Przede wszystkim kolorowo Bermudy to białe dachy pastelowych domów, różowy (tak, różowy!) piasek na plaży, jachty w małych zatoczkach "uśpione" kołysaniem spokojnej wody w kolorze "Bermuda blue". To również kolorowe rafy, wraki statków zatopione w głębinach, zielone hektary pól golfowych, nocny "śpiew" maleńkich żabek drzewnych i mrówki - niezauważalne i pracowite - prawdziwi posiadacze wyspy. Ta charakterystyka byłaby niepełna bez wymienienia krótkich spodni w kant (koniecznie przed kolano!), które mężczyźni wkładają latem do marynarki, koszuli i krawata, z nieodzownym dodatkiem wysokich skarpetek.
Monika Jaworska - Stoppa
Zaczęło się od Bermudeza Wyspy, nazwane potem na część swojego odkrywcy, po raz pierwszy opisał hiszpański żeglarz Juan Bermudeza w 1503 roku. Sto lat później, z brytyjskiej kolonii Wirginia, na wybrzeżu Ameryki Północnej, wyrusza na stary kontynent flotylla Kompanii Wirginijskiej. Podczas silnego sztormu na Atlantyku flagowy okręt flotylli "Sea Venture" (na pokładzie był m.in. admirał sir George Somers od którego nazwiska Bermudy nazywane są "Somers Islands") oddala się od siedmiu pozostałych statków i dociera do archipelagu, gdzie osiada na rafach. Wszystkim udaje się ocalić życie. Od tamtej pory Brytyjczycy przypisują sobie prawo do wysp, a od 1684 roku Bermudy mają status koloni brytyjskiej (obecnie z autonomicznym rządem oraz odrębnymi prawami i pisaną konstytucją). Mieszkańcami wysp są głównie potomkowie niewolników przywiezionych z Afryki, kolejne pokolenia emigrantów z Portugalii, przede wszystkich Azorów. Pozostali to liczni i ciągle zmieniający się "ekspaci" (głównie Kanadyjczycy, Brytyjczycy, Amerykanie).
Monika Jaworska - Stoppa
Monika Jaworska - Stoppa
100% wakacyjnej pogody Na Bermudach nie ma rzek, jezior czy strumieni. Słodką wodę bierze się bezpośrednio od natury. W tym celu każdy dom ma specjalny dach (właśnie dlatego biały) i podziemny kontener. Zadaniem obydwu konstrukcji jest zbieranie i magazynowanie wody deszczowej. Na wyspach i w promieniu 1000 km nie ma przemysłu, więc deszczówkę do codziennego użytku można wykorzystywać bez filtrowania. A jak często pada? Jest takie powiedzenie na Bermudach: "Jak nie podoba ci się pogoda, to poczekaj 5 minut". Noszenie ze sobą przeciwdeszczowego ubrania staje się przyzwyczajeniem - parasol raczej nie jest przydatny, gdyż z opadami zawsze przychodzi mocniejszy wiatr. Deszcze jednak są nie tyle przelotne, co ulotne i ciepłe, więc zasnute chmurami niebo nikogo nie martwi - zaraz przecież wyjdzie słońce.Generalnie na pogodę nie można narzekać. Temperatura nie spada zimą poniżej 13°C w nocy i osiąga okolice 30°C w lato, przy czym woda w oceanie już w kwietniu ma przyjemne +25°C. Latem wilgotność powietrza jest tak duża, że pranie nie schnie nawet na słońcu. Wszystko to sprawia, że bermudzka pogoda jest stuprocentowo "wakacyjna". Dlatego do naturalnych czynności na wyspie zalicza się chodzenie na plażę "po pracy", granie w siatkówkę na piasku czy grillowanie.Sezon huraganów trwa od początku lipca do końca jesieni. Dlatego warto przyjechać na Bermudy wiosną lub jesienią. Gdy w Europie pogoda robi nieciekawa, na wyspach panują przyjemne temperatury i mała wilgotność powietrza.
Monika Jaworska - Stoppa
Maksimum 35 km/h Archipelag składa się z ponad 130 wysp, z których tylko około 30 jest zamieszkanych. Połączenia zapewnia dość drogi, ale znakomity system komunikacji autobusowej i promowej (dostępny tylko do godzin późno popołudniowych). Odważniejsi mogą zwiedzać wyspy na skuterach (można je wynająć nawet bez prawa jazdy) i próba poruszania się ruchem lewostronnym (jaki posiada każda szacowna kolonia Brytyjska) lub taksówką. Poruszanie się skuterem może jednak sprawiać trudności (ruch lewostronny), nie tylko dlatego, iż obowiązuje ruch lewostronny, ale również z uwagi na fakt, że drogi są kręte i wąskie, a mimo ograniczenia prędkości do 35 km/h (tak, tak do 35 km/h!), wszyscy użytkownicy sprawiają wrażenie ciągle spieszących się. Na wyspach nie ma możliwości wynajęcia samochodu.
Stolica rozbrzmiewa muzyką W Hamilton, stolicy archipelagu, dominuje kolorowa zabudowa kolonialna. Jest tu kilkanaście sklepów (szczególnie korzystne ceny biżuterii oraz perfum), uroczy park miejski, przystań jachtowa oraz kilka restauracji godnych odwiedzenia. W centrum, w białym budynku ratusza, znajdziemy darmowe muzeum z tymczasowymi ekspozycjami (obecnie wystawa obrazów Bermuda Bienalle 2008). Przez całe lato, raz w tygodniu (w Hamilton w środy), na głównej ulicy odbywa się letni festyn z muzyką na żywo. Muzyka jest zresztą mocno związana z wyspą: od powitania na hali przylotów lotniska, przez liczne, często darmowe koncerty w parkach i na plażach, przez coroczny Bermuda Music Festival (w tym roku między innymi Beyonce, Alicia Key oraz UB40). Zarówno na lotnisku, jak i w prawie każdym sklepie można znaleźć darmowe mapki oraz miesięcznik z informacjami dotyczącymi transportu, organizowanych imprez, restauracji i miejsc wartych zobaczenia.
Monika Jaworska - Stoppa
Kiedy plaże nudzą... Na Bermudach oczywiście najchętniej odwiedzane są plaże. Polecam spacer wybrzeżem pomiędzy "dziką" Long Bay a "romantyczną" Horeshoe Beach oraz wizytą na mojej ulubionej Elbow Beach. Uwaga! W oparach brytyjskiego konserwatyzmu opalanie topless jest karane. Na przybrzeżnych rafach można nurkować i snorkować całymi dniami. Podczas wyprawy łodzią ze szklanym dnem zobaczymy nie tylko mieszkańców rafy, ale także żółwie, delfiny oraz ... wieloryby (archipelag znajduje się na trasie przepływu tych ssaków w lutym-marcu). Kilka firm oferuje także możliwość organizacji wypraw nurkowych do wraków lub na ryby ( kiedy merliny i homary są poza okresem ochronnym). Co pozostaje dla tych, którzy nie lubią nurkować, nie potrafią grać w golfa oraz nie piją drinków z rumem? Warto odwiedzić małe zoo i akwarium (Flats Village, płatne), ogród botaniczny (0,4 km za Hamilton w kierunku na szpital, za darmo) oraz jaskinie (dwie za opłatą, z przewodnikiem, kilka - między innymi w Grotto Bay- za darmo). Poza stolicą turyści chętnie jeżdżą do Dockyard. Trzeba tu zajrzeć do pracowni szkła artystycznego oraz odwiedzić firmę produkującą słynne ciasta nasączane bermudzkim rumem (można degustować) oraz muzeum morskie ze znaleziskami z wraków statków i Delfin Quest (możliwość pływania z delfinami). Natomiast w dawnej stolicy St. Georges warto wybrać się na spacer uroczymi uliczkami. Nie można też przegapić zwiedzania dawnych fortyfikacji.
Zwierzęta nie dokuczają Na wyspach występuje ponad 350 gatunków ptaków (łącznie z dzikimi kurami), bardzo niewielka ilość owadów, kilka gatunków płochliwych jaszczurek. Co ciekawe, nie ma tu żadnych lokalnych ssaków (do XVI wieku na wyspie występowały dzikie świnie - ich wizerunek widnieje na najdrobniejszej monecie - hog peny). Również w wodzie nie natkniemy się na niebezpieczne stworzenia. Jedynie okresowo, w marcu i kwietniu, na plaży spotkamy ostrzeżenia przed trującymi żyjątkami, przypominającymi meduzy, noszącymi nazwę "portugalski wojownik".
Monika Jaworska - Stoppa Rum na pamiątkę Bermudy stanowią nie tylko cel turystycznego wypoczynku. Są też popularnym miejscem na ślub czy miesiąc miodowy (sama brałam ślub na bermudzkiej plaży i uważam to za niesamowite przeżycie). Bermudy niezmiennie oscylują w czołówce miejsc o najwyższym dochodzie narodowym na głowę mieszkańca. Ma to jednak drugą, ciemną stronę w postaci wysokich kosztów życia. Jest to po części wynik braku przemysłu, surowców naturalnych oraz konieczność importowania wszelkich towarów. Na sklepowych półkach dominują produkty z USA. Walutą jest bermudzki dolar (z wizerunkiem Brytyjskiej Królowej), wymienialny jeden do jednego z dolarem amerykańskim (można płacić obiema walutami, akceptowane jest większość kart). Językiem urzędowym jest oczywiście angielski, ale często usłyszymy portugalski oraz włoski (duża część pracowników przemysłu turystycznego, szczególnie restauracji, to Włosi). Bermudy często brane są za część Karaibów, chociaż zdecydowanie bliżej z wysp na wybrzeże USA (lot do Nowego Yorku zajmuje mniej niż 2 godziny). Najlepsze połączenia z Polski dostępne są przez Londyn (British Airways) lub USA (Continental i American Airlines).
To, co warto zabrać ze sobą na pamiątkę z wyspy (poza niezwykłym różowym piaskiem plaży) to słynny rum "Black seal" (korzystna cena na lotnisku), produkowany przez od 200 lat przez rodzinę Goslingów. Dla tych, którzy nigdy nie przepadali za rumem, polecam przygotowane na jego bazie drinki - swizzle rum i dark&stormy oraz inne wyroby - ciasta, dżemy i marynaty. Ciekawostką związaną z rumem jest obecność na wyspie budynku głównej siedziby koncernu Bacardi International. Budynek miał oryginalnie stanąć w Hawanie na Kubie - warto go zobaczyć (Hamilton). A co ze słynną historią o "trójkącie bermudzkim"? Cóż, myślę, że nawet mieszkańcy biorą te historię z przymrużeniem oka. Poza tym mieszkam tu od roku i jeszcze nic mi nie zginęło... Aby znaleźć więcej informacji o Bermudach polecam stronę: www.bermuda4u.com
TEKST I ZDJĘCIA: MONIKA JAWORSKA-STOPPA