Media społecznościowe Fińskiej Straży Granicznej zalała w ostatnich dniach fala nieprzychylnych komentarzy po tym, jak opublikowane zostały pierwsze zdjęcia z prac budowlanych na granicy z Rosją. Internauci są zawiedzeni i tego nie kryją.
"Tak wygląda pilotażowy odcinek na wschodniej granicy. Budowa ogrodzenia postępuje zgodnie z planem. Na niedokończonej części ogrodzenia będzie drut kolczasty" - czytamy w oświadczeniu FSG, opublikowanym na Twitterze. W komentarzach pod postem posypały się rozbawione opinie.
To naprawdę nie przekonuje. Każdy dorosły przez to przejdzie. Dajcie mi 50 sekund i szczypce elektryczne.
Zbudowałem taki dla naszych królików.
Taki sam płot mamy w psim parku.
Internauci wytykają także, że obecna zapora w niczym nie przypomina tej z planów. "Wygląda to trochę tandetnie w porównaniu z planem" - komentują. Finowie wątpią też w skuteczność takiego ogrodzenia. Przyrównują je do płotów ogródkowych lub na placach zabaw. Sugerują, aby jeszcze raz przemyśleć plany i ewentualnie dostosować je do aktualnych potrzeb państwa. Straż Graniczna oponuje i wyjaśnia, że:
Ogrodzenie będzie miało trzy metry wysokości. Bariera ma za zadanie ujawniać, spowalniać, naprowadzać i zapobiegać. Ogrodzenie nie jest rozwiązaniem samym w sobie, ale częścią całej kontroli granicznej.
Zapewnienia FSG mają jednak wśród komentarzy małą siłę przebicia. Obywatelom pozostaje jedynie czekać na końcowe efekty.
Ogrodzenie na granicy fińsko-rosyjskiej ma powstać do 2026 roku
Granica fińsko-rosyjska ma 1300 km, ale ogrodzenie ma obejmować tylko 200 km najbardziej newralgicznych terenów. Według planów, prace nad budową mają się zakończyć w 2026 roku. "Finlandia musi mieć bardziej wiarygodną i bardziej niezależną kontrolę graniczną. Nie może być zależna od rosyjskiej kontroli granicznej", cytujemy za polsatnews.pl wypowiedź generała brygady Straży Granicznej Jarla Tolppanena.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl