Z mostu czy schodkowego bulwaru widać, jak blisko Wisły stoi gmach. W 2010 r. przez Warszawę przeszło kilka fal powodziowych. Kopernik wyglądał wtedy tak, jakby miał się oderwać od brzegu i odpłynąć. Jego pionowa "architektoniczna noga" z betonu i szkła , na której wspiera się część budynku nadwieszona nad bulwarem i ścieżką rowerową, stała w nurtach rzeki. - Próbę wody przeszliśmy pomyślnie. Ani kropla nie wdarła się do środka, mimo że podziemna przestrzeń pod "nogą" przeznaczona na kawiarnię, znajdowała się sześć metrów poniżej poziomu Wisły - cieszył się dr Jan Kubec, architekt i główny projektant budynku.
Nogę Kopernika zabezpieczają ściany szczelinowe wchodzące pionowo 12 m w głąb ziemi. Chroni ją też izbica z żelbetu, od której mają się odbijać np. połamane drzewa płynące z falą powodziową. Budynek został zaprojektowany, by oprzeć się jeszcze większym powodziom. To tak naprawdę budynek-most wsparty na konstrukcji transferowej, okraczającej tunel Wisłostrady. Gmach przypomina wielką literę "L". Jedna część jest zbudowana w poprzek tunelu i prostopadle do Wisły (tzw. moduł A już otwarty), druga rozciąga się między ul. Wybrzeże Kościuszkowskie a rzeką. To moduł B, który będzie gotowy w 2011 r. Znajdą się w nim: wystawa przeznaczona dla młodzieży w wieku 17-25 lat zatytułowana Re:Generacja , duża sala konferencyjna na 250 osób i sześć mniejszych, które można połączyć w jedną na ok. 250-350 osób. Na piętrze będzie restauracja z tarasem i ogromnym oknem na Wisłę zamontowanym w czymś, co wygląda z zewnątrz jak wydrążona, owalna jama z piaskową obwódką na wschodniej elewacji.
"Re:generacja" - wystawa dla "młodych dorosłych" w CNK
W narożniku dwóch części Kopernika, zestawionych pod kątem prostym, powstało patio . Jego część zajmuje planetarium, które zostało zaprojektowane w formie ogromnego głazu narzutowego. W nocy ma się żarzyć dzięki szklanym płytom elewacyjnym w czerwonawym kolorze i odpowiednio dobranym oprawom oświetleniowym. - To będzie symboliczny odprysk Wszechświata - przekonuje Jan Kubec. W patio przy planetarium powstaje scena na wodzie, będą ławki drewniane, a także terenowe schody-siedziska porośnięte trawą, które już widać od strony bulwaru. Zapowiada się atrakcyjne miejsce spotkań, pokazów i koncertów na świeżym powietrzu. Między budynkiem a mostem Świętokrzyskim jest urządzany Park Odkrywców. To zielony teren rekreacyjny, otwarty dla wszystkich, z kilkunastoma projektami sztuki publicznej i edukacyjnymi zabawkami, jak np. podwójna helisa (model struktury DNA) w formie nietypowej ściany wspinaczkowej. Trwa sadzenie drzew, krzewów i bylin. Gotowa jest długa i wąska galeria o ścianach zbudowanych z gliny. Tu mają odbywać się wystawy. Do dwóch bocznych elewacji - od strony południowej i północnej - przylegają konstrukcje ze stali. To pomosty-rampy, które pozwalają wejść czy wtoczyć wózek na dach. Na nim powstaje ogród , będzie można go podziwiać dopiero w nowym sezonie - na wiosnę. - Budynek został pomyślany jak krajobraz sam w sobie i uzupełnienie tego, który już jest - mówi Jan Kubec. Przekonuje, że obiekt architektoniczny uzupełnia dolinę Wisły o "jeszcze jeden twór natury", a zadanie projektanta polegało na wykorzystaniu elementów krajobrazu, reinterpretacji i stworzeniu jego umownej imitacji na styku lądu i wody. "Największy fenomen rzecznej i deszczowej aktywności - erozja - staje się sceną dla konstruowania zewnętrznych oraz wewnętrznych przestrzeni funkcjonalnych i elementów architektonicznych: łachy rzeczne, plaża miejska, ogrody kamienne, rozlewiska, niecki i sztuczne wzgórza, kratery/atria". Echo tych wszystkich inspiracji można znaleźć w środku budynku i na zewnątrz. Kolorystyka elewacji ma się kojarzyć z barwami ziemi. Pionowe pasy o nieregularnych kształtach mienią się 11 odcieniami m.in. brązów i beży. To fibribeton, czyli beton zbrojony włóknem szklanym i barwiony w masie. Centrum Nauki będzie też zielone. Na siatkach południowej elewacji pojawią się pnącza, w atriach czy przy planetarium samoczyszczące się zbiorniki wodne mają zdobić i pełnić funkcję wodopojów dla ptaków. Przechodzimy w rejonie "nogi" Kopernika, odwracamy się tyłem do Wisły i zmierzamy w stronę Wybrzeża Kościuszkowskiego i ul. Lipowej Centrum Nauki Kopernik - jak dojechać Najwygodniej autobusem. Przy moście Świętokrzyskim są przystanki linii: 102, 125, 162, 166, 174, N13, N63. Można też wysiąść przy Bibliotece Uniwersyteckiej, przy której zatrzymają się: 118, 150, 506, N13, N63. Należy kierować się ul. Lipową w stronę Wisły. Centrum Nauki Kopernik - jak powstawało Najpierw tysiące warszawiaków szturmowało Pikniki Naukowe Radia BIS i Festiwale Nauki. W 1979 r. twórcy tych wydarzeń - prof. Łukasz Turski i prof. Magdalena Fikus, odbierając Nagrodę im. Hugona Steinhausa zaapelowali: - Zbudujmy w Warszawie centrum nauki. Entuzjaści tej idei zaczęli lobbing. Pukali do polityków w ratuszu i rządzie z różnych opcji politycznych. W 2004 r. porozumieli się ponad partyjnymi podziałami: prezydent Warszawy Lech Kaczyński, minister nauki i informatyzacji Michał Kleiber i minister edukacji Krystyna Łybacka. W grudniu 2005 r., w konkursie na koncepcję budynku, wygrała pracownia RAr-2 Laboratorium Architektury Jan Kubec z Rudy Śląskiej. W 2006 r. powołana została instytucja kultury Centrum Nauki "Kopernik". W jego zespole i radzie naukowej znaleźli się też twórcy Pikniku Naukowego i Festiwalu Nauki. W lipcu 2008 r. firma Warbud zaczęła inwestycję. Otwarcie pierwszego modułu Kopernika nastąpiło 5 listopada 2010 r.
Więcej podobnych tras znajdziesz w: Spacerownik. Centrum Nauki Kopernik