Wystarczą zaledwie dwie godziny jazdy pociągiem na północ od Tokio, by się o tym przekonać. Wybrałem się do Nikko pod koniec września, żeby wytchnąć od rytmu życia w stolicy Japonii. Miasteczko (ok. 20 tys. mieszkańców) przywitało mnie lekkim deszczem i temperaturą kilka stopni niższą niż w Tokio. Podobnie jak kilku turystów, w sklepie z pamiątkami przy stacji kolejowej kupiłem jednorazową przezroczystą parasolkę (300 jenów). Następnie, rezygnując z autobusu (bilet 300 jenów), poszedłem główną ulicą w stronę słynnego kompleksu chramów i świątyń na skraju Parku Narodowego Nikko, w 1999 r. wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Historia Nikko jako miejsca kultu religijnego sięga połowy VIII w., kiedy powstała pustelnia buddyjskiego mnicha Shonina Shodo (735-817 r.). Przełomowym momentem w rozwoju miasta była rozpoczęta w 1634 r. budowa mauzoleum Ieyasu Tokugawy (1542-1616) - to on doprowadził do zjednoczenia Japonii i rozpoczął trwający ponad 250 lat okres Edo.
Przy głównej ulicy znajdują się wzniesione przeważnie w zeszłym wieku domy i warsztaty, także kilka restauracji. Funkcjonalność zdecydowanie góruje nad estetyką. Tę zasadę przełamuje dopiero przerzucony nad rzeką Daiya-gawa drewniany most Shin-kyo pokryty czerwoną laką. Wedle legendy w tym miejscu mnich Shodo przeprawił się na drugi brzeg na grzbietach dwóch ogromnych węży. Most, którego renowacja zakończyła się na początku 2005 r., pochodzi z XVII w.
Wszedłem w cedrowy las (słychać w nim było charakterystyczne dla Kraju Kwitnącej Wiśni cykady) i wznoszącą się łagodnie do góry ścieżką ruszyłem w kierunku pierwszej ze świątyń - Rinno-ji, należącej do buddyjskiej sekty Tendai. W 1955 r. stanął przed nią miedziany pomnik mnicha Shoto autorstwa Kuniomi Niizeki. Centralnym budynkiem Rinno-ji jest Sambutsu-do - Pawilon Trzech Buddów. Są tu trzy 8-metrowe posągi bogini miłosierdzia i współczucia Kannon z pozłacanego drewna. Obok znajduje się Homotsu-den, skarbiec, w którym zgromadzono ok. 6 tys. cennych przedmiotów sakralnych. Przed tym budynkiem stoi ponad 13-metrowa wieża z brązu Sohrintoh, zbudowana przez biskupa Tenkai w 1643 r. Stała najpierw przy świątyni Toshogu, a potem przy Futarasan. W 1875 r. została przeniesiona na obecne miejsce zgodnie z dekretem rządu Meiji o rozdzieleniu shinto i buddyzmu. Na mocy tego dokumentu usunięto m.in. pagody z terenu chramów shintoistycznych, nie obyło się bez przejawów wandalizmu, część posągów buddyjskich uległa zniszczeniu.
W kilka minut można dotrzeć z Rinno-ji do największego zespołu świątynnego Tosho-gu z grobowcem Ieyasu Tokugawy. Jego ciało spoczęło w Nikko w 1617 r., jednak budowę obecnego mauzoleum zaczął 17 lat później wnuk Ieyasu, trzeci shogun z rodu Tokugawa - Iemitsu. Tosho-gu wznosiło przez dwa lata 15 tys. robotników sprowadzonych z całej Japonii.
Przeszedłszy przez wielką kamienną torii (brama przed wejściem do chramu shintoistycznego) zobaczyłem pięciokondygnacyjną pagodę, której górne partie spowijała mgła. Pagoda nie ma fundamentów, a przed trzęsieniami ziemi chroni ją zwisająca na łańcuchu z czwartej kondygnacji długa belka, w czasie wstrząsów poruszająca się niczym wahadło.
Minąwszy kolejne torii , wszedłem bramą Omote-mon do tego wspaniałego kompleksu. Uwagę zwraca brama Yomei-mon, niesłychanie ozdobna, pełna detali, mieniąca się kolorową emalią i złoceniami.
Ciekawym doświadczeniem było znalezienie się w Honji-do. Po obowiązkowym zdjęciu obuwia (podłogę pokrywa tatami) udałem się do holu, którego sufit pokrywa malowidło przedstawiające ryczącego smoka. Tam odbył się mały pokaz - mnich, uderzając dwoma kawałkami drewna, udowodnił, że pomieszczenie ma wspaniałą akustykę. Dźwięki miały przywodzić na myśl odgłosy, jakie wydaje smok.
Na wygląd Tosho-gu duży wpływ miał dworski rzeźbiarz Hidari Jingoro (1594-1651), autor większości dekoracji. Cały zespół świątynny Nikko jest typowym przykładem baroku japońskiego. Charakteryzuje się on bogactwem kolorów i szczegółów rzeźbiarskich. Dzieła autorstwa Jingoro, np. "Śpiący kot", "Trzy małpy", przyniosły mu sławę. Ta ostatnia praca, fragment cyklu alegorycznych płaskorzeźb pokrywających zewnętrzną ścianę Shinkyusha ("Święta stajnia"), znana również pod tytułem "Nie słyszę zła, nie widzę zła, nie mówię zła", stała się jednym z symboli Nikko.
Wspaniała aleja majestatycznych cedrów prowadzi z Tosho-gu do następnego zespołu świątynnego Futarasan, założonego w 782 r. przez Shonina Shodo i poświęconego kami (japońskie bóstwa shintoistyczne) trzech świętych gór: Nantai, Nyoho i Taro.
Ostatnim kompleksem, który zwiedziłem, było Taiyuin-byo, gdzie został pochowany Iemitsu Tokugawa. Głęboki szacunek, jakim ten shogun darzył swojego dziadka, znalazł wyraz nie tylko w tym pięknym mauzoleum, ale również w jego ostatnich słowach - umierając 20 kwietnia 1651 r., Iemitsu powiedział: "Będę służył Ieyasu nawet po śmierci".
Na koniec obejrzałem pobliską Tamozawa Goyotei - rozległą rezydencję (106 pokoi) w parku. Jeden z największych drewnianych budynków w Japonii powstał w 1899 r. na zlecenie cesarza Yoshihito (pośmiertne imię Taisho), który spędzał tu letnie miesiące. Po jego śmierci z willi korzystał cesarz Showa (za życia Hirohito) z małżonką Koujun. Hirohito schronił się tam również na rok podczas drugiej wojny światowej. Zadowoliłem się widokiem z zewnątrz, gdyż było już za późno na wejście do środka (zwiedzanie środa - piątek do 16.30, bilet 500 jenów).
Bogaty we wrażenia postanowiłem coś zjeść. W Japonii nie trzeba wczytywać się w menu, by wybrać restaurację - w witrynach stoją makiety dań wykonane z tworzyw sztucznych. Kierując się przewodnikiem, trafiłem do knajpki Hippari Dako, co nie było najlepszym pomysłem, choć ściany od podłogi po sufit pokrywały pocztówki, wizytówki i karteczki z peanami zagranicznych turystów na cześć lokalu. Obsługa była wprawdzie bardzo miła, ale danie, choć syte, raczej na poziomie japońskiego fast foodu. Specjalnością zakładu były yakitori , czyli szaszłyki z kurczaka - dostałem je w postaci kulek z mielonego mięsa, polane sosem (wyśmienity!), do tego ryż i yaki-udon (smażony makaron z mąki pszennej). Do picia oczywiście zielona herbata i woda.
Dojazd
100 jenów = 2,53 zł
Do Nikko z Tokio najprościej dotrzeć ze stacji Asakusa linią Tobu-Nikko. Pociąg pośpieszny (kaisoku ) bez miejscówek jedzie 2 godz., bilet 1320 jenów, ekspresowy (tokkyu ) z miejscówkami 2740, a jedzie tylko 10 min. krócej
Zwiedzanie
Najtańsza opcja - karnet za 1000 jenów, umożliwia wejście do wybranych budynków świątyń Rinnoji, Tosho-gu, Futarasan i Taiuyin-byo; pojedyncze bilety są znacznie droższe, np. wejście na teren Tosho-gu - 1300 jenów
Język
Choć można zdobyć dużo informacji po angielsku, warto znać kilka japońskich słów, przydatnych przy zwiedzaniu
gawa - rzeka
gu - chram shintoistyczny
ji - świątynia buddyjska
koen - park
kyo - wąwóz
mon - brama
san - góra
torii - brama przed chramem shintoistycznym