Dlaczego nagle Albania stała się tak popularna? Wszystko przez drożyznę w Chorwacji. Ludzie szybko zauważyli, że mogą mieć dostęp do podobnych atrakcji za znacznie niższą cenę. Stąd coraz więcej ofert biur podróży. Albania w tym roku znalazła się w pierwszej dziesiątce najchętniej wybieranych kierunków turystycznych. Poza tym, dodatkowym plusem jest dojazd. Można wybrać się tam samodzielnie samochodem lub wykupić lot, który trwa niecałe 2 godziny.
Co oferuje ten arcyciekawy kraj? Oprócz fascynującej historii i kultury, to oczywiście gratka dla plażowiczów. Albańskie wybrzeże rozciąga się na odcinku 362 kilometrów. Riwiera Albańska usiana jest przepięknymi plażami. Z roku na rok powstaje tam coraz więcej hoteli, więc można liczyć na różnorodność. Uważanym za najpiękniejszy wśród albańskich kurortów jest Ksamil nad Morzem Jońskim.
Plaże nad Morzem Adriatyckim w Albanii zazwyczaj są piaszczyste, natomiast zupełnie inny krajobraz przywita nas na wybrzeżu Morza Jońskiego. Tam podłoże jest bardziej skaliste. Będąc tam powinniśmy odwiedzić Sarandę - prawdziwy, albański "klejnot". Nazwa miasta, zarówno z języka greckiego jak i z włoskiego, oznacza „Czterdziestu Świętych" i odnosi się do czterdziestu męczenników z Sebasty. Stamtąd można przeprawić się promem na grecką wyspę Korfu.
Co oprócz plażowania? Amatorów innych atrakcji, np. aktywnych, pieszych wędrówek i wspinaczki, na pewno zanęcą przepiękne widoki na szlaku w Górach Przeklętych, łączącym Theth i Valbonę. 75 procent tego kraju zresztą to tereny górzyste. Można również wybrać się w rejs po jeziorze Koman, stworzonym co prawda przez człowieka, ale wyglądającym, jakby nigdy nie było tknięte ludzką ręką. Bardzo ciekawym i malowniczym punktem na mapie Albanii jest też Półwysep Rodonit, zaledwie 60 kilometrów od stolicy.
A skoro już o niej mowa - z wybrzeża do Tirany również nie jest daleko! Warto tam spędzić chociaż 2 lub 3 dni, żeby poczuć jej klimat. Na pierwszy rzut oka może nie zachwycać, ale kiedy przyjrzymy się uważniej - zauważymy niesamowite kontrasty i swoistą walkę nowoczesności ze starym, komunistycznym "ładem", którą doskonale widać na przykładzie budynków.
Prawdziwą albańską perełkę jest też Butrint - starożytne, malownicze miasto, schowane w sercu parku narodowego. Jego widok przywodzi na myśl niemalże starożytną Grecję lub Rzym! Poza tym, ten imponujący obiekt wpisany jest Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
199728995 Butrint, Fot. Shutterstock/Aleksandar Todorovic
A ceny? Jak już wspomnieliśmy, stanowią główną motywację, dla której turyści porzucają Chorwację na rzecz Albanii. Dzieje się tak między innymi dlatego, że - jak chociażby wejdziemy w wyszukiwarkę tanich wakacji last minute lub all inclusive - możemy znaleźć tygodniową ofertę pobytu za nawet 1500 zł. W cenie zazwyczaj jest nocleg, przelot, wypoczynek w 3-gwiazdkowym hotelu oraz dwa posiłki dziennie.
Poza tym, tanio jest również w restauracjach, kawiarniach, sklepach. Na zakupy lub posiłek w lokalu zapłacimy znacznie mniej, niż w Chorwacji. Kawa średnio kosztuje tam około 4 złote, piwo - od 6 do 10 zł, a ceny posiłków na mieście wahają się średnio od 24 do 40 zł. Trochę drożej wyniosą nas owoce morza - ok. 50-60 zł.
Źródła: Euronews/Wp.pl/idziemydalej.pl