Więcej historii przeczytasz na Gazeta.pl.
O tym, co działo się w listopadzie 1919 roku, mówi się w Aleksandrii do dziś. To właśnie wtedy w nadmorskim egipskim mieście policja zaczęła otrzymywać coraz więcej zgłoszeń dotyczących tajemniczych zaginięć kobiet. Kiedy bliscy opisywali funkcjonariuszom wygląd sióstr i matek, które nagle rozpłynęły się w powietrzu, okazywało się, że każda z nich w dniu zaginięcia miała na sobie drogocenną biżuterię. To nie był przypadek. Biżuteria była częścią planu, który realizowały bezwzględne - siostry Raya i Sakina - oraz ich mężowie.
Mówi się, że Raya urodziła się około 1875 roku, a jej siostra przyszła na świat 10 lat później. Chociaż razem realizowały mrożący krew w żyłach plan, były zupełnie różne.
Młodsza jako pierwsza porzuciła ubogą rodzinę i pracę na plantacji bawełny, żeby zająć się prostytucją. Sakina wiodła bujne życie erotyczne i uczuciowe, poddawała się impulsom. Kiedy znudziła jej się praca seksualna, wyszła za mąż. Potem rozwiodła się i uciekła z kochankiem do miejscowości Tanta. Stabilne życie jednak nie było jej pisane. Porzuciła swojego wybranka i znowu wróciła do pracy w domu publicznym w Tancie. Pech chciał, że zaraziła się chorobą weneryczną. W szpitalu poznała Ahmada Rageba i to właśnie z nim wyprowadziła się do Aleksandrii. Tam zamieszkali w dzielnicy Al Laban. Mężczyzna po wybuchu I wojny światowej miał wstąpić do Armii Pracy, a w czasie jego nieobecności Sakina nie szczędziła sobie uciech cielesnych. Kiedy wrócił, odkrył, że jego małżonka znów zajmuje się prostytucją i mieszka z obcym mężczyzną. Wkrótce się rozwiedli. Kobieta nadużywała też alkoholu i haszyszu.
W tym czasie jej siostra nadal mieszkała w rodzinnej wiosce. Gdy zmarł jej mąż, Raya poślubiła jego brata - mężczyznę, który zajmował się przemytem narkotyków i rabunkami. Sama również kradła. Kiedy wypędzono ich z wioski z powodu działalności mężczyzny, w 1916 roku przeprowadzili się do Aleksandrii i zamieszkali z Sakiną. Wtedy siostry wpadły na pomysł: otworzą dom publiczny. Początkowo klientami docelowymi byli stacjonujący w Aleksandrii Brytyjczycy, ale wkrótce w domu publicznym zaczęli pojawiać się również miejscowi. Kobiety, które pracowały dla sióstr, oddawały im połowę swoich zarobków. Zatrudniły też ochroniarzy. Orabi Hassan i Abdela Raziq chronili je przed wścibskimi sąsiadami i kłopotliwymi klientami. Powodziło im się dobrze do momentu zakończenia wojny.
Kiedy wojska brytyjskie opuściły Egipt, a w kraju zapanowała bieda po powstaniu, Raya i Sakina nie mogły pogodzić się ze zmianą warunków życia. Na ulicy widziały Egipcjanki, które zamiast przetrzymywać pieniądze w bankach, inwestowały w biżuterię. Obserwowały obwieszone złotem kobiety, aż wpadły na upiorny pomysł: będą je mordowały, a biżuterię, którą z nich zdejmą, sprzedadzą zaprzyjaźnionemu jubilerowi. Niektórych swoich ofiar szukały na targu. Sakina wybierała kobietę, a potem Raya miała za zadanie zwabić ją do mieszkania pod pozorem zrobienia z nią interesu. Z innymi zaprzyjaźniała się Sakina i namawiała je do inwestowania w biżuterię i noszenia drogich strojów.
Potem zapraszały ofiarę do jednego z czterech mieszkań i podawały jej napój, do którego dodawały środki odurzające. Gdy była już nieprzytomna, przychodzili mężczyźni - mężowie i ochroniarze sióstr. Po zatrzymaniu Raya opowiadała ze szczegółami, jak wyglądały ich morderstwa. Jeden z członków gangu zaciskał ręce na ustach ofiary, drugi trzymał za gardło. Trzecia osoba unieruchamiała ręce za plecami, a czwarta blokowała stopy. Czasem przed morderstwem zmuszały kobiety do napisania listu do bliskich i wyznania, że są znudzone i opuszczają miasto. Oddalały od siebie podejrzenia.
Działalność kobiet wyszła na jaw w grudniu 1920 roku, przypadkiem. Amerykanin John Edgar Madden został wysłany przez firmę hydrauliczną, w której pracował, do Aleksandrii. Tam dostał mieszkanie w budynku o wątpliwej reputacji. Pomimo częstego sprzątania w pomieszczeniach unosił się ciężki, nieprzyjemny zapach. Woń kadzidła i śmierci. Mężczyzna podejrzewał, że problem leży w instalacji hydraulicznej i wraz z lokalnymi robotnikami podjął się przeglądu rur spustowych. W czasie pracy, w piwnicy budynku odnaleźli zwłoki.
Wkrótce komendant Kareh z lokalnego posterunku policji natrafił na ślady Rayi. Przebrany za miejscowego złodziejaszka starał się zdobyć zaufanie kobiety. Chwalił jej się swoimi łupami. W końcu w czasie jednego ze spotkań opowiedziała mu o swojej działalności.
Dom należy do mojej siostry, Sakiny Aly Hammam. Ale jest to cichy dom w porównaniu z innymi! Powinieneś zobaczyć ten przy rue Aly el-Kebir 38. Tam znajdziesz dziesiątki ciał. Zwłoki jednej kobiety, która nosiła drogie klejnoty, są wrzucone do starej sofy przykrytej zasłoną. Nie mieliśmy jeszcze czasu, aby ją pogrzebać. W progu małego pokoju po lewej stronie znajduje się jeszcze około pięciu ciał"
- miała się chwalić.
Zaprosiła mężczyznę do mieszkania, a ten przekazał adres innym funkcjonariuszom. To właśnie tam Raya została schwytana. Niedługo później w ręce policji trafiła też Sakina.
W czasie zeznań młodsza z sióstr przyznała, że samodzielnie poderżnęła gardło siedmiu kobietom, opowiadała o zbiorowej mogile w piwnicy i ćwiartowaniu zwłok. Szacuje się, że łącznie odebrały życie 72 Egipcjankom. Morderczynie i ich wspólnicy zostali skazani na karę śmierci. Egzekucję wykonano 16 maja 1921 r.