Ścieżka przyrodnicza w Goczałkowicach-Zdroju liczy trzy kilometry (spacer zajmie nam godzinę). Podzielono ją na pięć odcinków, każdy pokazuje inne walory przyrodnicze okolicy. Początek przy stacji kolejowej Goczałkowice Zdrój. Pierwszy odcinek biegnie obok stawu Maciek, drugi dębową aleją wzdłuż lasu, trzeci między stawem Zabrzeszczak i borem mieszanym, czwarty starorzeczem Wisły a ostatni jej brzegiem. Do stacji można wrócić żwirową aleją.
Przez najpiękniejsze zakątki Żabiego Kraju i wokół zbiornika w Goczałkowicach biegnie 45-kilometrowa trasa rowerowa . Zaczyna się i kończy w Pszczynie. Jadąc nią, zwiedzimy po kolei: Goczałkowice, Zabrzeg, Miliardowice, Landek, Chybie, Zabłocie, Strumień, Wisłę Małą i Łąkę. Trasa zahacza i o rezerwat Rotuz. Kto ma więcej czasu, może z Landka zjechać do Rudzicy, gdzie znajduje się ferma strusi i galeria strachów polnych artysty Floriana Kohuta. Przy okazji warto zobaczyć drewniane kościółki w Łące i Wiśle Małej.
Rowerem lub na piechotę pokonamy czterokilometrowy Trakt Cesarsko-Pruski . Biegnie obok grobli rozgraniczającej niegdyś zabór austriacki i pruski. Można zacząć w Pszczynie (od strony Pawłowic za wiaduktem kolejowym na ul. Zjednoczenia) bądź od strony Strumienia przy ul. Pawłowickiej. Na końcu trasy zobaczymy stare kamienie graniczne oraz słup z symbolami austriackimi i pruskimi.