List z Jukatanu. Na szlaku Majów

W północnej części półwyspu Jukatan wśród porośniętych lasem pagórków leżą ruiny starożytnych miast Majów

Podróż rozpoczynamy w Meridzie, stolicy stanu Jukatan. Tu zaczyna się Ruta Puuc - popularna trasa wycieczek obejmująca położone w okolicy ruiny starożytnych miast. W języku Majów słowo "puuc" znaczy "pagórkowaty kraj" i właśnie taki krajobraz oglądamy z okien autobusu.

***

Już po niecałej godzinie, choć mamy wrażenie, że jesteśmy setki kilometrów od cywilizacji, docieramy do ruin Labna. Zwiedzanie zaczynamy od efektownego, ostro zarysowanego łuku-bramy. Prowadzi do niego droga wyłożona wapiennymi kamieniami. Za czasów Majów takie drogi - zwane sacbe - łączyły miasta, znacznie ułatwiając podróżowanie przez dżunglę. Największą budowlą miasta jest Pałac, bogato zdobiony charakterystycznymi dla stylu Puuc wizerunkami Chaca (bóg deszczu i burzy) oraz motywami zwierzęcymi i roślinnymi. Na dziedzińcu przez kamienne otwory można zajrzeć w głąb podziemnego zbiornika, czynnego - wewnątrz wciąż znajduje się woda! W tym ubogim w opady regionie odgrywała ona bardzo ważną rolę - Majowie gromadzili ją w zbiornikach zwanych chultunes , a wizerunki Chaca, do którego modlono się o deszcz, oglądaliśmy we wszystkich miastach na trasie naszej wycieczki.

W Sayil oglądamy kolejny Pałac uważany przez badaczy kultury Majów za jedną z ich najbardziej imponujących rezydencji. Monumentalna budowla ma trzy kondygnacje. Szerokimi, centralnie położonymi schodami można wejść na sam "dach" lub powędrować przez doskonale zachowane komnaty.

***

W poszukiwaniu ruin znowu zagłębiamy się w dżunglę. W Kabah podziwiamy niezwykły Pałac Masek z fasadą pokrytą wizerunkami Chaca. Prawdziwą sztuką musiało być wyrzeźbienie 260 prawie identycznych masek i choć Chac do przystojnych nie należy, jego charakterystycznie zakrzywiony nos i wyłupiaste, świdrujące oczy robią niesamowite wrażenie. Liczba masek też nie jest przypadkowa - tyle dni miał rytualny kalendarz Majów. Obszar miasta przedzielony jest współczesną szosą. Po jej drugiej stronie znajdujemy kolejny kamienny łuk i resztki świętej drogi prowadzącej w kierunku głównego ośrodka regionu - Uxmal. Nie jest to daleko, zaledwie kilka kilometrów, jednak rezygnujemy z przygody na rzecz wygodnego i szybkiego transportu autobusowego. Nie wiadomo przecież, co może czekać w dżungli...

***

Miasto Uxmal, ostatnie na Ruta Puuc, było jednym z najbardziej znaczących ośrodków Majów. Związana jest z nim ciekawa legenda o czarowniku-karle, który w ciągu nocy wybudował wspaniały pałac i został królem miasta. Jego dziełem, według legendy jest też charakterystyczna, zbudowana na owalnej podstawie Piramida Magika, najwyższa budowla w Uxmal (39 m). Wysoko nad ziemią, ukryty w szeroko otwartych ustach Chaca znajduje się tajemniczy otwór prowadzący do jej wnętrza. Niestety, nie dowiemy się, co kryje - po stromych stopniach piramidy nie można się wspinać.

Z niemałym trudem udaje się nam zdobyć 30-metrową Wielką Piramidę. Wspinając się stromymi schodami, próbujemy wyobrazić sobie, jak wyglądało miasto w czasach swojej świetności. Ogromne wrażenie robią oglądane ze szczytu piramidy rozległe kompleksy Domu Mniszek i Pałacu Gubernatora. Ten ostatni, nazwany "najwspanialszą budowlą w Uxmal i kulminacją stylu Puuc" ma fasadę długości ponad 100 metrów! Miasto ze wszystkich stron otoczone jest lasem, a niewielkie wypiętrzenia w jego zielonym kożuchu wskazują, gdzie szukać kolejnych piramid, świątyń i pałaców. Wygląda na to, że z plątaniny drzew i krzewów oczyszczono zaledwie niewielką jego część.

Wszystkich interesuje też juego de pelota - boisko do rytualnej gry w piłkę. Popularna rozrywka mieszkańców Jukatanu niewiele miała jednak wspólnego ze znaną nam dobrze współczesną "nogą" - inne były zasady gry, kształt boiska, i - co najważniejsze - inna stawka. Grano na śmierć i życie, a przegrani poświęcani byli na ofiarę bóstwom.

Nasza wędrówka wzgórzami Puuc dobiegła końca. Wracamy do Meridy. Ona również została wzniesiona na miejscu zniszczonego miasta Majów -Tiho. Niestety, po dawnych gospodarzach nie zachował się prawie żaden ślad. Obecna Merida ma przyjemny klimat i kolonialny charakter. Miasto przecinają wąskie uliczki, pełne jest pomników i monumentalnych budowli - pozostałość z czasów hiszpańskich. Tu, na głównym placu, odpoczywamy w cieniu drzew po pełnym wrażeń dniu.

Turystyczny autobus zatrzymuje się w najciekawszych miejscach Ruta Puuc, dzięki czemu wszystkie miasta można objechać w jeden dzień - bilet ok. 65 zł

Więcej o: