Więcej ważnych wiadomości ze świata znajdziecie na Gazeta.pl.
Nowe zasady obowiązują już od 1 lutego i zostały opublikowane na oficjalnych stronach hiszpańskiego rządu. Nic nie zmieni się dla osób, które posiadają certyfikat potwierdzający zakończenie procesu szczepień przeciwko koronawirusowi lub dokument lekarski informujący o przebyciu COVID-19.
Nieco więcej komplikacji dotyczy natomiast osób, które nie przyjęły preparatu przeciwko COVID-19. Jeśli planują one przyjazd do Hiszpanii, będą musiały przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa. Można wybrać jeden z dwóch: PCR zrobiony w ciągu 72 godzin przed przylotem (tu nic się nie zmienia), lub zaświadczenie o negatywnym wyniku testu antygenowego wykonanego w ciągu 24 godzin przed wjazdem do kraju. Wcześniej test antygenowy był ważny dwa razy dłużej.
Hiszpański resort zdrowia tłumaczył, że decyzja ta jest związana z koniecznością "prewencji i kontroli infekcji COVID-19". Jest to tym bardziej istotne w sytuacji, gdy codziennie odnotowuje się tam wysoką liczbę zakażeń.
Jak wynika z szacunków tamtejszego ministerstwa, pomiędzy 28 a 31 stycznia w Hiszpanii zainfekowało się 182,1 tys. osób, a liczba wszystkich potwierdzonych podczas pandemii przypadków jest już bliska 10 mln. Tylko w ostatni weekend stycznia, zmarło tam 259 osób. Łącznie, od początku pandemii, w Hiszpanii odnotowano niemal 100 tys. zgonów.
Przypomnijmy, że wszyscy, którzy przyjęli preparat przeciwko COVID-19 lub posiadają zaświadczenie o przebyciu choroby, mogą wjechać do Hiszpanii bez większych komplikacji. Osoby te są zobowiązane do przedstawienia zaświadczenia o szczepieniu przeciwko COVID-19, zgodnie z którymi upłynęło od 14 do 270 dni od przyjęcia pełnego szczepienia. Jeśli termin ten minął, w certyfikacie powinna znaleźć się adnotacja o przyjęciu dawki przypominającej.
Możliwe jest także przedłożenie zaświadczenia o przebyciu COVID-19. Uznawane zostaną dokumenty wydane przynajmniej 11 dni od uzyskania pierwszego pozytywnego wyniku testu PCR, które tracą ważność po 180 dniach.