Już w 2018 roku z obrazów satelitarnych NASA wynikało, że na Morzu Bałtyckim powstają nietypowe wzory przypominające wiry. Niestety, obserwowane zjawisko bywało niejasne, dlatego zainteresowali się nim naukowcy, którzy odkryli niesamowitą zależność.
Od momentu zarejestrowania tzw. morskich wirów obecnych na Bałtyku próbowano znaleźć bezpośrednią przyczynę ewenementu przyrodniczego. Początkowo zakładano, że widniejące na powierzchni wody wzory to prawdopodobnie plankton lub kwitnące glony. Specjaliści nie dawali jednak za wygraną i postanowili wyjaśnić sprawę do końca. Dzięki możliwości przetwarzania obrazów satelitarnych i analizie zdjęć oraz przeprowadzeniu obserwacji naziemnych udało się ustalić przyczynę.
Naukowcy poinformowali, że to pyłek sosny tworzy na powierzchni malownicze wiry morskie. Jak podkreśla NASA, dziwne plamy były bardziej widoczne po dokonaniu odpowiedniej obróbki zdjęć satelitarnych. Na fotografiach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać, jak wzmocniona kolorystyka na północy Zatoki Gdańskiej ukazuje jasnoczerwony ląd oraz ciemnoniebieską wodę z wirami w kolorze turkusu. Zawijasy tworzą nietypowy obraz, co wskazuje bezpośrednio na obecność pyłku przenoszonego przez fale i prądy morskie.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wiemy sosna to jedno najczęściej występujących drzew na terenie naszego kraju. Z informacji opublikowanych przez Lasy Państwowe wynika, że ten gatunek stanowi aż 67 procent powierzchni leśnej w Polsce. Sosna zwyczajna nie potrzebuje specjalnych gleb, lub określonych warunków do wzrostu. Występuje zarówno na terenach piaszczystych jak i w bagnach, czy żyznej ziemi. Ponadto warto zaznaczyć, że pyłek sosny nie jest rozpuszczalny w wodzie, ze względu na woskową powłokę. Dzięki czemu swobodnie pływa po powierzchni.
Natomiast za wzrostem ilości pyłków może stać globalny trend spowodowany zmianami klimatu. W 2021 roku na łapach czasopisma "Environmental Sciences" naukowcy opublikowali wyniki badań dotyczące wzrostu pylenia. Okazało się, że już na przełomie 1990-2018 odnotowano zwiększenie ilości pyłków o 21 procent. Ponadto okres pylenia trwał w tych latach około 20 dni dłużej. Zdaniem NASA Earth Observatory taki trend jest wynikiem wzrostu obecności dwutlenku węgla, co przyczynia się do produkcji pyłków przez rośliny.