Nie da się ukryć, że daleko mu do Rzymu czy Florencji i, że zwiedzanie będzie tu zawsze jedynie dodatkiem do zakupowego szaleństwa u Armaniego czy Prady. Ale może właśnie w tym tkwi sukces popularności Milanu - z jednej strony snobistyczna moda i rozrywka, z drugiej historia, kultura i smaki słonecznej Italii .
Mediolan shutterstock
Pocztówkowy widok to oczywiście monumentalne, przytłaczające wielkością gotyckie Duomo, w samym centrum miasta. To czwarta największa na świecie bazylika, zaś jej bajkowe zdobienia wykonane w szlachetnym marmurze czynią z niej jedno z architektonicznych arcydzieł Europy. Liczba figur, rzygaczy i innych detali osiąga to zawrotną liczbę ponad 3 tysięcy, a ostateczne wykończenia zostały osobiście zamówione przez Napoleona. Bardzo miła niespodzianka - turyści mogą nawet udać się na dach kościoła: widok ma w sobie coś zdecydowanie uduchowionego!
Duomo Mediolan shutterstock
Duomo Mediolan shutterstock
Nieco dalej melomanów przyciąga najsłynniejsza na świecie neoklasyczna włoska opera La Scala, wyremontowana cztery lata za ponad 70 mln dolarów. Pomimo wielu zmian, w tym kontrowersyjnie udziwnionych struktur dachowych, zabytkowe audytorium z XVII nadal cieszy oczy starymi, pokrytymi aksamitem siedzeniami i wspaniale zdobionym sufitem. Na scenie usłyszymy najsłynniejsze głosy świata w akompaniamencie prawdziwych wirtuozów. Uczta dla duszy, lekkie ogłuszenie dla portfela.
La Scala shutterstock
To jednak nie wszystko, co czeka na fanów sztuki - na obrzeżach ogrodów Sempione w Muzeum Triennale ujrzymy dzieła największych współczesnych mistrzów tj. Andy Warhol czy Keith Haring, zaś w położonej przy Via Brera Pinacoteca di Brera sześć sal wystawia klasykę włoskiego malarstwa, łącznie z Rafaelo, Caravaggio czy Mantegna. Stąd tylko krok do najlepszych, wedle lokalnej plotki, lodów w mieście - wspaniałych kremowych gelato w dwunastu smakach.
Brera to w ogóle dzielnica pełna pokus - małe kafejki serwujące powalające espresso, sklepy z antykami i przyborami dla artystów oraz przedziwne butiki tworzą niesamowitą atmosferę szyku i nonszalancji. (od nazwy dzielnicy wzięła się nazwa jednego z modeli Alfa Romeo )
Na południowy zachód zaś mamy kolejną artystyczną dzielnicę Navigli, powstałą na bazie dawnej sieci kanałów, gdzie z kolei huczy od wieczornego gwaru bohemy, otwartych warsztatów rękodzieła i nocnych klubów. Tu również znajdziemy mnóstwo wspaniałych knajpek z typowym włoskim jedzeniem - lombardzkie przysmaki to risotto alla milanese (z szafranem i wywarem z kurczaka) oraz osso bucco, czyli duszona cielęcina.
Mediolan shutterstock
Są też tacy, dla których głównym powodem odwiedzenia Mediolanu jest przesławny obraz mistrza Leonarda - "Ostatnia Wieczerza", prezentowany na Piazza Santa Maria delle Grazie. Mijający czas dał się mu mocno we znaki, ale maestria pędzla robi wciąż wrażenie. Krótki spacer ulicą w dół wiedzie zaś do mało znanego turystom kościoła Chiesa di San Maurizio - świątyni pełnej niesamowitych fresków i detali architektonicznych.
Zabytków sztuki i architektury jest więcej, podobnie jak małych kameralnych ryneczków i uroczych uliczek. Aby jednak odnaleźć prawdziwych Mediolańczyków, warto wdziać nowe sandały i modny kapelusz, i wybrać się popołudniu do Ogrodów Publicznych: tam odnajdziemy prawdziwe znaczenie włoskiej sjesty.
AUTOR: AGATA CHABIERSKA ZNASZ MEDIOLAN? A MOŻE INNE CIEKAWE MIEJSCA? NAPISZ O NAS: bermudy@g.pl
A może jakiś włoski przysmak?