Leśnicy z Baligrodu opublikowali na Facebooku zdjęcie, przedstawiające odrapane pnie drzew, które na Podkarpaciu mogą zdarzać się dość często. Warto wiedzieć, że ubytki w korze są wynikiem działalności niedźwiedzi, czyli najniebezpieczniejszych zwierząt żyjących w Polsce.
Leśnicy wyjaśnili, że w okresie wiosennym niedźwiedzie odrywają fragmenty kory, żeby dostać się do słodkiego łyka jodeł. Zdarza się, że drzewo zostaje mocno uszkodzone i zaczyna zamierać, jednak ostatecznie działalność niedźwiedzi sprzyja bioróżnorodności - uszkodzone fragmenty drzew stają się bowiem domem dla różnych gatunków grzybów i owadów.
Jeśli drzewo zostanie odarte z kory dookoła zamiera. Jeśli ciągłość łyka zostaje przerwana tylko na części obwodu pnia w takim miejscu po latach przy współudziale owadów, grzybów i dzięciołów może powstać odziomkowa dziupla. Zdarzają się takie dziuple, w których niedźwiedzie gawrują
Warto pamiętać, że niedźwiedź to nie miś i w przypadku znalezienia śladów obecności tego zwierzęcia należy zachować szczególną czujność - przede wszystkim schować słuchawki do kieszeni i rozglądać się na boki. Jeżeli dojdzie już jednak do spotkania z drapieżnikiem, trzeba pamiętać o kilku zasadach:
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.