Zimą często informowaliśmy o turystach, którzy w samych szortach lub w bikini chcieli zdobyć Śnieżkę. Często taka próba kończyła się wyziębieniem ciała, odmrożeniami, a adeptów metody Wima Hoffa na dół musieli transportować ratownicy.
Tym razem, zapewne nie chcąc rozgłosu, do pracowników Karkonoskiego Parku Narodowego zwrócono się z pytaniem dotyczącym morsowania w Dzikim Wodospadzie w Karpaczu.
Dzisiaj w mediach społecznościowych Karkonoskiego Parku Narodowego opublikowano post, w którym pracownicy parku rozwiewają wątpliwości.
"Dostaliśmy sporo pytań, czy Dziki Wodospad w Karpaczu jest na terenie KPN i czy można tam morsować. Nie można tam morsować, a ta zapora (bo to nie jest naturalny wodospad) jest w parku narodowym. Granice KPN (na zielono) widać dobrze na tej mapce" - czytamy na Facebooku Karkonoskiego Parku Narodowego.
Jak na taką odpowiedź zareagowali internauci? "Wchodząc do domu gospodarza szanuje się jego prawa i tak samo jest w KPN. Nie wyobrażam sobie inaczej" – komentuje jeden z obserwujących.
"Mam wrażenie, że przez to, jaką modą stało się ostatnio morsowanie, ludzie wpadają na takie »ekstra« pomysły kąpieli w parkach narodowych" - napisała inna. Można również przeczytać głosy niezgody na taką odpowiedź pracowników parku, ale również zdroworozsądkowe opinie, że przecież morsować można w innych miejscach, w których jest to dozwolone.
Pamiętajmy, że w parkach narodowych możemy poruszać się jedynie po wyznaczonych szlakach. Nie wolno również kąpać się w stawach, jeziorach czy innych akwenach. Określa to artykuł 127 ustawy o ochronie przyrody. Za złamanie takiego artykułu straż parku narodowego może nałożyć mandat w kwocie do 1 tys. zł.
Osoby lubiące zimną wodę, tzw. morsy zanurzają na krótki czas ciało w lodowatej wodzie jeziora, morza lub innego zbiornika wodnego. Dzięki temu organizm pobudza się do reakcji obronnej na bardzo niską temperaturę, co naturalnie wpływa na poprawę krążenia krwi, a także odporności. Wiele osób uważa również, że tego typu aktywności poprawiają stan psychicznych i pozwalają przezwyciężać trudności czy strach.
Wiele osób praktykujących morsowanie organizuje wspólne, grupowe wchodzenie do wody. Z tego powodu kąpiele w lodowatej wodzie nazywane są nie tylko elementem dbania o zdrowie, ale także rozrywką w miłym towarzystwie. Aby bez problemu zacząć przygodę z morsowaniem, wystarczy zaopatrzyć się w buty, czapkę i rękawiczki.
Aby wchodzenie do bardzo zimnej wody dawało same korzyści, należy odpowiednio się do niego przygotować. Przede wszystkim w zbiorniku wodnym nie należy spędzić więcej, niż kilka minut. Długość pobytu w wodzie jest rzecz jasna uzależniona od stopnia zaawansowania danej osoby. Wiele osób stosuje się do zasady, w myśl której kąpiel powinna trwać tyle minut, ile stopni ma woda.
Podobne zasady dotyczą częstotliwości morsowania. Początkujący sympatycy tej aktywności nie powinni kąpać się częściej niż raz w tygodniu, a w zimniejszych miesiącach nie częściej niż dwa razy w miesiącu. Przed morsowaniem należy również odbyć intensywną, 20-minutową gimnastykę.
Źródło: Karkonoski Park Narodowy / turystyka.wp.pl