Porto położone jest tuż przy ujściu rzeki Douro. Wzniesione na granitowym wzgórzu miasto, oczarowuje swoimi skąpanymi w słońcu barokowymi katedrami, strzelistymi dzwonnicami oraz budynkami zdobionymi błękitnymi płytkami. Uroku dodają także zabytkowe tramwaje, strome kamienne schodki ciągnące się w nieskończoność wzdłuż wąskich uliczek czy nawet sznury prania między starymi kamienicami.
Śladami historii
Historyczne centrum Porto, Ribeira, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, skłania do leniwego spaceru po wąskich uliczkach i podziwiania wystaw małych, staroświeckich sklepów i domów handlowych, stojących na rzymskich fundamentach. Jeżeli od Ribeiry zrobimy sobie krótki spacer przez most, znajdziemy się w Vila Nova de Gaia czyli dzielnicy zajmującej się głównie produkcją porto – najsłynniejszego wina tego regionu. Niemalże przy każdej uliczce w tej części miasta odnajdziemy jakąś piwnicę składową. Warto przeznaczyć jeden dzień pobytu w mieście właśnie na spacer po Vili Nova de Gaia – wiele piwnic organizuje wycieczki połączone z degustacją. Warto tylko pamiętać, że porto jest dość mocne, więc po dłuższym spacerze po tej okolicy może uderzyć do głowy.
Porto wino - winnice w regionie Douro / Shutterstock Shutterstock
Kolebka Harry’ego Pottera?
Każdy mól książkowy, choć nie tylko, musi odwiedzić Livraria Lello & Irmao czyli jedną z najstarszych i najpiękniejszych portugalskich księgarni. Wystrój wnętrza jest neo-gotycki z elementami art nouveau. Centralnym elementem sklepu są piękne czerwone schody z rzeźbionymi w drewnie balustradami, które prowadzą do szklanego atrium. Pod schodami znajdują się też przepiękne zdobienia w kwiecistym motywie. Chodzą plotki, że to tutaj J. K. Rowling wpadła na pomysł napisania Harry’ego Pottera.
Paryskie inspiracje
Nadbrzeżne dzielnice Porto można podziwiać z górnego poziomu stalowego mostu Ludwika I, symbolu industrializacji, łączącego brzegi rzeki Douro. Konstrukcją przypomina nieco słynną paryską wieżę, co jest nieprzypadkowe, bo most został zaprojektowany przez ucznia Gustava Eiffela. Konstrukcja ma dwie kondygnacje i waży 3045 ton. W momencie budowy był to najdłuższy most na świecie (liczy 385,25 m.). Obecnie jest symbolem miasta i ciężko znaleźć pocztówkę bez jego wizerunku.
Portugalia Porto / Shutterstock Shutterstock
Gratka dla melomanów
Jedną z najważniejszych atrakcji Porto jest nowoczesna Casa da Musica, czyli sala koncertowa, która jest siedzibą trzech różnych orkiestr: Orquestra Nacional do Porto, Orquestra Barroca i Remix Ensemble. Casa da Musica to znacznie więcej niż tradycyjna filharmonia. Budynek to scena dla rozwoju różnych gatunków muzycznych – muzyki klasycznej, jazzu, muzyki elektronicznej i wszelkich form eksperymentalnych.
Wielowymiarowa architektura
W czasie pobytu w Porto koniecznie trzeba wspiąć się na wzgórze Pena Ventosa, na którym znajduje się katedra. Pierwotnie zbudowana w stylu romańskim i służyła jako kościół obronny – stąd jej wysokie i grube mury. Już w trakcie wznoszenia gmachu dodano do jego konstrukcji gotyckie elementy. W XVII w. katedra została przebudowana zgodnie z duchem baroku i wyposażona w srebrny ołtarz. Obok kościoła znajdują się też przepiękne krużganki ozdobione jednym z symboli Portugalii – azulejos, czyli ceramicznymi płytkami układanymi w różnorodne mozaiki. Katedra jest więc doskonałym przykładem przenikania się stylów: romańskiego, gotyckiego i baroku.
Porto od kuchni
Mieszkańców Porto określa się mianem Tripeiros czyli „flakożerców”, gdyż w 1415 r. flota portugalska wyruszyła na Ceuty, zabierając ze sobą całe mięso, a mieszczanie musieli zadowolić się flakami, które do tej pory są specjalnością tutejszej kuchni. Ponadto, koniecznie trzeba spróbować Francesinhy, po polsku „francuzki”, czyli kanapki z dużą ilością różnego rodzaju mięs oblanej piwnym sosem. Francesinhę podaje się tylko i wyłącznie z piwem. Ta kanapka z Porto jest uznawana przez smakoszy za jedną z najlepszych na świecie. Można taką dostać w praktycznie każdym barze w Porto, lecz według mieszkańców najlepsze są w Café Santiago.
Kiedy i jak jechać?
Portugalia jest doskonałym rozwiązaniem na jesienny urlop, gdyż bilety lotnicze są wtedy tańsze, a miasta mniej zatłoczone. Międzynarodowe lotniska znajdziemy w Lizbonie, Porto i Faro, przy czym dwa ostatnie są zdecydowanie droższe niż to przynależące do stolicy. Do Porto można lecieć już od 264 złotych – np. z przesiadką w Paryżu w jedną stronę, a w Brukseli w drugą. Tym sposobem odwiedzimy trzy miasta podczas jednej podróży!