Pobyt w Paryżu w pakiecie z pluskwami. Najbardziej romantyczne miasto świata ma poważny i obrzydliwy problem

Zachód słońca nad Sekwaną, widok na migającą wieżę Eiffla i one... małe, wszędobylskie pluskwy. Paryż mierzy się z ogromnym problemem. Owady te opanowały ogromną część miasta, a znaleźć je można nawet w transporcie publicznym. Zarówno mieszkańcy, jak i turyści są przerażeni.

Choć przede wszystkim Paryż, to również reszta Francji została opanowana przez pluskwy. Plaga tych odrażających owadów niepokoi wszystkich bez wyjątku. W mediach pojawiają się kolejne doniesienia o pluskwach zauważonych w szybkiej kolei TGV, w wagonach metra, czy w wybranych kinach, gdzie miłośnicy filmów mieli zostać przez nie pogryzieni. Pluskwy można spotkać również na stołecznym lotnisku. Sprawa zaczyna wymykać się władzom spod kontroli. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Jak pozbyć się mrówek? Do tajnej mikstury potrzebujesz pieprzu

"Nikt nie jest bezpieczny". Francuski minister transportu zwołuje spotkania

Jak podaje CNN, Clement Beaune, francuski minister transportu w obliczu problemu z pluskwami postanowił spotkać się osobiście z operatorami transportu publicznego w Paryżu. Spotkanie ma się odbyć w pierwszym tygodniu października i dotyczyć będzie sposobów radzenia sobie z inwazją owadów. To z powodu plagi wielu mieszkańców i turystów nie chce korzystać z środków komunikacji miejskiej. Boją się, że w ten sposób pluskwy przeniosą się do ich mieszkań. 

Uspokajają jednak doniesienia RAPT, operatora paryskiego metra. Przedstawiciel firmy przekazał w rozmowie CNN, że wszyscy pracownicy pozostają czujni w sprawie pluskiew, jednak w ostatnim tygodniu nie odnotowano ani nie zgłoszono żadnych przypadków spotkania szkodników w przestrzeni metra - zarówno w wagonach, jak i na stacjach. 

Niestety raport Agencji Zdrowia i Żywności Anses pokazuje dość wyraźnie, że na przestrzeni ostatnich sześciu lat pluskwy zadomowiły się w ponad 10 proc. francuskich gospodarstw domowych. Zjawisko z roku na rok staje się coraz bardziej powszechne, a co za tym idzie, coraz bardziej niepokojące, co potwierdza sam zastępca burmistrza Paryża Emmanuel Gregoire. Dodatkowym zmartwieniem jest fakt, że owady te są odporne na kolejne środki owadobójcze, co czyni je trudnymi do usunięcia.

Igrzyska Olimpijskie w cieniu pluskiew. Impreza ma się odbyć mimo wszystko

W internecie pojawiły się liczne spekulacje, że z powodu inwazji pluskiew zaplanowane na przyszły rok Igrzyska Olimpijskie 2024 miałyby się nie odbyć. Emmanuel Gregoire zaprzecza jednak wszystkim plotkom, twierdząc jednocześnie, że lokalne władze już podejmują kolejne próby zwalczenia szkodników. O pomoc poproszony został nawet sam prezydent Emmanuel Macron. 

Niestety problem pluskiew zaczyna wyglądać jak błędne koło. Specjaliści podejrzewają, że ich pojawienie się w mieście związane jest z wysoko rozwiniętą turystyką. Samą stolicę Francji w ciągu roku odwiedza kilkanaście milionów osób. Niektórzy z nich mogli całkiem nieświadomie przywieźć pluskwy w bagażu lub pomóc im się w ten sposób rozprzestrzeniać. Ruch związany z organizacją Igrzysk Olimpijskich może niestety spotęgować problem jeśli ten nie zostanie rozwiązany odpowiednio wcześnie, a jednocześnie władzom Francji zależy na tym, by przyjechało jak najwięcej gości z całego świata. Przed francuskim rządem i służbami stoi więc ogromne wyzwanie, na którego pozytywny koniec czekają zarówno turyści, jak i mieszkańcy.

Więcej o: