Mediolan - przewodnik pierwszy

Żadna reprodukcja ?Ostatniej Wieczerzy? nie oddaje wrażenia oryginału. Tu, na miejscu, można dopiero ocenić, na czym polega genialność dzieła Leonarda. Choćby dlatego warto przyjechać do Mediolanu

Mediolan - stolica Lombardii, północnego regionu Włoch - pamięta czasy Celtów. Znaczącym miastem stał się w IV wieku wraz z edyktem mediolańskim cesarza Konstantyna, nadającym chrześcijanom wolność wyznania w całym Cesarstwie.

Poruszanie się po 1,5-milionowej metropolii upraszcza mapa, jaką można dostać bezpłatnie w punktach informacji na dworcu lub przy Piazza del Duomo, gdzie z pewnością trafi każdy. Jest to wszak centralny punkt Mediolanu ze słynną katedrą, czyli Duomo.

Koronka z kamienia

Mediolańska Duomo to największa gotycka świątynia we Włoszech i drugi co do wielkości kościół tego kraju po bazylice św. Piotra w Rzymie. Pięcionawowa świątynia ma 156 m długości, 92 m szerokości, 108 m wysokości. Jej architektura naszpikowana figurami i iglicami (145 iglic i ponad 3000 posągów) przypomina kamienną koronkę. Najwyższą iglicę zdobi złocona figura Madonny - symbol miasta, zwana przez mediolańczyków La Madonnina.

Budowę świątyni poświęconej Marii rozpoczęto w 1387 roku, za czasu panowania w Mediolanie rodu Viscontich i kontynuowano ją przez pięć wieków, dbając nieprzerwanie o zachowanie gotyckiego charakteru budowli. Przy mediolańskiej katedrze pracowały zmieniające się pokolenia architektów, artystów i kamieniarzy z Francji, Niemiec i Włoch.

Gdy zewnętrzna bryła jaśnieje marmurową bielą, wnętrze kontrastowo pogrąża się w mroku rozpraszanym barwną grą ogromnych XV-XVI-wiecznych witraży. Główna nawa opiera się na 52 filarach, zwieńczonych żebrowym sklepieniem. Pośrodku katedry znajduje się krypta, w której spoczywa św. Karol Boromeusz, XVI-wieczny kardynał Mediolanu. W sklepieniu prezbiterium ukryta jest relikwia Świętego Gwoździa, pochodzącego podobno z krzyża Chrystusa. W bocznych nawach znajdują się m.in. 5-metrowy siedmioramienny świecznik zwany Trivulzio - dzieło francuskiego rzemiosła z początku XIII w., XVI-wieczny grobowy pomnik Gian Giacomo Medici i renesansowa, makabryczna rzeźba św. Bartłomieja - męczennika, odartego ze skóry, którą święty przerzuca sobie przez ramię jak płaszcz.

Plac przed katedrą - Piazza del Duomo - to ulubione miejsce nie tylko turystów, ale i mediolańczyków. Kolorowy tłum wylewa się z podziemnych wyjść metra, odpoczywa u stóp stojącego w centrum konnego pomnika króla Wiktora Emanuela II, słucha koncertów odbywających się w sezonie pod gołym niebem.

La Scala ariami słynąca

Po północnej stronie placu ciąg arkadowych budynków przecina słynna Galleria Vittorio Emanuele II. Ta spacerowa "ulica" pod oszklonym dachem, z butikami i kawiarniami, jest elegancką wizytówką miasta znaną z wielu filmów. Zbudowana została w latach 1865-1877 roku według projektu Mengoniego, który nieszczęśliwie tuż przed końcem prac spadł z rusztowania i zabił się. Wyrafinowanie dekorowany spacerowo-handlowy pasaż zapoczątkował europejską modę na podobne obiekty.

Po przejściu galerii stajemy na wprost najsławniejszej opery świata - La Scali. Neoklasycystyczny budynek wtapia się w architekturę placu nazbyt skromnie jak na otaczający go splendor. Za to wnętrze z 6 kondygnacjami balkonów i galerii dla przeszło 3 tysięcy widzów jest imponujące. Otwarcie teatru nastąpiło w 1778 roku wraz z wystawieniem opery Antonio Saleriego, kompozytora rywalizującego wówczas z Mozartem. Od tamtego czasu przewinęły się przez scenę La Scali setki wielkich postaci. Jej primadonną była m.in. Maria Callas. W przyległym do teatru muzeum można zapoznać się z historią opery i teatru we Włoszech.

Na placu przed budynkiem opery stoi pomnik Leonarda da Vinci. Leonardo przybył na dwór Ludovico Sforzy, wielkiego mecenasa sztuki, w 1482 roku i przebywał na nim przez 18 lat, pozostawiając liczne ślady swojej twórczości.

Największe dzieło da Vinci, "Ostatnia Wieczerza", znajduje się w kościele Santa Maria delle Grazie, a ściślej w przylegającym do niego klasztornym refektarzu. Dramatyczna sugestywność kompozycji, przedstawiającej reakcje apostołów na słowa Chrystusa: "Jeden z was mnie zdradzi", to jeszcze nie wszystko. Nie mniej znacząca jest perspektywa. Wszystkie linie obrazu zbiegają się w centralnej postaci Chrystusa, pejzażowe tło dodaje iluzyjnej głębi, a podniesienie zbieżnego punktu wysoko ponad wzrok widza jakby "odrywa" go od ziemi i przenosi w inny wymiar. Leonardo doskonale znał wszystkie tajniki linearnej perspektywy, o czym pisał w "Traktacie o malarstwie".

To właściwie cud, że dzieło przetrwało do naszych czasów. Mistrz eksperymentował z technikami malarskimi i malowidło na skutek gromadzącej się pod warstwą farby wilgoci zaczęło niszczeć już wkrótce po jego ukończeniu. Nie przysłużyły się mu też wcześniejsze konserwacje, nie mówiąc o zamianie refektarza na stajnię w czasach napoleońskich. Ale w czasie bombardowania miasta w 1943 r., mimo zburzenia budynku, ściana z "Wieczerzą" cudownie ocalała.

Fresk na przeciwległej ścianie "Trzy krzyże" to malowidło Giovanniego Donato Montorfano. Warto zainteresować się także samym kościołem Santa Maria delle Grazie, który ciekawie łączy gotyk z renesansem (w XV wieku kościół przebudowywał na zlecenie Ludovico Sforzy znakomity architekt Donat Bramante).

Oglądanie "Ostatniej Wieczerzy" odbywa się z pełną celebracją. Przejść strzegą podwójne drzwi z fotokomórkami. Bilety (12 tys. lirów) nierzadko dostaje się na późniejszą niż się zjawiamy, wyznaczoną godzinę. Czas oczekiwania warto sobie skrócić, odwiedzając położone niedaleko Muzeum Nauki i Techniki (wstęp: 10 tys. lirów - dorośli i 6 tys. lirów - młodzież), gdzie jedną z sal poświęcono genialnym wynalazkom Leonarda.

Można tu zobaczyć reprodukcje rysunków Leonarda pochodzących ze zbioru jego studiów i szkiców "Codex Atlanticus" - dumy mediolańskiej Biblioteki Ambrosiana - i zrekonstruowane na ich podstawie modele. Są tu słynne machiny latające wzorowane na skrzydłach ptaka, prototyp śmigła i spadochronu, łodzie naśladujące ryby i wiele użytecznych inżynieryjnych maszyn, np. dźwigi, wielofunkcyjne mechaniczne koła napędowe, hydrauliczne wiertła, prasy itd.

Dwie pinakoteki

Idąc dalej tropem Leonarda da Vinci, trafiamy do Pinakoteki Ambrosiana, gdzie znajduje się jego malowany na desce "Portret muzyka", w czerwonym berecie i z partyturą w ręce. To najprawdopodobniej wizerunek Franchino Gaffurio - mistrza orkiestry mediolańskiej katedry. W galerii pinakoteki można podziwiać także gigantyczny szkic Rafaela do "Szkoły Ateńskiej" - fresku znajdującego się w stanzach Watykanu, martwą naturę Caravaggia, obrazy Tycjana, Tiepola i Veronese'a.

Malarską ucztę kontynuować można w jeszcze większej Pinakotece di Brera (bilety w obu galeriach po 12 tys. lirów). Na dziedzińcu wita posąg Napoleona w postaci "Marsa czyniącego pokój" według modelu Canovy, a wewnątrz znajduje się nieprzebrane bogactwo obrazów, m.in.: "Pieta" Belliniego, "Zaślubiny dziewicy" Rafaela, "Odnalezienie ciała św. Marka" Tintoretta.

Wytrwałym polecam jeszcze Galerię Sztuki Współczesnej, gdzie zobaczyć można prace Maneta, Cezanne'a, Picassa i włoskich futurystów.

Św. Ambroży i Michał Anioł

Bardzo ważnym zabytkiem Mediolanu jest Bazylika św. Ambrożego nosząca imię jej założyciela - pierwszego tutejszego biskupa z IV wieku i patrona miasta (określenie "ambrozjański" i "mediolański" bywa tu synonimem). To pod wpływem św. Ambrożego św. Augustyn po przybyciu do Mediolanu nawrócił się i przyjął chrzest. W bazylice spoczywają szczątki św. Ambrożego oraz św. św. Gerwazego i Protazego, a ozdobą wnętrza świątyni jest złoty ołtarz z IX wieku, inkrustowany drogimi kamieniami.

Chlubą miasta jest też Castello Sforzesco. Wbrew nazwie założycielem zamku był ród Viscontich, ale za ich czasów była to raczej ponura twierdza, którą we wspaniały, renesansowy dwór Europy przekształcili dopiero Sforzowie. Wnętrza kryją rozległe zbiory muzealne: od prehistorii i starożytnego Egiptu, przez średniowiecze i renesans w Italii, do współczesności. Można tu oglądać rzeźby, malarstwo, tapiserie, porcelanę, meble, instrumenty - wszystko bezpłatnie. Ale głównym magnesem ściągającym tłumy jest ostatnie dzieło Michała Anioła "Pieta Rondanini", nad którą artysta pracował przez ostatnie dziewięć lat i pozostawił nieukończoną. Jest to ascetyczna kompozycja, inna od watykańskiej. Warta zwiedzenia jest także pinakoteka z obrazami włoskich mistrzów, m.in. z portretami Tintoretta i tajemniczo uśmiechającą się "Madonną" Correggia.

W wędrówkach po Mediolanie można znaleźć mnóstwo tematów przewodnich. Miłośnicy futbolu nie pominą pewnie zbudowanego w latach 20. stadionu San Siro, gdzie grają mecze Inter i AC Milan. Nastawieni bardziej romantycznie pospacerują po parku Sempione, wokół zamku Sforzów albo nad kanałami Naviglio, dzielnicy artystycznej cyganerii.

W Mediolanie od przeszłości do współczesności jest bardzo blisko. Ciężki, pseudoklasyczny dworzec Milano Centrale, pamiętający czasy Mussoliniego, stoi naprzeciw współczesnego wieżowca firmy Pirelli. Nawet kiedy chodzi się czysto handlowym szlakiem kuszącym witrynami - ulicą Dantego, pod arkadami Piazza del Duomo i dalej via Monte Napoleone oraz via Vittorio Emanuele (najbardziej luksusowe ulice mody), zawsze nieoczekiwanie może wyrosnąć przed nami jakiś zabytek, np. miniaturowe XI-wieczne cacko - kościół na placu San Babila.

Więcej o: