Zamek w Mosznie jakby trochę nie pasuje do miejsca, w którym stoi. Oglądając go po raz pierwszy można być zaskoczonym, że taka budowla znajduje się trzydzieści kilometrów na południe od Opola, a nie... gdzieś dalej. A jak do tego dodamy jeszcze alejki poprowadzone wzdłuż krzewów różnokolorowych, cudnie kwitnących w maju i czerwcu azalii, jest tu po co przyjeżdżać nawet na pół dnia. Mamy też złą wiadomość - w tym roku azalie w większości już przekwitły.
Początki zamku sięgają XVII wieku, choć swój obecny wygląd zamek zawdzięcza przebudowom zupełnie niedawnym, bo z przełomu XIX i XX wieku. Dokonali tego jego ówcześni właściciele, niemiecka rodzina Tiele-Wincklerów i w dużej mierze to właśnie dzięki nim możemy się dziś zachwycać jego wyjątkowym urokiem.
Może niektórzy dopatrzą się w tym niekonsekwencji, bo każda część zamku jest wybudowana w innym stylu i gdzie się nie spojrzy, tam coś nowego. Ale to właśnie ta różnorodność sprawia, że dopiero po kilkukrotnym obejściu zamku mamy pojęcie o nim jako o całości. Trudno jednak byłoby odmówić twórcom fantazji.
Wieżyczki są najróżniejsze. Od malutkich, takich, że ciężko je dostrzec, po masywne widoczne już z drogi dojazdowej, kilka kilometrów od zamku. Dookoła zamku znajduje się przepiękny, stary park, idealne miejsce na popołudnie z książką. Wiele z drzew ma plakietkę pomnika przyrody, a staw z fontanną i płynąca nieopodal rzeka nadają okolicy jeszcze bardziej wakacyjny charakter.
Całości dopełniają azalie - kwitnące w maju i czerwcu, wielokolorowe krzewy. W ramach organizowanego od dwudziestu lat Święta Kwitnącej Azalii co roku odbywają się tu koncerty muzyki klasycznej. Poszczególne gatunki azalii kwitną w różnym czasie, więc jest spora szansa, że gdy zjawimy się tu wiosną, któraś właśnie będzie obsypana kwiatami. Trudniej trafić na te kilka dni w roku, kiedy kwitną wszystkie krzewy. Ci bardziej uzdolnieni artystycznie mogą się natomiast wybrać na Międzynarodowy Plener Malarski, również organizowany na terenie parku.
Dziś na terenie zamku znajduje się Centrum Terapii Nerwic i może jest to najbardziej odpowiednie miejsce dla tego typu placówki. W takiej scenerii łatwiej się uspokoić i zacząć cieszyć życiem.
Obok zamku prowadzona jest stadnina koni pełnej krwi angielskiej oraz szlachetnej półkrwi, wielbiciele hippiki z pewnością znają to miejsce z organizowanych w nim zawodów w skokach. Stadninę za drobną opłatą można zwiedzać i oczywiście pojeździć konno.
AUTOR: KAMILA KIELAR