Beskid Sądecki - weekend dla aktywnych

Leżący przy granicy ze Słowacją Beskid Sądecki, niewątpliwie można zaliczyć do tych regionów, które swoją różnorodnością zachęcają do aktywnego stylu życia. Nikt, kto tu przyjedzie - nieważne czy na dzień, na weekend, a może na parę tygodni - nie będzie siedział bezczynnie 

Nie każdy jednak musi zdobywać kolejne szczyty i przemierzać kolejne kilometry ścieżek rowerowych. Parki, uzdrowiska oraz zabytki (również te znajdujące się na szlaku architektury drewnianej) nie pozwolą się nudzić i leniuchować.

Na terenie Beskidu Sądeckiego znajdują się najbardziej znane z polskich uzdrowisk i złóż mineralnych. To właśnie tutaj znajduje się ich jedna czwarta zasobów w naszym kraju. Odpocząć i zregenerować siły, choć przez parę dni, można w Muszynie, Piwnicznej, Krynicy czy Żegiestowie. Sława uzdrowisk z pewnością przyczyniła się do tego, że każdego roku region jest odwiedzany przez kilka milionów turystów.

Narciarze mogą pojeździć na świetnie przygotowanych stokach Jaworzyny Krynickiej, która jest uważana za drugie, po Kasprowym, najlepsze miejsce do szusowania w Polsce. Mamy tu trasy FIS-owskie, kolejkę gondolową i najdłuższą w naszym kraju oświetloną trasę. Nie trzeba też martwić się o to, gdzie zostawić samochód, bo parking pod wyciągiem oferuje 800 miejsc parkingowych.

Wędrówka przez odludzie

Ale Beskidy to przecież przede wszystkim góry i piesze wędrówki po nich, czasem wśród zieleni, czasem wśród bieli, czasem wśród brązów. Zmieniając tylko co kilka miesięcy swoje kolory, Beskid Sądecki przez cały rok oferuje zarówno liczne szlaki, jak i gościnę w schroniskach górskich. Najwyższym szczytem w tym paśmie jest Radziejowa (1262 m n.p.m.), na którą dojdziemy czerwonym szlakiem z Przechyby lub Rytra. Najlepszym punktem startowym w Beskid Sądecki jest centralnie położona Piwniczna, z której możemy wybrać się w obie części Beskidu - na pasmo Radziejowej i Jaworzyny. Najbardziej znane schronisko znajduje się na Przehybie, możemy do niego dojść ze Starego Sącza, Krościenka czy Szczawnicy (kolejno żółty, czerwony i niebieskie szlaki). Obok schroniska stoi wprawdzie wieża telewizyjna, ale nie zasłania widoku jaki możemy oglądać z tarasu schroniska. Warto zawitać też do bardzo przyjemnego schroniska na Jaworzynie Krynickiej, które znajduje się nieco z boku górnej stacji wyciągu - dojdziemy tam zielonym szlakiem. Inne miejsca, w których warto się zatrzymać na kubek gorącej herbaty, to schronisko na Hali Łabowskiej i bacówka nad Wierchomlą. Beskidzkie szlaki nie są tak oblegane jak tatrzańskie, często więc się zdarza, że przez kilka godzin wędrówki nie spotkamy nikogo.

Beskid Sądecki to również popularny kierunek dla rowerzystów górskich oraz dla tych, którzy uprawiają downhill. Rower można wwieźć wyciągiem na szczyt Jaworzyny czy Wierchomli, a potem już tylko pędzić w dół. Znajdziemy tu wiele specjalnie przeznaczonych na to tras zjazdowych i lepiej nie spacerować po nich pieszo, bo może w nas wpaść rozpędzony rowerzysta.

Autor: Kamila Kielar

Zobacz też:

Słowacja jakiej nie znasz

Więcej o: