Ukraina: kilka rad w kwestii noclegu

Jeśli szukamy noclegu, powinniśmy się udać w okolice dworca kolejowego i autobusowego. W dużych ośrodkach miejskich oraz w centrach turystycznych nocleg nas sam znajdzie - w postaci babuszki z kartką tekturową z napisem "sdajemo kwartiry" lub "komnaty".

W kurortach i miejscowościach wypoczynkowych również takie napisy widnieją na domach rodzin trudniących się wynajmem mieszkań dla turystów. W miejscach tych można się targować, zwłaszcza poza sezonem i jeśli dobijamy targu wprost na dworcu. Oferowane kwatery zwykle nie są drogie - ceny oscylują między 2 a 5 USD. W sytuacjach beznadziejnych możemy się udać do parafii rzymsko-katolickiej, jeśli takowa się znajduje w okolicy, i poprosić o schronienie. Zwykle nie odmawia się tu choć podłogi.

Problem z noclegiem można mieć we Lwowie. Może się zdarzyć, iż adres hotelu, który dostaliśmy od znajomego, okaże się bezużyteczny wobec komunikatu milicjanta w recepcji: "Hotel, chłopcy, nie rabotajet!". Istnieje możliwość znalezienia noclegu, zwłaszcza latem, w akademikach, lecz ich standard jest bardzo niski, a kosztuje to około 2 USD za noc. Najlepszym i najtańszym rozwiązaniem jest nocleg w polskim domu prywatnym. Są w mieście nawet całe mieszkania przygotowane na przyjmowanie gości z Polski. Dla tutejszej Polonii wpływy od turystów z kraju to ważna część budżetu domowego. Nocleg taki, wygodny i bezpieczny, kosztuje na ogół 2-5 USD za noc. Pośrednictwem kwater w rodzinach polskich zajmuje się Towarzystwo Kultury Polskiej, które mieści się w kamienicy przy rynku (nr 17). Tańszy nocleg można załatwić za pośrednictwem biur podróży. Dobre stosunki z hotelami lwowskimi ma przemyskie biuro Chortycja. chort@webmedia.pl

Na Krymie latem, w miejscach szczególnie odwiedzanych przez turystów znajdują się tzw. stajanki - są to małe, sezonowe obozowiska, które od biedy możemy nazwać polami namiotowymi. Kosztują 1-2 UAH za osobę. Jeśli jednak planujemy wędrówkę po górach, to w związku z dogodnymi warunkami klimatycznymi nic nie stoi na przeszkodzie, aby urządzać sobie noclegi pod gołym niebem. Noclegi w kwaterach prywatnych są zwykle tańsze, niż w hotelach, choć może się też zdarzyć, że cena kwatery, na przykład w Gurzuf, okaże się wyższa niż opłata za nocleg w hotelu w Teodozji. Nie zapominajmy się targować, bo zazwyczaj pierwsze kwoty proponowane przez osoby prywatne są bardzo zawyżone.

Generalnie sieć hoteli na Ukrainie najlepiej jest rozwinięta właśnie na Krymie. Kategoryzacja nie obejmuje całej bazy noclegowej - jedne hotele mają jasno określoną kategorię, inne nie. Stare molochy bez jewroremontu nie są warte swej ceny - zdarzają się tam problemy z wodą i zepsute telewizory, a nawet robactwo. Jednak nowe, luksusowe hotele rosną jak na drożdżach i już dziś jest z czego wybierać, jeśli dysponujemy określoną gotówką. Zwolennikom low-budget travelling nadal pozostają kwatery prywatne.

Najdroższe hotele są, jak się łatwo domyślić, na Riwierze Krymskiej, chociaż zdarzają się wyjątki. Doba hotelowa trwa przeważnie od 12.00 do 12.00 dnia następnego. Ceny zmieniają się zależnie od pory roku - najwyższe są oczywiście w lipcu i sierpniu; wtedy może się zdarzyć, i zdarza się bardzo często, że w tańszych hotelach nie znajdziemy wolnych miejsc. Poza sezonem większość hoteli na wybrzeżu jest zamknięta lub remontowana i przygotowywana na przyjazd letników. Średnia cena za nocleg to 100-150 UAH w warunkach raczej skromnych, szczególnie jeśli zważyć, że za te pieniądze gospodarze przyjmujący nas na nocleg w swojej przytulnej altance zapewne wachlowaliby nasze zmęczone leżeniem na plaży ciała palmowymi liśćmi 24 godz. na dobę.

Dokładne informacje oraz adresy noclegów znajdują się w przewodnikach Wydawnictwa Bezdroża - w "pomarańczowej serii".

Więcej o: