"Królewsko-holenderskie" Grodno

Na pokonanie trasy trzeba zarezerwować sobie pół dnia. Wyprawę najlepiej rozpocząć na placu Sowieckim 4, pod znajdującą się obok kościoła farnego Batorówką, która jest przedsmakiem tego, co nas czeka na całej trasie.

Dziś kamienica, niegdyś renesansowy pałac (2. poł. XVI w.) - w czasie przebudowy Starego Zamku była rezydencją królewską Stefana Batorego. Przez lata nawet utrzymywano, że władca miał umrzeć w nim, a nie na zamku. Apartamenty mieszkalne posiadał tu także August II, za rządów którego odbywały się w Batorówce sejmy (izba goszcząca posłów mieści-ła się od strony dzisiejszej ul. Marksa). Po przeniesieniu trybunału litewskiego do Grodna w 1775 r. odbywał on w pałacu swoje posiedzenia - budynek zwano wówczas pałacem trybunalskim. W końcu XVIII w. przeszedł na własność rodu Brzostowskich, których dobra w 1832 r. uległy konfiskacie. Po pożarze 1885 r. odbudowano tylko jego część. Niegdyś pałac o arkadowym dziedzińcu, dziś ni-czym specjalnym nie wyróżnia się spośród zlo-kalizowanych w rynku kamienic. Mieści się w niej jedna z siedzib grodzieńskiej Akademii Medycznej.

Spod Batorówki kilka minut spaceru ul. Gorodienskogo dzieli nas od Góry Zamkowej, której teren stanowi zabytkowy zespół historyczno-archeologiczny objęty od 1967 r. państwową ochroną. Prócz Wawelu nie ma w Polsce drugiej budowli historycznej, któryby posiadała w swych fundamentach tyle resztek i śladów rozmaitych stojących na tym miejscu budowli średniowiecznych, murowanych i drewnianych, tyle nawarstwień ziemi z rozmaitych epok - pisał w okresie międzywojnia autor przewodnika po Grodnie.

Stary Zamek, bo o nim mowa, to rzeczywiście świadek wielowiekowych losów Grodna. Zespół budowli obronnych, kultowych i świeckich, budowanych od XI do XIX w., wznosi się na Górze Zamkowej na brzegu Niemna. Z jego murów roztacza się widok na drugą stronę rzeki i znajdujący się tam kościół Franciszkanów. Pierwsze budowle obronne w Grodnie - położonym wówczas na pograniczu rusko-litewskim - zostały wzniesione przez książęta ruskie w XI w. W ciągu następnych wieków ziemie te zmieniały gospodarzy: w XII w. na Górze Zamkowej zasiadali Litwini, w poł. XIII w. - Daniel Romanowicz, książę halicko-włodzimierski, pierwszy i jedyny król w dziejach Rusi, natomiast w 1270 r. Grodno opanował książę litewski Trojden. Od początku XIV w. drewniany jeszcze zamek był częstym celem ataków Krzy-żaków. W 1391 r. miasto stało się jedną z głównych siedzib wielkiego księcia litewskiego Witolda, który w 1398 r. wybudował (ponoć przy pomocy architektów krzyżac-kich) murowany, ceglany zamek gotycki z pięcioma basztami, który po licznych przebudowach zachował się do dzisiejszych czasów. Twierdza była także siedzibą innych książąt litewskich, m.in. Świdrygiełły oraz Kazimierza Jagiellończyka. Także i tu, na grodzieńskim zamku, mieszkał i zmarł w 1484 r. Kazimierz, późniejszy święty i patron Litwy (rocznica jego śmierci - 4 marca - to "Kaziuki", jedno z najważniejszych świąt katolickich w dawnym Wielkim Księstwie Litewskim).

Na zamku przebywał swego czasu król Stefan Batory, który z Grodna uczynił faktyczną stolicę ówczesnej Rzeczypospolitej. Stanął on po raz pierwszy na zamku w 1579 r., jadąc na wyprawę połocką. W następnych latach często podejmował tu zagranicznych posłów - cara Iwana Groźnego, króla szwedzkiego Jana III Wazy czy królowej angielskiej Elżbiety I. Zmarł na zamku w 1586 r. Zanim jednak to nastąpiło, z królewskiej inicjatywy twierdza została przebudowana w stylu renesansu przez włoskiego architekta, Scotto z Parmy. Główne skrzydło mieszkalne ozdobiono wysoką attyką, w skrzydłach od strony rze-ki umieszczono kuchnie, stajnie, wykusze. Komna-ty królewskie były wspaniale. Miały bogato rzeźbione, polichromowane i złocone stropy "snicerskiej roboty"; miały drzwi również rzeźbione i polichromowane "szaro-złociste" i w innych -kolorach oraz marmurowe i kamienne kominki - pisał Jarosław Wojciechowski w wydanej w 1936 r. monografii Królewski Zamek Stary w Grodnie.

Obecnie w zamku mieści się Muzeum Historyczno-Archeologiczne.

Na terenie dziedzińca zamkowego - prowadzi nań ozdobna brama - zachowały się resztki murów i fundamentów tzw. cerkwi Dolnej (XII w.) i Górnej (XIV w.) oraz elementy wystroju, m.in. fragmenty podłogi cerkwi Dolnej z ornamentem geometrycznym. Obok znajduje się, też przywołująca na myśl średniowiecze, ale jak najbardziej współczesna - toaleta.

Stary Zamek z trzech stron otacza głęboka fosa, przez którą przerzucono most o wysokich, łukowatych przęsłach. Mostem przechodzimy na teren Nowego Zamku.

Z budowlą tą łączą się jedne z najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach Polski. Tutaj podczas ostatniego sejmu Rzeczypospolitej w 1793 r. został podpisany traktat rozbiorowy z Rosją i Prusami, zaś dwa lata później król Stanisław August Poniatowski złożył podpis pod aktem abdykacji. Pozbawiony królestwa ostatni władca Polski mieszkał w zamku ze swoim dworem jeszcze przez dwa lata.

Rokokowy pałac został zbudowany w latach 1734-51 przez króla Augusta III. Z planami wzniesienia nowej rezydencji nosił się już jego poprzednik - August II Mocny, gdy stara królewska siedziba została zniszczona w czasie wojen z Moskwą i Szwedami. Decyzja o budowie Nowego Zamku zapadła, kiedy pod koniec lat 20. XVIII w., w wyniku podmycia przez rzekę skarpy, na której stoi starszy z zamków, część jego murów runęła do wody. Konieczność jego po-wstania wymógł też fakt, że w Grodnie odbywały się sejmy, a po zniszczeniach na Starym Zamku brakowało miejsc na obrady. Prace architektoniczne i budowlane powierzono gronu wybitnych architektów saskich: Johannowi Friedrichowi Knöblowi, Carlowi Friedrichowi Pöppelmanowi i Joachimowi -Jauchowi. Za panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego prace architektoniczne i zdobnicze nadzorował Józef Sacco.

Pałac został zbudowany jako dwukondygnacyjna budowla na planie podkowy. W jednej części znajdowały się pokoje królewskie, a w drugiej - nowe sale na potrzeby obrad sejmu. W latach 50. XVIII w. wzniesiono kaplicę krytą kopułą oraz piękną - zacho-waną do dziś - bramę wjazdową zdobioną filarami, sfinksami i amorami. W XIX w. władze zaborcy przekształciły pałac w szpital i koszary. W okresie dwudziestolecia międzywojennego urządzono w Nowym Zamku okręgowy szpital wojskowy. Podczas działań wojennych w 1944 r. pałac częściowo został spalony i zniszczony. Odbudowany w 1952 r. już w duchu nowych porządków panujących na Białorusi, otrzymał szatę socrealistycznej architektury. Znalazł w nim siedzibę komitet obwodowy komunistycznej partii. Temu faktowi zawdzięcza tympanon nad portykiem element zdobniczy w postaci olbrzymiego godła z sierpem i młotem oraz brzydki, nakrapiany, szary tynk położony na budynku.

Obecnie Nowy Zamek zdecydowanie lepiej prezentuje się, kiedy patrzymy nań z daleka, np. z drugiego brzegu Niemna. W 1993 r. zorganizowano tu oddział Muzeum Historyczno-Archeologicznego, przenosząc część muzealnych eksponatów ze Starego Zamku. Zwiedzać ekspozycje można codziennie (prócz poniedziałków) w godz. 10.00-18.00. Bilet wstępu kosztuje 1 tys. BYR. Na wystawie można podziwiać m.in. wyroby rzemiosła białoruskiego, szkła, ceramiki. Dostępna jest także ekspozy-cja porcelany miśnieńskiej i petersburskiej oraz XIX-wiecznej biżuterii rosyjskiej. W muzeum znajdującym się w Nowym Zamku warto także zobaczyć brązowe popiersie Stanisława Augusta Poniatowskiego, autorstwa Jana Le Brun z 1784 r. (ufundowane przez dominikanów), kolekcję XIX-wiecznych ikon oraz sale z ekspozycją uzbrojenia z XVI-XIX w., wśród którego prezentowany jest m.in. samurajski miecz. Odwiedzenie wszystkich komnat Nowego Zamku powinno zająć nam ok. 1 godz.

Schodząc ze Wzgórza Zamkowego w kierunku centrum, natkniemy się na dość szkaradną wieżę pożarniczą z 1912 r., przypominającą latarnię morską. To pałac Eustachego Hreptowicza ostatniego kanclerza Wielkiego Księstwa Litewskiego. Został wzniesiony końcem XVIII w. w stylu klasycystycznym. W XIX w. w pałacu mieszkała rodzina Musznickich i Lechnickich.

Fasada budynku zdobiona jest kartuszami herbowymi, m.in. Grodna - przedstawiającym jelenia św. Huberta z krzyżem między porożem, skaczącego przez płot. W 1990 r. założono tu Muzeum Historii Religii. W chwili pisania przewodnika było ono zamknięte z powodu remontu. Na pytanie, kiedy zostanie otwarte, stróżująca tam dozorczyni powiedziała, że jak będą fundusze. Sugerowała również, że nie nastąpi to szybko.

Spod pałacu Hreptowicza, spacerując ul. Zamkowaja, a następnie Sowietskaja, dojdziemy po kwadransie do placu Tyzen-hauza. Imieniem tego najsłynniejszego zarządcy grodzieńskich dóbr królewskich i zarazem jednego z najsłynniejszych obywateli, grodnianie uczcili miejsce, w którego okolicach w XVIII w. znajdowało się centrum działalności reformatora.

Z placu Tyzenhauza idziemy ul. Orzeszkowej w kierunku dworca kolejowego. Zaraz po minięciu cerkwi zobaczymy po prawej stronie jeden z "domków bośniackich" z czasów Tyzenhauza - Dom Majstra. Został on pięknie odrestaurowany i obecnie znajduje się w nim muzeum czynne codziennie (prócz poniedziałków) w godz. 10.00-17.00, a bilet wstępu kosztuje 1 tys. BYR. W trzech pomieszczeniach można zobaczyć m.in. kilim, pończochę oraz butelkę - wszystkie przedmioty pochodzą z XVIII w. Jedno z muzealnych pomieszczeń zostało urządzone w stylu kuchni z czasów Tyzenhauza.

Opuszczamy domek majstra i idziemy w stronę placu kolejowego, a stamtąd ul. Timiriaziewa, mając po prawej stronie ogród zoologiczny, do Stanisławówki. Jest to zespół pałacowy dawnej podmiejskiej rezydencji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dziś znajduje się w grani-cach Grodna, na samym końcu ul. Timiriaziewa. Pałac został wybudowany dla króla w 2. poł. XVIII w. przez podskarbiego litewskiego, Antoniego Tyzenhauza, według projektu słynnego włoskiego architekta z Werony, Józefa Sacco.

Więcej o: