Diabły, spadochroniarze i pustynia

Jeśli w najbliższym czasie nie wybieramy się do Afryki, warto pojechać się na Pustynię Błędowską. Takiego specyficznego krajobrazu nie znajdziemy nigdzie indziej w Polsce

Pustynia zmienną jest

Pustynia zmienia się bardzo szybko - przede wszystkim nieustannie się kurczy. Jeszcze w XIX jej powierzchnia obejmowała 80 km kwadratowych, dziś piasek leży na zaledwie jednej trzeciej jej obszaru. Obrzeża zostały obsadzone sosnami.

Przecinająca pustynię rzeka Biała Przemsza jest swoistą oazą - w jej dolinie rośnie całkiem odmienna roślinność, niż na pozostałych terenach pustyni. Unikalne walory Pustyni dostrzegła też Unia Europejska, należy ona do programu Natura 2000, który ma za zadanie chronić przyrodę.

Na pozostałych terenach, niestety w większości jej powierzchni, porasta ją sucholubna roślinność i przez to traci swój pustynny charakter. Zarastającą pustynię chroni się przez sukcesywne karczowanie porastających ją drzew. Nie zlekceważmy jednak Pustyni Błędowskiej przez jej pozornie niewielkie rozmiary. Parokilometrowy spacer przez pustynię powinien nauczyć nas pokory. Rozgrzany w letni dzień piasek parzy w stopy, wysusza skórę, oślepia oczy i sprawia, że bardzo chce się pić.

Z perspektywy puszka dmuchawca

W czasie wojny i przez kolejne 50 lat pustynia spełniała funkcje poligonu więc wykopanie łuski na jej terenie zdarza się niemal każdemu spacerującemu.

Legenda mówi, Pustynia Błędowska powstała, kiedy lecący z workiem piasku diabeł zahaczył o wieżę kościoła, rozpruł na niej worek i rozsypał całą jego zawartość. W rzeczywistości historia powstania Pustyni Błędowskiej jest nieco trywialna. Wiąże się ona z wyrębem lasu na dużą skalę, gdy w XIII i XIV wieku stawiano na tych terenach huty ołowiu i srebra. Ogołocenie z drzew tych terenów spotęgowało erozję i w następstwie odsłonięcia piasków.

Dziś pustynia nadal służy żołnierzom. Na, a w zasadzie nad jej piaskami ćwiczą krakowscy spadochroniarze. Widok nadętych czap, z odległości wyglądających jak puszek dmuchawca, unoszących się kilkanaście metrów nad równiną piasków jest niepowtarzalny.

Pustynia ma za sobą też debiut filmowy; swoją życiową rolę zagrała w ekranizacji Faraona.

Przez opisywane tereny prowadzi żółty szlak, zwany oczywiście "Pustynnym". Inną, jeszcze ciekawszą opcją przemierzenia piasków jest wybranie się na Transjurajski Szlak Konny, który prowadząc po najpiękniejszych zakątkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej przecina również pustynię.

Autor: Kamila Kielar

Zobacz też:

Kenia dla miłośników przygody

Więcej o: