" Święty bez imienia, kawiarnia bez drzwi i pole bez trawy" - to powiedzenie doskonale charakteryzuje Padwę. Studenci, autorzy porzekadła, nie wymienili jednak cech najważniejszych - rozsławionego w całej Europie uniwersytetu i siebie samych, bo to oni od wieków nadają ton miastu
Zdaniem archeologów osada miejska istniała na tych terenach znacznie wcześniej, ale legenda o założycielu do dzisiaj jest żywa. Turystom przypomina o niej symboliczny grób Antenora przed budynkiem uniwersytetu.
W pierwszym tysiącleciu naszej ery Padwa kilkakrotnie padała ofiarą najazdów barbarzyńców. Zburzona przez Longobardów w VII wieku długo podnosiła się z ruin. Czasy świetności nadeszły dopiero pięć wieków później, gdy stała się niezależną komuną miejską rządzoną przez rozmiłowane w przepychu rody Romano i Carrara. Założony w XIII wieku uniwersytet szybko zyskał renomę znakomitego ośrodka naukowego i kulturalnego, rozsławiając Padwę w całej Europie. Do miasta ściągali najwięksi uczeni i artyści tamtych czasów, przebywali tu Dante i Petrarka. Arcydziełami malarstwa i rzeźby przyozdabiali kościoły, gmachy publiczne i pałace tacy artyści jak Giotto, Donatello i Andrea Mantegna. Pod panowaniem Wenecji (od 1406 r.) Padwa jeszcze bardziej umocniła swą pozycję jako ośrodek intelektualny i artystyczny.
Po upadku Republiki Weneckiej w 1797 roku miasto znalazło się pod władzą Austrii, potem Napoleona, później znowu Austrii i dopiero w 1866 roku zostało przyłączone do Włoch.
Serce Padwy stanowi jej prastara uczelnia założona w 1222 roku na wzór Uniwersytetu Bolońskiego jako publiczny, wszystkim dostępny zakład naukowy. Studia były tu bezpłatne, a studenci mieli rozległe przywileje, dbano o mieszkania dla nich, a najubożsi otrzymywali zapomogi. Nic dziwnego, że do nauki w Padwie garnęła się młodzież z całej Europy pragnąca zgłębiać tajniki wiedzy prawniczej, medycznej, filozoficznej czy teologicznej.
Główny gmach uniwersytetu nazywany Palazzo del Bo pochodzi z 1493 roku. Wcześniej mieścił się tu zajazd Pod bykiem, stąd nazwa ("bo" w dialekcie oznacza byka). Co ciekawe, nazwa ta nie tylko przetrwała do naszych czasów, ale byk stał się również symbolem uczelni.
Uniwersytet można zwiedzać. Na uwagę zasługuje XV-wieczny dziedziniec otoczony piętrową kolumnadą. Herby na ścianach i sklepieniach krużganków upamiętniają osoby najbardziej zasłużone dla uczelni, są tu także herby polskie. Przy schodach umieszczono posąg Heleny Lukrecji Cornaro Piscopia, która w 1678 roku jako pierwsza na świecie kobieta zdobyła dyplom uniwersytecki. Na piętrze ciągną się sale wykładowe. Zachowała się m.in. katedra, z której wygłaszał swe wykłady Galileusz, i fotele sławnych profesorów.
Najciekawszą z sal jest tzw. teatr anatomiczny zbudowany w 1594 roku na polecenie słynnego anatoma Gerolamo Fabrizio. W tamtych czasach była to jedyna tego typu sala wykładowa na świecie. Studenci medycyny siedzieli w rzędach wznoszących się jeden nad drugim, obserwując z dość dużej wysokości to, co wykładowca demonstrował na medycznym stole.
Wśród herbów i napisów w Aula Magna znajdziemy również polskie nazwiska. Są też popiersia najsłynniejszych Polaków studiujących w Padwie - Mikołaja Kopernika oraz Jana Zamoyskiego, późniejszego kanclerza i założyciela w 1594 roku akademii w Zamościu.
Pierwsi Polacy pojawili się na studiach w Padwie już w XIII wieku, ich liczba rosła do końca XVII wieku, później zaczęła spadać. Paweł Włodkowic, Jan Kochanowski, Marcin Kromer, Jan Łaski, Jeremi Wiśniowiecki, długo by można wymieniać polskich studentów. Oblicza się, że w dziejach uczelni przewinęło się ich kilka tysięcy. Niektórzy dostępowali wysokich godności akademickich, byli profesorami, konsyliarzami, a nawet rektorami uczelni.
Tłumy pielgrzymów przybywają do Padwy, by odwiedzić grób św. Antoniego, którego padewczycy nazywają po prostu Świętym, nie wymieniając jego imienia.
Słynny kojarzony z Padwą cudotwórca urodził się w Lizbonie w 1195 roku, miał na imię Ferdynand i, dopiero wstępując do zakonu franciszkanów, zmienił je na Antoni. Zasłynął jako kaznodzieja zajmujący się kwestiami moralnymi. Zmarł w Padwie w 1231 roku. Podobno przy jego grobie działy się tak liczne cuda, że papież Grzegorz IX kanonizował go w rok po śmierci, a mieszkańcy natychmiast przystąpili do budowy kościoła, by mogły w nim spocząć prochy świętego.
Bazylika św. Antoniego nazywana "cudem Padwy" jest prawdziwym arcydziełem sztuki. Ogromną budowlę wzniesioną na planie krzyża łacińskiego nakryto bizantyjsko-weneckimi kopułami. Wnętrze świątyni stanowi połączenie stylów romańskiego i gotyckiego. Wszystkie ściany pokrywają freski lub płaskorzeźby. Ołtarz główny zdobią rzeźby Donatella. W lewym transepcie znajduje się arka św. Antoniego. Płaskorzeźby z XVI wieku na ścianach kaplicy ukazują sceny z jego życia.
Przy grobie świętego, który uchodzi za patrona ubogich i pomocnika w odnajdywaniu rzeczy zagubionych, spotykają się wierzący i niewierzący. Są tacy, którzy nie wierzą w Boga, ale wierzą w św. Antoniego i za każdym pobytem w Padwie składają mu w ofierze świece.
O każdej porze roku dziesiątki pogrążonych w modlitwie pielgrzymów otaczają sarkofag. Każdy chociaż na chwilę pragnie położyć dłoń na tylnej ścianie grobowca, wierząc, że jego prośba zostanie wysłuchana. Gdy pojawia się skrawek wolnego miejsca wyciągam rękę, zielony marmur jest lekko ciepły. Dookoła grobu wiszą dary wotywne i fotografie cudownie uleczonych dzięki interwencji świętego. Są też wypisane na kartkach podziękowania i prośby w różnych językach, niektóre po polsku.
Polscy pielgrzymi od wieków przybywali do padewskiego sanktuarium. W apsydzie kościoła tuż obok Kaplicy Skarbu, w której przechowywane są relikwiarze z językiem i szczęką św. Antoniego, znajduje się kaplica polska pod wezwaniem św. Stanisława z 1593 roku fundacji Mikołaja Ossolińskiego. Po lewej stronie świątyni, zaraz przy wejściu, jest ołtarz św. Maksymiliana Kolbego z roku 1979. Polskie nazwiska widnieją na tablicach pamiątkowych i nagrobkach, najstarszy poświęcony pamięci kasztelana gnieźnieńskiego Erazma Kretkowskiego pochodzi z 1558 roku.
Przed dalszym zwiedzaniem dobrze byłoby odpocząć w jednej z najstarszych kawiarni Italii "Caffe Pedrocchi" tuż obok gmachu uniwersytetu. Mieszkańcy nazywają ją "caffe senza porte", czyli kawiarnią bez drzwi. Ta dziwna nazwa ma swoje uzasadnienie, przez wiele lat lokal pozostawał otwarty całą dobę.
Od dawna kawiarnię upodobali sobie profesorowie, studenci i artyści. Pełniła rolę salonu intelektualnego miasta. Dzisiaj, choć nadal zachowała swą pierwotną funkcję, wygląda prawie jak muzeum. Każda z sal, a jest ich ponad dziesięć, ma swoją nazwę pochodzącą od koloru tapet i dekoracji. Jest więc sala czerwona z katedrą profesorów, sala Etrusków, mauretańska przyozdobiona pomalowanymi lustrami czy wreszcie sala egipska zdobiona przez sfinksy i urny z prochami zmarłych.
Kilka kroków dzieli kawiarnię od głównego placu średniowiecznej Padwy - piazza Erbe z ogromnym Pałacem Sprawiedliwości (Palazzo della Ragione) z początku XIII wieku. Główna sala pałacu ma niewyobrażalne wprost rozmiary, 83 x 28 metrów, czyli 2324 metry kwadratowe powierzchni, nakryte drewnianym stropem nie podpartym żadnym wspornikiem! Dzisiaj takie wymiary mają hale sportowe. To doskonały dowód mistrzostwa średniowiecznych budowniczych. W sali jest słynny kamień haniebny, na którym siadali w spodenkach dłużnicy, powtarzając trzy razy przed tłumem świadków "cedo bonis" (zrzekam się dobra), po czym opuszczali miasto wolni. Taką karę zaproponował św. Antoni w 1231 roku dla wyeliminowania kary więzienia za długi.
Wędrując wąskimi i krętymi uliczkami Starego Miasta, warto odwiedzić kilka innych padewskich kościołów. Na uwagę zasługuje katedra i sąsiadujące z nią baptysterium. Z czasów antyku zachowały się w Padwie jedynie resztki amfiteatru rzymskiego obok którego wznosi się kaplica Scrovegni. Pełne dramatyzmu freski Giotta pokrywające ściany kaplicy, ze scenami z życia Maryi i Chrystusa są dla wielu turystów celem przyjazdu do Padwy.
Największy plac miasta Prato della Valle, gdzie odbywały się dawniej jarmarki, rzeczywiście nie miał trawy, był zapełniony kramami. Dzisiaj trawa porasta tylko centralną cześć placu z wyspą Memmia otoczoną kanałem w kształcie elipsy. Po obu brzegach kanału ustawiono 78 posągów "sławnych mężów" zasłużonych dla miasta. Ta osobliwa dekoracja ogromnego placu powstała w latach 1775-1838 z inicjatywy władz miejskich. Podobno każdy mógł postawić swemu krewnemu lub innej osobie pomnik określonej przez władze wielkości, jeżeli potrafił udowodnić zasługi tej osoby dla miasta lub jej związki z uniwersytetem. Chętnych nie brakowało, byli wśród fundatorów bogaci mieszczanie, królowie, a nawet cesarz Austrii Leopold II, który upamiętnił Petrarkę i Galileusza.
Król Stanisław August Poniatowski ufundował w 1789 roku dwa posągi z białego marmuru dłuta włoskiego rzeźbiarza Giovanniego Ferrari przedstawiające polskich królów - Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego. Posągi stoją przy wewnętrznym brzegu kanału, pomnik Batorego ma numer LXXVI, Sobieskiego jest obok. Napisy na postumentach głoszą, jakoby władcy byli wychowankami uniwersytetu, ale historycy kwestionują padewskie studia obu królów. Co prawda w albumie Nationis Polonae, do którego wpisywali się polscy studenci uniwersytetu, widnieje nazwisko Jana Sobieskiego wpisane w 1626 roku, ale był to stryj króla Jana III (król urodził się w 1620 r.). W archiwach uniwersyteckich nie zachowały się także żadne wzmianki o studiach Stefana Batorego. Jest jednak duże prawdopodobieństwo, że obaj władcy odwiedzili Padwę w czasie swych podróży po Europie.
Przy Prato della Valle warto wstąpić do Bazyliki św. Justyny z malowidłem Paola Veronesego "Męczeństwo św. Justyny". Do świątyni przylega najstarszy w Europie ogród botaniczny założony w 1545 roku, pełen unikatowych roślin. Wysoka ośmiokątna szklana wieża chroni najstarszą roślinę ogrodu - palmę św. Piotra zasadzoną w 1585 roku, znaną także jako palma Goethego. Słynny poeta odwiedził ogród w 1786 roku, a palmę opisał w swoich wspomnieniach z podróży do Włoch.
DOJAZD: Bezpośrednie połączenia autobusowe oferuje Pekaes Bus. Autobus kursuje cztery razy w tygodniu, cena zależy od dnia wyjazdu, bilet w obie strony kosztuje: wt., czw. - 550 zł.; pt., sob. - 580 zł. Są zniżki dla dzieci, młodzieży i seniorów. Autobus zabiera pasażerów z Warszawy, Łodzi, Częstochowy i Katowic.
WALUTA: 1000 lirów = ok. 2,00 zł.
NOCLEGI: W schroniskach nocleg ze śniadaniem kosztuje ok. 20 tys. lirów od osoby, w najtańszych hotelach za pokój dwuosobowy zapłacimy 50-60 tys. lirów.
ZWIEDZANIE: Największe atrakcje Padwy najtaniej można zwiedzić, zaopatrując się w specjalny bilet Padua Biglietto Unico, który kosztuje 15 tys. lirów i jest ważny przez rok od daty zakupu. Bilet umożliwia jednorazowe wizyty w następujących obiektach: Museo Civico, Kaplica Scrovegni, Palazzo della Ragione, baptysterium przy katedrze, Scuola del Santo, Museo Antoniano i ogród botaniczny. Można go kupić w biurze informacji turystycznej oraz w powyższych muzeach.
INFORMACJA TURYSTYCZNA: Biuro informacji turystycznej mieści się na dworcu kolejowym, czynne jest: pn-sob. 9.00-17.45, nd. 9.00-12.00. Można tam otrzymać bezpłatnie mapy, broszury oraz informacje o noclegach.
PRZEWODNIKI: W sklepach i na straganach dostępne są przewodniki w języku polskim, warto je wcześniej obejrzeć, ponieważ ich jakość budzi czasem zastrzeżenia. Zwykle są opakowane folią i sprzedawcy niechętnie je pokazują, kupujemy więc "kota w worku". Po zapłaceniu i rozpakowaniu okazuje się, że przewodnik nie ma ani autora, ani wydawcy, a tłumacz miał spore kłopoty z polską gramatyką i ortografią. Efekt jest taki, że możemy pooglądać sobie zdjęcia, bo z tekstu i tak niewiele się dowiemy.