Morze Bałtyckie to nie tylko Trójmiasto, Władysławowo czy Kołobrzeg. Na mapie Polski znajdziemy także wiele mniej popularnych, a równie urzekających (a może nawet bardziej) nadmorskich perełek. Jedną z miejscowości, którą szczególnie warto umieścić w swoich jesiennych planach urlopowych, są Piaski.
Piaski urzekają ciszą i spokojem
Piaski to stara wioska rybacka zlokalizowana na samym końcu Mierzei Wiślanej, tuż przy granicy z Rosją. Dość odległe położenie sprawia, że jest to znakomite miejsce do odpoczynku od zgiełku i hałasu, szczególnie poza sezonem. Nie zobaczycie tu dużych ośrodków wczasowych, a co za tym idzie - także zbyt wielu turystów. Co można tu robić jesienią?
Wybierzcie się na spacer po piaszczystej, przestrzennej plaży i odwiedzicie port rybacko-jachtowy. Warto zaplanować także wycieczkę po lesie, który w tym czasie zapiera dech w piersiach wielobarwnymi liśćmi. Ciekawym miejscem jest tu także cmentarz mennonitów z XVIII wieku oraz skarpa, zwana zatoczką dzikiej róży. Jest to przepiękny klif nadzalewowy, zlokalizowany około dwóch km przed Piaskami.
Piaski. Miejscowość położona przy granicy z Rosją
Podczas wizyty turyści chcą także zobaczyć na własne oczy, jak wygląda granica z Federacją Rosyjską. Jak zaznacza serwis krynicamorska.com, warto udać się na spacer w to miejsce. Wędrując wzdłuż tamtejszej plaży, na końcu ukaże nam się widok siatki, za którymi wznoszą się rosyjskie wieże obserwacyjne. Warto pamiętać, żeby pod żadnym pozorem nie próbować ich przekroczyć, bo urlop może zakończyć się nieprzyjemnie. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
