Auschwitz-Birkenau jest symbolem jednej z najpotworniejszych zbrodni w dziejach ludzkości. Historycy szacują, że w ciągu niespełna pięciu lat istnienia w Auschwitz zginęło tam od jednego do półtora miliona ludzi. Chociaż muzeum odwiedza każdego roku ponad milion turystów, wielu z nich nie potrafi zachować się w tym szczególnym miejscu. Tym razem jednak sprawy poszły zbyt daleko - w pobliżu "Bramy Śmierci" stanęła budka z lodami, co wzbudziło powszechne oburzenie.
Budka z lodami stanęła przy skrzyżowaniu ulic Męczeństwa Narodów z Ofiar Faszyzmu, około 250 metrów do "Bramy Śmierci", przez którą przejeżdżały transporty ludzi zwożonych na zagładę w czasie II wojny światowej.
Jak pozwolą na sprzedaż lodów, to tylko patrzeć, jak za chwilę przyjdzie inny z watą cukrową, balonikami na druciku czy innymi pierdołami. Zero szacunku dla zmarłych
- mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" pan Andrzej, mieszkaniec Brzezinki.
Stanowisko z lodami stanęło poza terenem należącym do muzeum, które jest równie oburzone tą sytuacją. Warto wspomnieć, że na terenie dawnego obozu zabronione jest jedzenie jakichkolwiek posiłków. Rzecznik prasowy Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel powiedział w rozmowie z "Gazetą Krakowską":
Przyczepa ta jednak stoi poza wyznaczoną przez przepisy strefą ochronną Pomnika Zagłady, zatem, niestety, nie mamy na nią żadnego wpływu. Ufamy, że właściwe władze samorządowe rozwiążą ten wstydliwy problem.
Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" ustalili, że działka, na której postawiono budę z lodami, należy do oświęcimskiego starostwa powiatowego. Władze powiatu po telefonie od mediów natychmiast podjęły kroki w celu usunięcia problemu. Jak poinformował Paweł Kobielusz, wicestarosta oświęcimski:
To jest zwykła samowola budowlana. Pawilon handlowy został postawiony w tzw. pasie drogowym u zbiegu ulic Męczeństwa Narodów i Ofiar Faszyzmu. Przedstawiciele referatu drogowego już wszczęli postępowanie w celu usunięcia budy z lodami.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.