O planach, które dotyczą wydzielenia w Aleksandrii prywatnych plaż tylko dla turystów, poinformował Ali al-Manesterly, przewodniczący Izby Biur Podróży Aleksandrii. Bliskowschodni serwis Al-Monitor informuje, że urzędnik pomysł tłumaczył chęcią zapewnienia obcokrajowcom prywatności i spokoju, które ci bardzo sobie cenią. Ma to więc być "dopasowanie się do ich potrzeb". Al-Manesterly, cytowany przez serwis Egypt Independent, stwierdził też, że przydzielanie plaż zagranicznym turystom w zamian za opłaty to powszechne zjawisko w wielu miastach.
Plany wywołały sprzeciw mieszkańców, którzy mówią o dyskryminacji. Amro Ali, socjolog z Aleksandrii, w rozmowie z Al-Monitor powiedział, że taka decyzja jest obraźliwa i bardzo niepokojąca. Komentując plan, nazwał go "formą autokolonializmu" i dodał, że mieszkańcy Aleksandrii już tracą swoje plaże z powodu wciąż podnoszącego się poziomu morza oraz postępującej prywatyzacji. - Tych kilka plaż, które pozostały publiczne, jest w opłakanym stanie, a obywatele i tak muszą płacić za wejście. Zaś wstęp na te w dobrej kondycji kosztuje tak dużo, że są poza zasięgiem przeciętnego Egipcjanina, co już tworzy bariery klasowe - zwraca uwagę Ali.
Podobnego zdania jest inna mieszkanka Aleksandrii, Samira Abdel Meguid. Serwisowi Al-Monitor powiedziała, że jej zdaniem jest to dyskryminacja, a pomysł może wywołać wśród miejscowych negatywne nastawienie do zagranicznych turystów. Dodała, że ona i jej rodzina już od dawna nie spędzają wakacji w Aleksandrii m.in. z powodu przepełnionych plaż.
Tworzenie plaż tylko dla turystów ma być sposobem na wypromowanie Aleksandrii jako atrakcyjnego kierunku na urlop. Władze miasta chcą szczególnie mocno wypromować je wśród Włochów, Greków i Cypryjczyków, wprowadzając regularne loty między tymi krajami a Aleksandrią. W planach jest również rozbudowa lotniska Borg al-Arab, które w 2022 roku miałoby obsłużyć cztery miliony pasażerów. W mieście ma również zostać zwiększona liczba miejsc noclegowych.
Nigdzie jednak nie wspomina się, czy i w jaki sposób ktokolwiek będzie sprawdzał, czy dana osoba, która chce wejść na plażę, rzeczywiście jest turystą. I dlaczego pominięci zostali lokalni turyści z innych miast? Czy oni, zdaniem władz Aleksandrii, nie poszukują na wakacjach prywatności i spokoju?
Zobacz też: MSZ ostrzega przed wyjazdami w niebezpieczne miejsca. Turyści powinni zrezygnować m.in. z podróży na Bali
Świnoujście: obowiązkowe opłaty za "oddychanie niemieckim powietrzem". Nawet przez kilka minut
Polska plaża wśród najczystszych i najbezpieczniejszych na świecie. Nawet Bałtyk jest tu cieplejszy