Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zwiedzanie Koloseum może wydawać się nieco banalnie i oklepane, jednak jest to obowiązkowy punkt na mapie dla wszystkich turystów będących w Rzymie. Wizyta w starych murach bez wiedzy i ciekawostek na temat budowli faktycznie może być nudna, ale wszystko się zmienia gdy poznamy historię tego wyjątkowego miejsca.
Przed wizytą w tym historycznym miejscu warto znać kilka szczegółów, które uatrakcyjnią zwiedzanie, ale także pomogą lepiej zrozumieć funkcję i rolę budowli. Pierwszym i jednocześnie jednym z najbardziej szokujących, jest fakt, że Koloseum ma ponad 2000 lat. Patrząc na łuki, fasady i mury ciężko w to uwierzyć, ale budowa rozpoczęła się około 72 roku n.e. pod rządami rzymskiego cesarza Wespazjana. Budowlę ukończył jego syn cesarza Tytus osiem lat później. Głównym materiałem wykorzystywanym w trakcie prac był trawertyn wydobywany w kamieniołomach Tivoli (30 km od Rzymu), gdzie były największe złoża tej skały osadowej. Poza tym przy budowie wykorzystywano tuf - lekki materiał wulkaniczny oraz beton.
Na budowę wytypowano dosyć specyficzne miejsce "Domus Aurea" - Złoty Dom, który należał do nielubianego przez mieszkańców Rzymu Nerona. Nowy cesarz nakazał zburzyć bogaty pałac poprzednika, osuszyć jezioro, które znajdowało się na terenie posiadłości, i w tym miejscu wznieść amfiteatr. Miało to podkreślić pogardę dla poprzedniego władcy, który nie rozumiał swojego ludu i był przez niego wyszydzany.
Budowa Koloseum nie była owiana dobrą sławą. Pomimo pozornie nieskończonych bogactw starożytnego Rzymu, amfiteatr w rzeczywistości został zbudowany przez niewolników i materiały z Jerozolimy. Tylko dzięki temu wzniesiono je w tak szybkim tempie. Aby zmusić niewolników do cięższej pracy, Rzymianie oferowali im wolność po ukończeniu budowy. Wielu niewolników postrzegało to jako szansę i okazję do wyjścia z niewoli i rozpoczęcia godnego życia co podwoiło i zmotywowało do wysiłku. Efektem było ukończenie prac w Koloseum w niezwykle krótkim czasie.
Niekiedy Koloseum stawało się miejscem odtworzenia bitew morskich. Dno amfiteatru wypełniane było wówczas wodą z miejskich akweduktów. Było to coś w rodzaju spektaklu: rekonstruowano przebieg wielkich słynnych bitew, głównie greckich. Ciekawostką jest fakt, że napełnienie Koloseum wodą do takiego poziomu, by dało się odtworzyć bitwę, trwało zaledwie 7 godzin. Co pokazuje spryt i niesamowitą wiedzę architektoniczną ówczesnych Rzymian.
Niestety budowla miała w późniejszych latach wiele cięższych momentów. Koloseum doznało znacznej eksploracji i zużycia. Trzęsienia ziemi i inne klęski żywiołowe spowodowały większość widocznych dzisiaj szkód.
Kolejną ciekawostką jest chęć przekształcenia Koloseum w... hotel! W okresie faszystowskim we Włoszech, a więc - mówiąc ogólnie - przed II wojną światową, narodził się pomysł, by przekształcić budowle na luksusowe apartamenty dla zamożnych gości. Wojna uniemożliwiła te plany, a w późniejszych czasach nie było już o tym mowy. Choć z pewnością hotel "Koloseum" byłby jednym z największych na świecie.
Źródło: tripadvisor.co.uk
***
Podroze.gazeta.pl jest dla Was i dla Was piszemy o podróżach, turystyce i wypoczynku. Nie oznacza to jednak, że nie pamiętamy i nie myślimy o Ukrainie. Wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie w tych miejscach: wiadomości.gazeta.pl, kobieta.gazeta.pl/ukraina.