Drohiczyn

Drohiczyn - podlaskie miasteczko oplecione niebieską wstążką Bugu w roku 1253 stało się świadkiem zawarcia pierwszej unii Kościoła rzymskiego ze wschodnim chrześcijaństwem

Drohiczyn

Podlaskie miasteczko oplecione niebieską wstążką Bugu w roku 1253 stało się świadkiem zawarcia pierwszej unii Kościoła rzymskiego ze wschodnim chrześcijaństwem

Historia Drohiczyna

Halicko-wołyński książę Daniło (Daniel) Romanowicz został koronowany na króla Rusi przez arcybiskupa Opizona - legata papieża Innocentego IV oraz krakowskiego biskupa Prandotę. Zanim królewska korona spoczęła na skroniach Daniela, książę dokonał wyznania wiary katolickiej. Drohiczyńska unia religijna zapewniała nowemu pomazańcowi i jego poddanym zachowanie liturgii wschodniej.

Uroczystość odbyła się w soborze Najświętszej Maryi Panny w obecności licznych książąt ruskich i bojarów kijowskich oraz polskiego rycerstwa.

Przez wieki królewska koronacja uchodziła za najdonioślejsze wydarzenie w dziejach miasta. Na przeżycie kolejnej wielkiej historycznej chwili Drohiczyn czekał prawie 750 lat. W zeszłym roku miasto odwiedził papież Jan Paweł II , odprawiając na nadbużańskich łąkach ekumeniczne nabożeństwo.

Między Wschodem a Zachodem

Od początku swych dziejów miasto ulegało zarówno wpływom kultury Wschodu, jak i Zachodu.

Pierwotna osada wiejska staje się na przełomie wieków VIII i IX znacznym ośrodkiem handlowym. Zachowany z tego okresu skarb srebrnych monet perskich zwanych dirhemami potwierdza istnienie starego kupieckiego szlaku biegnącego wzdłuż koryta rzeki.

Na ziemi drohickiej osiedlali się zarówno Rusini, jak i mieszkańcy Mazowsza. Nazwa miasta pojawia się po raz pierwszy w ruskich latopisach (z 1038, 1061 i 1148 r.). Wymienia ją także polski kronikarz Wincenty Kadłubek.

Przez kilka wieków warownym grodem na przemian rządzili książęta rus-cy, mazowieccy i polscy. Obronne miasto wzbudzało także pożądanie Litwinów i wojowniczej Jaćwieży.W latach 1237-1241 z nadania księcia Konrada Mazowieckiego Drohiczyn należał do braci dobrzyńskich - jedynego polskiego zakonu rycerskiego. Zgromadzenie Rycerzy Chrystusa miało bronić Podlasia przed napadami pogańskich Prusów i Litwinów. Jednak zakonni wojownicy ponieśli śmierć z ręki groźniejszego wroga. Wszyscy bracia walczący pod dowództwem mistrza Henryka z Żegocina zginęli broniąc grodu przed Tatarami.

Zanim w roku 1569 postanowieniem unii lubelskiej Drohiczyn ostatecznie zostanie przyłączony do Korony, będzie wciąż przechodził z rąk do rąk. Za czasów Jagiełły dzieje miasta tworzą istne meandry. Litewski książę osobiście oblega i zdobywa gród, oddając go swemu stryjecznemu bratu Witoldowi . Po kilku latach Jagiełło, już jako król Polski, przekazuje Drohiczyn księciu Januszowi Mazowieckiemu, by w końcu znów uczynić z niego własność Witolda.

Miasto nad Bugiem stało się ulubioną warownią wielkiego księcia litewskiego. Podczas bitwy pod Grunwaldem (1410) Witold osobiście dowodził chorągwią drohicką.

Miasto szczególnie rozwija się w dwóch następnych stuleciach. W nadbużańskim grodzie przecinają się szlaki kupieckie biegnące z Rusi nad Bałtyk oraz z Litwy do Polski. Dwa razy do roku flisacy spławiają rzeką towary z Wołynia.

Ranga miasta wzrasta, gdy w roku 1520 król Zygmunt Stary ogłasza Drohiczyn stolicą nowego województwa podlaskiego. W mieście powstają sądy ziemskie i grodzkie, a kościół pw. Trójcy Świętej staje się miejscem obrad sejmików szlachty podlaskiej.

Miasto otrzymuje specjalne przywileje handlowe od kolejnych królów: Zygmunta Augusta i Stefana Batorego.Podobnie jak dla innych miast Rzeczypospolitej, czasy wojen szwedzkich okazały się dla Drohiczyna szczególnie tragiczne. Miasto zostało złupione i spalone przez wojska szwedzkie, a następnie przez węgierskie oddziały księcia Rakoczego. Elżbieta Chronowska, ksieni klasztoru Benedyktynek zanotowała w zakonnej kronice, że najeźdźcy przez 17 tygodni palili miasto, mordując jego mieszkańców.

Pijarska szkoła

Choć Drohiczyn nigdy później nie powrócił do dawnej świetności, to jednak w drugiej połowie XVII wieku i w następnym stuleciu udało się zapisać kilka chlubnych kart w dziejach miasta.

Jedną z nich było szkolnictwo. Sprowadzeni z Pułtuska Jezuici otworzyli w Drohiczynie szkołę zwaną Collegium Nobilium . W roku 1773, po kasacie Towarzystwa Jezusowego szkołę z ramienia Komisji Edukacji Narodowej przejęli pijarzy. W wyniku carskich represji została zamknięta w roku 1845.

Jednym z jej wychowanków był ks. Jan Krzysztof Kluk (1739-1796), naukowiec, przyrodoznawca, prekursor nauk rolniczych. U pijarów pobierał również nauki ks. Franciszek Jakub Falkowski (1775-1848), który jako pierwszy rozpoczął w Polsce nauczanie języka migowego. Stanowisko dyrektora warszawskiego Instytutu dla Głuchoniemych piastował aż do śmierci. Według tradycji w pijarskiej szkole uczył się również słynny powieściopisarz Józef Ignacy Kraszewski . Z kolei absolwentami drohiczyńskiego liceum, noszącego imię autora "Starej baśni" są: znany teatrolog i krytyk, Stefan Treugutt, oraz aktor Daniel Olbrychski .

Nawiązując do bardzo odległych dziejów, warto również wspomnieć o innym wybitnym mieszkańcu miasta: spokrewnionym z królem Jagiełłą Janie z Drohiczyna, drugim rektorze krakowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego (1402).

Amory Żeromskiego

Z miastem nad Bugiem związany był Stefan Żeromski . Pod koniec XIX stulecia przebywał jako guwerner w podlaskich dworach. Uczył nie tylko latorośle miejscowej szlachty, lecz także udzielał szczególnych "lekcji kupidynowych" tutejszym ziemiankom. Drohiczyn opisał w swoich "Dziennikach".

W autobiograficznej powieści "Uroda życia" ukrył w literackiej fabule własne przygody spod znaku Amora, zasłaniając się osobą fikcyjnego bohatera - Piotra Rozłuckiego. Drohiczyn widziany jego oczami kojarzył się pisarzowi z fragmentem "Monachomachii" Ignacego Krasickiego: "Bram cztery ułomki, klasztorów dziewięć i gdzieniegdzie domki" . Jednak satyra poety doby oświecenia zamienia się pod piórem pisarza w zadumę nad narodową przeszłością: "Od tych drohiczyńskich ruin kościelnych biła wzniosłość. Stały godnie na straconej placówce rzymskiego katolicyzmu, wyrażając jego znakomitą zasadę: rozkazywać z pokorą i poddawać się z nieulękłą dumą".

Cerkwie i kościoły

Miasto pod koniec XIX w. przedstawiało smutny widok. Rosyjscy zaborcy zamknęli zakonne szkoły. W wyniku represji po powstaniach zmuszono do opuszczenia miasta zarówno pijarów, franciszkanów jak i benedyktynki. Sakralne budowle powoli niszczały. Odbudowa zabytków stała się możliwa dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym, po odzyskaniu niepodległości.

Kolejnych, wręcz barbarzyńskich zniszczeń dokonała okupacja wojsk sowieckich (1939-1941).

Gdy wjedziemy do Drohiczyna, niech nas nie zmylą niskie domki, bogata zieleń rynku i widoczna z Zamkowej Góry bezkresna płaszczyzna łąk. Już kilka kroków dalej wznoszą się w niebo wieże i sygnaturki kościołów, cebulaste kopuły cerkwi i rozfalowana fasada świątyni Benedyktynek - naoczni świadkowie woli przetrwania prawdziwej, duchowej stolicy Podlasia.

CERKIEW PRAWOSŁAWNA PW. ŚW. MIKOŁAJA CUDOTWÓRCY

Mieści się w dawnym unickim kościele Bazylianów. Zakon uległ kasacie już w roku 1828. W czasie II wojny światowej w cerkwi urządzono rzeźnię.W 1940 r. pozostałe dwie drohiczyńskie cerkwie prawosławne rozebrano wraz z całą zabudową znajdującą się w odległości 800 m od Bugu.W dawnych wiekach ludność prawosławna zamieszkiwała głównie po drugiej stronie rzeki, na tzw. Ruskiej Stronie. Po rozbiorach istniejąca na Bugu granica pomiędzy zaborem rosyjskim i austriackim a następnie Królestwem Polskim i Cesarstwem Rosyjskim na dobre oddzieliła prawosławną część miasta od Lackiej Strony.W roku 1863 lewobrzeżny Drohiczyn utracił prawa miejskie. Do niedawna oba brzegi łączył pełen uroku stary drewniany prom.

KOŚCIÓŁ BENEDYKTYNEK

Kościół pw. Wszystkich Świętych wzniesiono w latach 1734-1738, zapewne według projektu warszawskiego architekta Jakuba Fontany . Murowana budowla tylko pozornie składa się z materii nieożywionej. Wystarczy zapatrzeć się na stojący na wzgórzu kościółi pójść w jego kierunku, by się przekonać, że świątynia nie umie pozostać w bezruchu. Co chwila zmienia oblicze. Gzymsy falują, nakładają się na siebie, odsłaniając przed nami wysmakowane detale: fragment kolumny, prostokątną płycinę bądź owalne okno. Gdy przekroczymy próg świątyni ponownie ogarnie nas taniec rozkołysanych gzymsów.

KOŚCIÓŁ WNIEBOWZIĘCIA MARYI PANNY

Kościół pofranciszkański stoi prawdopodobnie na miejscu świątyni, w której został koronowany Daniel Romanowicz. Franciszkanie przybyli do Drohiczyna przed 1400 r. Prowadzili przyklasztornę szkołę. W 1832 r. zostali wygnani z miasta przez władze carskie. Kościół popadł w ruinę, klasztor zamieniono na więzienie. Podczas sowieckiej okupacji w świątyni urządzono śmietnik.

KOŚCIÓŁ TRÓJCY ŚWIĘTEJ I DAWNY KLASZTOR JEZUITÓW

Fundatorem katolickiej świątyni był król Władysław Jagiełło (1392). Obecny budynek powstał w latach 1696-1709. Dokument fundacyjny dla Jezuitów wystawił w 1659 r. król Jan Kazimierz. Zakonnicy zbudowali nowy kościół, konwikt dla ubogiej szlachty i wystawili gmach kolegium.

Klasztorna biblioteka liczyła około 2000 woluminów. Szczęśliwie przetrwała burze dziejowe aż do czasów ostatniej wojny. W roku 1939 Sowieci wywieźli starodruki w głąb Rosji. Cudem ocalała tylko jedna książka: drugi tom mów św. Jana Chryzostoma, wydany w 1558 r. w Bazylei. Foliał został porzucony przez żołnierzy, gdyż użyte do skrętów stronice z papieru czerpanego wywołały u palaczy mdłości.

WNĘTRZE KOŚCIOŁA TRÓJCY ŚWIĘTEJ

Wnętrze obecnej katedry, podobnie jak pozostałe drohiczyńskie świątynie, ma skromne wyposażenie. A przecież w kościele znajdowało się czternaście złoconych barokowych ołtarzy, dębowa ambona, chrzcielnica, ławki, konfesjonały i kamienne epitafia.Bezcenne skarby uległy brutalnemu zniszczeniu i rozszabrowaniu przez Armię Czerwoną. Ówczesnemu proboszczowi udało się jedynie uratować łaskami słynącą figurę Chrystusa Ukrzyżowanego i kilka płócien, które dziś zdobią ściany kościoła.

Więcej o: