Więcej nowości podróżniczych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Serwis Russian Travel Digest opublikował listę krajów, do których, według badania przeprowadzonego przez centrum badawcze NAFI, rosyjscy turyści chcieliby pojechać najbardziej, gdyby nie zostały wprowadzone żadne ograniczenia. Na pierwszym miejscu znalazły się Włochy, jako drugą turyści wskazywali Turcję, a trzecią - Francję.
W dalszej kolejności Rosjanie wymieniali: Chiny, Egipt, Niemcy, Japonię, Hiszpanię, Tajlandię, USA, Indie, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Grecję, Wielką Brytanię, Brazylię, Australię, Wietnam, Kubę, Szwajcarię oraz Cypr. Aż 84 proc. badanych stwierdziło, że uwielbia podróżować. Badanie zostało przeprowadzone w maju na grupie 1600 osób powyżej 18 lat w 53 regionach Rosji.
Irina Iwankowa, która jest szefową oddziału zajmującego się w NAFI turystyką i transportem, powiedziała, że "Rosjanie tęsknią za podróżami międzynarodowymi".
Dlatego tak ważne jest kontynuowanie aktywnej współpracy z biurami turystycznymi z zagranicy, a także zapewnienie przywrócenia międzynarodowej komunikacji lotniczej i kolejowej
- powiedziała cytowana przez serwis. Nie wszystkie kraje, które wymienili turyści, nałożyły restrykcje.
Ograniczenia w podróżowaniu nie są podyktowane kaprysem władz poszczególnych krajów. To efekt sankcji nałożonych na Rosję po tym, gdy 24 lutego 2022 roku zaatakowała suwerenne państwo oraz wielokrotnie złamała prawo międzynarodowe, między innymi dopuszczając się na terenie Ukrainy licznych zbrodni wojennych: ataków na cele cywilne, przymusowych wywózek ludności do Rosji, masowych zabójstw (np. w podkijowskiej Buczy), gwałtów czy tortur.
W związku z tym wjazd do wielu krajów jest dla rosyjskich obywateli utrudniony. Jednym z ograniczeń jest brak bezpośrednich lotów z Rosji do Unii Europejskiej, choć już znaleziono sposób, jak obejść tę sankcję - można polecieć z przesiadką np. w Serbii czy Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zamknięcie przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów ogłosiły też Stany Zjednoczone, Kanada i Wielka Brytania.
Ponadto nie wszyscy chcą wypoczywać w towarzystwie Rosjan. Pod koniec kwietnia informowaliśmy, że choć Turcja nie tylko nie ograniczyła kontaktów gospodarczych i turystycznych z Rosją, a wręcz, uruchomiła nową linię czarterową latającą pomiędzy Turcją a rosyjskimi miastami, to nie wszystkim się to spodobało. Ukraińska agencja Unian, podawała, że TUI wystąpiło z prośbą o anulowanie wszystkich rezerwacji rosyjskiego touroperatora w Turcji. Na razie anulowane będą rezerwacje w terminie do 31 maja. Decyzje o tym, czy Rosjanie będą mogli kupować wyjazdy, będą zapadały do 20. dnia każdego miesiąca. Zamknięto również Tantur - rosyjski oddział TUI działający w Turcji.
Buntować mają się też turyści z innych krajów. Agencja Unian donosiła, że miał nawet pojawić się pomysł stworzenia "turystycznego getta", aby Rosjanie nie mieli kontaktu z turystami z innych części świata.
Choć świat skurczył się dla rosyjskich turystów, nie oznacza to, że w ogóle nie mają wyboru, jeśli chodzi o tegoroczne wakacje. Rosjanie mogą polecieć między innymi do Egiptu (który początkowo zawiesił loty z tego kraju, ale później w kwietniu je przywrócił), Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Chin, Indii, Kataru, Tajlandii czy Izraela.