Cuda w podróży?

Jak często zdarza Ci się coś dziwnego? Zaskakujące sytuacje w podróży? Cuda nad Nilem? A może masz wiecznego pecha jak jolantas1955?

Na forum Podróżnicy znaleźliśmy niesamowitą opowieść jolantas1955 - cierpiącej na strasznego "pecha podróżnego". Ilość niefortunnych zbiegów okoliczności robi wrażenie:

"Coś za mną zawsze "chodzi" i wiadomo, że jeśli gdzieś jadę, to musi się tam coś dziać. Moi znajomi żądają z początkiem roku mojego planu wyjazdów, aby - jak zgodnie twierdzą - wybrać się w zupełnie inną stronę świata.

To po kolei: Parę lat temu byłam na Teneryfie . Przyjechałam w wielki czwartek, a następnego dnia była już taka powódź, że miasto gdzie byliśmy wręcz spłynęło z błotem do oceanu. W Turcji , akurat spaliśmy w Pammukale, nad ranem porządnie zatrzęsło i pierwszy raz w życiu w negliżu uciekałam przez okno na dziedziniec hotelu, nad basen. W Tunezji - w dzień odjazdu, nastąpiło oberwanie chmury tak potężne, że autokary nie dojeżdżały na lotnisko, samoloty były po kilka godzin opóźnione, a generalnie chaos zapanował nieziemski. W Meksyku - ledwo wylądowaliśmy, bo burza spychała samolot z pasa i udało się dopiero za trzecim razem. Natomiast W Teotichuacan burza z piorunami i ulewa całkiem tropikalna pogoniła nas z Piramidy Słońca. Nasz pilot powiedział, że był tam po raz 20 i pierwszy raz takie coś widział. Po powrocie z Jordanii , po dwóch dniach usłyszałam w telewizji, że nasz hotel w Ammanie właśnie wyleciał w powietrze.''

Na szczęście pech nie zniechęcił jolantas1955 do dalszych podróży. W lutym była w Kenii i wróciła szczęśliwie. Pech w podróżu potrafi dopiec. Czasem jednak udaje się go uniknąć - wszystko dzięki intuicji. przesmyk3 dzieli się w tym samym wątku historią, w której intuicja słusznie powstrzymała ją przed wyjazdem:

" Wybierałyśmy się z siostrą do Pragi, planowania było co niemiara, a zwłaszcza ona - A. strasznie się zaangażowała; pewnego słonecznego poranka poprosiłam ją, by odłożyć ten wyjazd. Była wściekła, ale i zaskoczona. - Nie pojedziemy, nie będziemy tam się świetnie bawić. Posłuchała mnie. Następnego dnia w Pragę opanowała największa od kilkudziesięciu lat powódź. Dziękowała mi za decyzję.''

A czy Ty masz szczęście czy pecha? Opisz swoje przygody!

Autor:KI

Więcej o: