Pierwsze wzmianki o mieście Cosuchovia pochodzą z 1273 r. Pod koniec XIII w. książę Henryk nadał mu liczne przywileje, dzięki czemu ściągnęło tu wielu osadników. Zajmowali się handlem, rymarstwem, sukiennictwem i oczywiście kuśnierstwem. Gród zawdzięcza swoją nazwę produkowanym i noszonym podobno w całej Europie kożuchom.
Zadziwiająca jest trwałość dawnych budowli Kożuchowa. Gotycki kościół Oczyszczenia Najświętszej Marii Panny ma 750 lat, a ufundował go ponoć sam Bolesław Krzywousty. W 1637 r. spłonął niemal cały wystrój świątyni. Późniejsza wojna 30-letnia wstrzymała odbudowę, ale przez następne wieki wierni starali się przywrócić wnętrzu dawną świetność. I nie trzeba być historykiem sztuki, żeby stwierdzić, jak bardzo im się udało. Najpiękniejszy jest rokokowy ołtarz, wrażenie robią XVII-wieczne malowidła. Trudno nie zauważyć pięknej barokowej ambony (każde putto podtrzymujące konstrukcję ma inną minę) i pięknej, niezwykle ekspresyjnej Piety z przełomu XVII i XVIII w.
Po kilkunastominutowym spacerze wąskimi uliczkami trafimy do kościoła św. Ducha przy ul. 1 Maja. Umieszczono w nim prawie 800 kamiennych elementów, które złożyły się na lapidarium. Opowiada ono historię kupców, sukienników, rajców. Najstarsza tablica pochodzi z 1580 r., ostatnia z I połowy XX w. ( klucz do lapidarium u dyrektora zamku Ryszarda Błażyńskiego, tel. (0-68) 355 35 36, codziennie od poniedziałku do piątku 8-20, weekend 10-18 ).
Najbardziej "rycerska" część Kożuchowa to XIII-wieczne mury obronne okalające starą część miasta. Kiedyś ich wysokość przekraczała 8 m, a grubość wynosiła od 1,5 do 1,9 m. Dziś wciąż robią wrażenie - w niektórych miejscach mają 7 m.
Niemal niezmieniona przetrwała baszta Bramy Krośnieńskiej, w której mieści się salka rycerska ze starą bronią i mapami Dolnego Śląska.
Pod koniec XVIII w. w dawnych fosach założono ogrody, a między ul. Zielonogórską i 1 Maja powstała spacerowa promenada. Za kilka złotych po Kożuchowie oprowadzają przewodnicy dyżurujący w zamku w godz. 8-20.
Kożuchowski zamek to prawdziwa gotycka perła. Dziś zamiast komnat i zbrojowni znajdziemy w nim Dom Kultury, restaurację i trzy galerie. Ale rzut oka na wnętrze sprawia, że mamy ochotę przywdziać strój z epoki, usiąść przy długim stole, pod rycerską chorągwią i oddać się ucztowaniu.
Zamek otoczony jest fosą, ma mury obronne i średniowieczny rozkład ulic. Trudno sobie wyobrazić lepsze tło dla rycerskich potyczek.
A dla kożuchowian człowiek przechadzający się w kolczudze to nic niezwykłego. Od lat bractwa rycerskie organizują tu turnieje w międzynarodowej obsadzie. W zamkowych fosach walczyła już ponad setka polskich, niemieckich i angielskich rycerzy. Podobnie będzie w tym roku. Z okazji Dni Kożuchowa (27-29 maja) będzie nie tylko walka, ale także prezentacja obyczajów i rycerskie biesiady, do których mogą się przyłączyć widzowie. Święto rozpocznie wielki korowód mieszczan w stylowych strojach. Przebiorą się nawet rajcy miejscy.
Kożuchów leży 10 km na południowy zachód od Nowej Soli. Z Zielonej Góry najszybciej dojedziemy przez Książ Śląski, Studzieniec i Mirociny, wygodniejsza, ale bardziej ruchliwa droga prowadzi przez Niedoradz i Nową Sól. Można zatrzymać się w jedynym w mieście hotelu przy ul. Zielonogórskiej, z siłownią, sauną i restauracją, gdzie najlepiej smakuje bigos i surówki. Doba w dwuosobowym pokoju - 60 zł