Great Blasket Island jest najbardziej wysuniętą na zachód wyspą Europy. W 1953 r. rząd ewakuował ostatnich mieszkańców i od tego czasu pozostaje niezamieszkana. W sezonie letnim ożywa. Turyści przypływają tutaj łodziami i nocują w czterech wiejskich domkach. Właściciele zamieścili ogłoszenie o zatrudnieniu opiekunów wyspy. Poszukiwana jest para lub dwójka przyjaciół.
W pakiecie na przyszłego pracownika czeka bezpłatne zakwaterowanie, wyżywienie oraz spektakularne widoki. Alice Hayes, która zamieściła ogłoszenie, zapewnia, że praca nie jest lekka - w sezonie wakacyjnym bywa intensywnie.
– Na wyspie nie ma prądu, Wi-Fi ani ciepłej wody. Wracamy do podstaw. Świec, ognisk, gwiazd i przyrody – mówi Alice Hayes, właścicielka obiektów na wyspie. – Woda jest gotowana w gwiżdżących czajnikach na kuchence gazowej. Mała turbina wiatrowa wytwarza energię wystarczającą do naładowania telefonu, więc kontakt ze światem wciąż jest.
Osoby zatrudnione na wyspie będą musiały zarządzać kawiarnią oraz prowadzić trzy domki letniskowe. Dbać o ich czystość, przyjmować gości i pobierać opłaty. Wynagrodzenie omawiane będzie indywidualnie. Warto dodać, że na wyspę (do portu, z którego odpływa łódź na Great Blasket) trzeba dotrzeć samodzielnie i na własny koszt.
Alice Hayes w rozmowie z Guardianem podkreśla, że idealni kandydaci na to stanowisko powinni być komunikatywni i charakteryzować się dobrą sprawnością fizyczną. Konieczna jest też dobra znajomość języka angielskiego.
Mimo spartańskich warunków i braku elektryczności czy ciepłej wody w kranach ogłoszenie cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W ubiegłym roku o stanowisko opiekuna wyspy ubiegało się ponad 20 tys. osób.
Oferty przyjmowane są do 22 stycznia 2021 roku. Ogłoszenie można znaleźć tutaj.
Źródło: The Guardian