Afrykańskie drogi są generalnie złe, a miejscami fatalne - jeździliśmy głównie autobusami i ciężarówkami - często 100 kilometrów pokonywaliśmy w 3-4 godziny (i to bez specjalnych postojów u pociotków kierowcy), a bywało też często, że 150-250 kilometrów jechaliśmy przez cały dzień. Szczególnie polecam podróżowanie na dachach ciężarówek - klimatyzacja i wspaniałe widoki po drodze gwarantowane. Należy tylko bardzo uważać, aby być dokładnie ubranym - i zakładać coś na głowę, w przeciwnym raziem można łatwo poparzyć się na słońcu. Cały transport rusza rano, więc jeśli planujemy dłuższą trasę, trzeba o świcie być w miejscu skąd, ruszają ciężarówki. Jeśli wysiądziemy gdzieś między większymi miastami, to można mieć kłopoty z zatrzymaniem samochodu, w którym byłoby miejsce - z reguły wyruszają one w trasę załadowane do nieprzytomności i raczej po drodze pasażerów nie zabierają. W nocy jeżdżą tylko samobójcy - co niezwykle opóźnia i podraża przemieszczanie się, bo trzeba przenocować, potem wyruszyć w trasę o 6 rano, około 5-6 dojechać na miejsce i znowu przenocować.
W autobusie warto postarać się o miejsce siedzące z możliwością wyprostowania kolan - bywa to szczególnie istotne na długich trasach. Należy bezwzględnie zlokalizować głośniki i starać się usiąść tak daleko od nich, jak to możliwe. W przeciwnym wypadku ryzykujemy trwałą utratę słuchu i wrażliwości na jakąkolwiek muzykę. Dobrze jest także ustalić, z której strony będzie świecić słońce - przy całodziennej jeździe okno południowe może wykończyć każdego. Autobusy na dalekie trasy wyruszają o 5 rano (bez specjalnych opóźnień!). Należy liczyć przeciętnie ok 6 godzin na przejechanie 150 km. Bilety kupuje się przed odjazdem u kierowcy, ceny zwykle nie są zawyżane - generalnie 100 km kosztuje ok. 10b. Po ok. dwóch godzinach jazdy jest zazwyczaj przerwa śniadaniowa. Generalnie wszystko, co jeździ, zabiera ilu się da pasażerów już na pierwszym przystanku. Ale oczywiście warto czasem zaryzykować. W końcu ktoś na pewno znajdzie wolne miejsce.
Bardzo ryzykowne jest przerywanie podróży pomiędzy etapowymi miejscowościami, ponieważ można mieć kłopoty z zatrzymaniem przejeżdżających pojazdów.