Na zwiedzenie okolic Trapani (północno-zachodnia część Sycylii) miałam tylko dwa dni, a chciałam dotrzeć do wielu miejsc: miasteczek Erice, Marsali, Segesty, na wyspy Egadzkie i wyspę Mozia. Nadzwyczaj uczynny właściciel hostelu w Trapani zadecydował jednak za mnie. Zanim zaczęłam realizować swój plan podróży, postanowił pokazać mi lokalną ciekawostkę. Kiedy dotarliśmy na miejsce przede mną ukazały się wiatraki i białe kopce soli. Taki pejzaż nie jest, z całą pewnością, typowym widokiem kojarzonym z Sycylią. Jednak, co ciekawe, saliny trapańskie, najstarsze i ostatnie działające na Sycylii, są już od XII wieku nieodłącznym elementem krajobrazu wybrzeża Morza Tyrreńskiego, pomiędzy Trapani a Marsalą.
Jadąc drogą nr 21 łączącą te dwa miasteczka, zobaczymy charakterystyczny pejzaż salin, czyli prostokątne zbiorniki przeznaczone do wysuszania i krystalizacji soli z wody morskiej. Zanim dotrzemy do Marsali (znanej na całym świecie z pysznego wina deserowego), warto zatrzymać się i choć przez chwilę pospacerować deptakami pomiędzy zbiornikami. Nieco monotonny i melancholijny krajobraz, który oprócz wiatraków urozmaicają kopce soli przykryte czerwonymi dachówkami, jest prawdziwą oazą spokoju. Miejsce to polecam szczególnie podróżnikom pragnącym odkryć mniej znane, oryginalne oblicze Sycylii oraz wszystkim zainteresowanym tradycyjną, ekologiczną produkcją soli, przy której wykorzystywany jest wyłącznie potencjał natury: w tym przypadku słońce i woda morska. Saliny warto odwiedzić zwłaszcza w sierpniu, kiedy woda po trzech, czterech miesiącach wyparowuje i ziemię między zbiornikami zaczynają pokrywać białe kopce.
Saliny, opisywane już w XII wieku przez arabskiego geografa al-Indrisi, przeżywały rozkwit w okresie od XIII do XV wieku. W latach 40. XVIII w. produkowaną tu sól eksportowano do północnej Europy. Dziś, działa tylko część urządzeń, wiele zbiorników zostało zaniedbanych, inne zaadaptowano do uprawy roślinności wodnej i hodowli ryb. Od 1995 r. na obszarze salin w okolicach Trapani i Nubii, pod patronatem organizacji WWF, utworzono Rezerwat Naturalny Saline di Trapani e Paceco . W rezerwacie znajduje się działający wiatrak Mulino Maria Stella , centrum wycieczkowe, gdzie można wykupić wycieczkę z przewodnikiem wzdłuż szlaku ,"droga solna" (Via del sale ). Na wybrzeżu, w okolicy wioski Nubia działa Muzeum Soli, w którym obejrzymy m.in. starą maszynę do produkcji soli, rysunki, fotografie wiatraków i dawne narzędzia - kosze, szufle, liny, taczki. Z salin roztacza się niezwykły widok - z jednej strony na morze Tyrreńskie - z drugiej na równinę trapańską, z której niespodziewanie wyrasta wzgórze Św. Juliana. Na jego szczycie znajduje się zachowana w całości średniowieczna osada w chmurach - Erice- góra Pana . Nazwa Erice pochodzi od greckiego bohatera Eryxa. Natomiast góra Pana jest nazwą muzeum i projektu renowacyjnego, który obejmuje cały obszar miasteczka położonego na górze Św. Juliana.
W mieście-muzeum mity przenikają się z historią, sztuka architektoniczna z naturą, a fantazje z rzeczywistością... Z całą pewnością nie można poprzestać na oglądaniu Erice z dołu. Warto wjechać tu kolejką z Trapani i przekonać się, co kryją obłoki. Wiatraki i kopce soli pomiędzy Trapani a Marsalą to tylko początek niespodzianek, jakie kryje zachodni kraniec Sycylii. Okolica obfituje w miejsca wyjątkowo atrakcyjne i rzadko znane podróżnikom np. miejscowość San Vito Lo Capo, o której mówi się, że kryształowe morze obejmuje tu w miłosnym uścisku najpiękniejszą plażę Sycylii; wyspy Egadzkie - Favignanę o kształcie motyla, czy dziewiczą Maréttimo. Saliny były dla mnie początkiem ekscytującej podróży po nieco zapomnianej zachodniej części Sycylii.
TEKST i ZDJĘCIA: AGNIESZKA FUNDOWICZ
Zobacz też: Etna - wybuchowe wakacje więcej o Sycylii na Bermudy.pl