Łucznica
-
Łucznica
Można tu malować na jedwabiu, pleść z wikliny, czerpać papier, robić batiki i to, co ja lubię najbardziej - lepić z gliny
Można tu malować na jedwabiu, pleść z wikliny, czerpać papier, robić batiki i to, co ja lubię najbardziej - lepić z gliny
Biały XIX-wieczny dworek z kolumnami na skraju Mazowieckiego Parku Krajobrazowego (60 km od Warszawy) należał do rodziny Potockich, która już przed wojną przekazała go na cele publiczne. Obecnie zarządza nim stowarzyszenie Akademia Łucznica, którego celem jest edukacja poprzez działania plastyczne
najwspanialsze kartony, takie jak: 'Łucznicy', 'Strącenie Aniołów', 'Matka Boska w stroju krakowskim' czy 'Caritas'. Obecnie konserwatorzy posługując się oryginalnymi kartonami i archiwalnymi fotografami przywrócili polichromiom Wyspiańskiego ich właściwy wygląd. Konserwację przeprowadziła pani mgr Dorota
wstrzelamy się w cel, miną wieki (zresztą łucznicy mawiają, że źle dobrany łuk to jeszcze nie problem, a źle dobrane strzały już tak). I na koniec pamiętajmy, że nawet najsłabszy łuk to broń. Może zranić, a nawet zabić. Dlatego szalenie ważny jest wybór terenu, na którym będziemy uprawiać łucznictwo. Musimy
szyciu z jesionowego łuku. - To długi łuk typu angielskiego, który zmienił historię - tłumaczy gospodarz. - Podczas wojny stuletniej używający takiej broni angielscy łucznicy rozbili w puch ciężkozbrojnych francuskich rycerzy pod Crécy, Poitiers i Agincourt. W czereśniowym sadzie stoi dębowa kapliczka
? tak jakby za chwilę mieli stanąć łucznicy i do nas wycelować. Budynek powstał na miejscu zniszczonego podczas oblężenia napoleońskiego wcześniejszego obiektu. Z gotyckiego ratusza zachowały się podziemia i narożnik, w którym warto pogłaskać pewnego pana na szczęście ? słyszę od pani Niny. Człowiek, który ma przynieść
Czy na Bródnie są jacyś łucznicy ? ... tradycyjni, bloczkowi ?... strzelacie gdzieś zimą ?... chętnie podpiąłbym się pod jakąś grupkę ...:)... żeby mi samemu nudno nie było :)...
Byli łucznicy, giermkowie kat i mincerz (taki od pieniedzy). Bylo scinanie z łuku. Podobalo sie najbardziej moim 2 synom 7 i 11 lat.