... pod absurdalnym pretekstem jakoby porwali dla okupu jakiegoś biznesmena. Na szczęście porywacze natychmiast zostali wypuszczeni i objęci "dozorem policyjnym", co stanowi pewną okoliczność łagodzącą. Może dzięki temu minister Płaszczak nie CBŚP jakoś specjalnie brutalnie
Schemat działania był prosty. Za granicą, głównie w Niemczech, kupowano olej opałowy. Teoretycznie - miał być przewożony cysternami do państw nadbałtyckich. Praktycznie - jak tylko towar trafił do Polski, rozwożono go do rozmieszonych na terenie całego kraju magazynów i przerabiano na olej napędowy.
Czy ja wiem? CBŚP nie powinno się mieszać do kłótni rodzinnych. Rodzina rzecz święta. -- Jeśli za obejrzenie meczu w telewizorze ustawionym na własnym trawniku KPRM płaci ponad sto patoli firmie, która nie ma swojej strony internetowej, maila, a nawet telefonu, to przekręt jest już tak ordynarny, że