Przylądek Skagen wciśnięty jest pomiędzy cieśninę Skagerrak a Kattegat i oddziela wody Morza Północnego od Bałtyckiego. Jednak tym, co czyni to miejsce niezwykłym są kolory obu zbiorników - jeden jest niebiesko-szary, a drugi - zielonkawy.
Niezwykły fakt, że wody dwóch mórz nie mieszają się, ma jednak banalnie proste wytłumaczenie - wynika to z różnicy zasolenia, gęstości i temperatury. Co ciekawe, widoczna granica między wodami nazywana jest halokliną.
Jednak żeby zobaczyć niezwykłe zjawisko na własne oczy, trzeba się nieźle natrudzić. Przylądek znajduje się około trzech kilometrów od miasta Skagen oraz od ostatniego możliwego parkingu. Nie prowadzą tam również żadne ścieżki rowerowe, a całą trasę należy przejść pieszo. Widok rekompensuje jednak cały trud włożony w dotarcie na miejsce.
Efekt dodatkowo wzmacnia przeciwny prąd dwóch cieśnin. Wody w Skagerrak płyną od północnego zachodu, natomiast Kattegat - od południowego wschodu. Morze Północne ma ciemną, szaro-niebieską barwę, a jego wody są bardziej gwałtowne i porywiste. Z kolei wody Morza Bałtyckiego są spokojniejsze i jasnozielone.
Wybierając się na przylądek, nie sposób ominąć pobliskiego miasta - Skagen jest bowiem jednym z największych portów w Danii, który skrywa wiele ciekawych miejsc. Jednym z nich jest wybudowany w 1375 roku Den Tilsandede Kirke, czyli Kościół pod piaskiem pod wezwaniem św. Wawrzyńca, patrona żeglarzy. Obecnie została już po nim tylko wieża, z której można podziwiać najbliższą okolicę.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl