Co teraz pyli na żółto? Sprawdź, dlaczego twój samochód ciągle jest dziwnie brudny

W ostatnim czasie można zaobserwować duże stężenie pyłków w powietrzu. Choć wiosną to naturalna kolej rzeczy, to jednak kiedy w krótkim czasie trzeba zetrzeć sporą warstwę dziwnego brudu, zaczynamy zastanawiać się, co teraz pyli na żółto? Znamy odpowiedź i sprawdziliśmy, ile może potrwać ten stan.
Zobacz wideo Globalne ocieplenie pogorszy sytuację alergików

Pylenie to coroczny problem, który doskwiera głównie alergikom. Jest to jednak naturalny proces i człowiek musi po prostu przetrwać ten czas. Poza dokuczliwymi dolegliwościami takimi jak cieknący katar, łzawienie oczu, kaszel czy ból głowy pojawia się także inne irytujące kwestie. Mowa, chociażby o ciągłym sprzątaniu.

Co teraz pyli na żółto? Wyjaśniamy skąd na autach dziwny osad

W ostatnim czasie można zauważyć wzmożony ruch przy myjniach samochodowych. Wszystko za sprawą pyłku, który sprawia, że w krótkim czasie pojazdy wyglądają, jakby były niemyte od tygodni. Wiele osób zastanawia się, co teraz pyli na żółto i ile to jeszcze potrwa. Otóż winowajcą wszechobecnego nalotu w formie złotych drobinek jest sosna. Jest to jedno z najliczniej występujących drzew w Polsce, a Lasy Państwowe wskazują, że ich ilość sięga 67 procent całkowitego zalesienia w naszym kraju.

Nietypowe pylenie było także tematem zagadki Agencji Kosmicznej NASA. Na zdjęciach satelitarnych zauważono wiry kształtujące się na Bałtyku. Badacze początkowo myśleli, że obraz jest wynikiem obecności alg, jednak po przeprowadzeniu analizy naziemnej oraz pozyskaniem kolejnych zdjęć okazało się, że za dziwnym wyglądem polskiego wybrzeża stoją właśnie pyłki sosny, które nie rozpuszczają się w wodzie, ponieważ posiadają woskową powłokę. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Pylenie sosny - ile trwa ten uciążliwy stan?

Wszechobecny żółty pył daje się we znaki niemal każdemu. W kawiarnianych ogródkach stoliki nieustannie pokrywane są brudzącym nalotem. W domach świeżo umyte okna czy parapety nie prezentują się zbyt schludnie. Niektórzy kierowcy zdecydowali się pozbyć pyłków sosny z karoserii ulubionych aut, a inni czekają, aż problem sam zniknie.

Naukowcy z Uniwersytetu Rzeszowskiego przyznają, że w tym roku można zaobserwować wzmożone pylenie sosny. Choć pyłek uznany jest jako praktycznie niealergiczny, to jednak może wywoływać podrażnienie błon śluzowych, co ostatecznie objawia się kaszlem lub katarem. Z komunikatu wydanego przez wspomniany uniwersytet wynika, że w najbliższych dniach możemy spodziewać się natężenia pyłków sosny w powietrzu. Niestety problem nie zniknie zbyt szybko, szacuje się, że żółte drobinki będą dokuczać nawet do końca czerwca.

Więcej o: