Pustynia zmienia się bardzo szybko - przede wszystkim nieustannie się kurczy. Jeszcze w XIX jej powierzchnia obejmowała 80 km kwadratowych, dziś piasek leży na zaledwie jednej trzeciej jej obszaru. Obrzeża zostały obsadzone sosnami.
Na pozostałych terenach, niestety w większości jej powierzchni, porasta ją sucholubna roślinność i przez to traci swój pustynny charakter. Zarastającą pustynię chroni się przez sukcesywne karczowanie porastających ją drzew. Nie zlekceważmy jednak Pustyni Błędowskiej przez jej pozornie niewielkie rozmiary. Parokilometrowy spacer przez pustynię powinien nauczyć nas pokory. Rozgrzany w letni dzień piasek parzy w stopy, wysusza skórę, oślepia oczy i sprawia, że bardzo chce się pić.
W czasie wojny i przez kolejne 50 lat pustynia spełniała funkcje poligonu więc wykopanie łuski na jej terenie zdarza się niemal każdemu spacerującemu.
Dziś pustynia nadal służy żołnierzom. Na, a w zasadzie nad jej piaskami ćwiczą krakowscy spadochroniarze. Widok nadętych czap, z odległości wyglądających jak puszek dmuchawca, unoszących się kilkanaście metrów nad równiną piasków jest niepowtarzalny.
Pustynia ma za sobą też debiut filmowy; swoją życiową rolę zagrała w ekranizacji Faraona.
Przez opisywane tereny prowadzi żółty szlak, zwany oczywiście "Pustynnym". Inną, jeszcze ciekawszą opcją przemierzenia piasków jest wybranie się na Transjurajski Szlak Konny, który prowadząc po najpiękniejszych zakątkach Jury Krakowsko-Częstochowskiej przecina również pustynię.
Autor: Kamila Kielar
Zobacz też: