pogrzeb

Więcej o:

pogrzeb

Wypowiedzi na forum o:

pogrzeb

  • Pogrzeb - dylemat moralny

    Temat akurat aktualny w mojej rodzinie : Czy poszłybyście na pogrzeb rodzica , który by Was wydziedziczył/ testamentem nic nie zostawił / wcześniej swój udział w nieruchomości przepisał za dożywocie Waszemu bratu/siostrze ? O czym osoba pominięta dopiero się dowiedziała. Podpowiem tylko, że

  • Pieniądze na konto zamiast kwiatów na pogrzeb

    Umarł pewien biznesmen, właściciel pewnego portalu o turystyce. Raczej zamożny, na fb zdjęcia z podróży, gal, bankietów etc. W przyszłym tygodniu pogrzeb. A tymczasem jego konkubina założyła konto i ogłosiła publicznie na fb, że zamiast kwiatów na pogrzeb ona woli pieniądze na koncie i prosi o

  • jechac na pogrzeb do Polski i wrocic naSylwestra?

    nie mam sie kogo poradzic? Umarla mi babcia, pogrzeb 31 grudnia. Ja z mezem i rocznym dzieckiem mieszkamy za granica. Leciec na pogrzeb i zlapac ostatni samolot, zeby wrocic do nich przed polnoca? jechac na pogrzeb i zostac dluzej? nie jechac?

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    Nie wiem, czy na pogrzeb rodzica bym nie poszła. Pewnie nie. Bo miałam analogiczną sytuację z ciotką- jako jedyna żyjąca z rodziny zostałam pozbawiona spadku i nie poszłam na pogrzeb. Ale parę miesięcy później się złamałam, odwiedziłam jej grób i zapłakałam, wspominając przeszłość.

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    Nie. Nie oczekuje nikogo na własnym pogrzebie. Kontakty z rodzina minimalne, na wiele pogrzebów nie poszłam bo nie jestem hipokrytka

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    Najwyrazniej dla koronki i kwiatuszka to wielkośc spadku decyzje o udziale w pogrzebie :-)

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    Należy się zachowek. Wydziedziczenie to w razie wielkiej niewdzięczności coś co można udowodnić. Na pogrzeb poszłabym po prostu przepisał majątek na rodzeństwo które się nim zajmowało. Tak wybrał. Chcesz żeby rodzeństwo miało argument że nie pomagałas przy ojcu i na pogrzeb nie poszłaś nawet?

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    Zmarł wujek mojego męża, jego najstarszy syn na pogrzebie nie był. Bo jako jedyny nic nie dostał w spadku po chwilę wcześniej zmarłej matce. Tam się otarlo o sąd. Sprawdzę znam z boku, ale rzeczywiście tak wyglądało, że najstarszego źle potraktowano. Całkowicie rozumiałam nie przyjście na pogrzeb.

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    brubba napisał(a): > Daj sobie tym pójściem na pogrzeb niezamykanie żadnej drogi i czas na jej wybra > nie. Halo! Nieobecność na pogrzebie nie zamyka żadnych dróg osobie nieobecnej.. Natomiast obecność w sytuacji gdy cała najbliższa rodzina jest nastawiona i zwrócona przeciwko autorce może być dla

  • Re: Pogrzeb - dylemat moralny

    Niepotrzebnie masz dylemat moralny mając do czynienia z sytuacją i ludźmi niemoralnymi. Czas na czystą logikę. Na pogrzeb idź, zachowuj się normalnie, nawet weź udział w poczęstunku,, otwarcie z nikim nie dyskutuj. To Ci otwiera drogę do różnych decyzji, które jeszcze sobie podejmiesz, w spokoju,