Zastanawiasz się, gdzie wypocząć w trakcie tegorocznych wakacji? Zamiast nad polskie morze, warto dać szansę Bałtykowi z innej strony. Litewski kurort Połąga przypadnie do gustu tym, którym znudziły się już szaleńcze tłumy, hałas i brak miejsca na plaży. Dojedziesz tu zarówno autem, jak i dostaniesz się bezpośrednim lotem z warszawskiego lotniska. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niewątpliwie Połąga jest najpopularniejszym kurortem wśród Litwinów. Choć nie jest to największe miasto na wybrzeżu litewskim, to wiele osób, a w szczególności młodzieży, kieruje się tam na wypoczynek. Nie trzeba się jednak martwić, że na plażach zastaniemy podobny obraz jak po polskiej stronie Bałtyku. Wiele osób decyduje się na przyjazd nad morze tuż przed lub po sezonie, by uniknąć tłumów. Dzięki temu nawet w samym środku lata miasto nie staje się przeludnionym punktem na mapie, a my możemy swobodnie plażować i wypoczywać w spokoju.
To, co z pewnością ucieszy niektórych, to brak kultury parawanowej. Nie uświadczymy tu plejady kolorów i labiryntu z materiałów, które uniemożliwiają swobodne poruszanie się po plaży, oraz torują drogę do morza. Większość Litwinów ceni sobie również prywatność, dlatego w dobrym smaku jest rozkładanie swoich rzeczy na piasku nie bliżej niż 10 metrów od plażujących sąsiadów.
Połąga to świetne miejsce również dla młodych ludzi. Wieczorami miasto odżywa i z klubów oraz barów zaczyna wydobywać się głośna muzyka. Kurort ze spokojnego miejsca nad morzem zamienia się w raj dla imprezowiczów. Nie bez powodu każdego roku przyjeżdżają tu młodzi Litwini, chcący wyszaleć się z dala od rodziców. Nie trzeba się jednak martwić, że każdy zakątek miasta będzie huczał po zmierzchu. Nocne życie toczy się głównie przy deptaku, dlatego osoby wybierające nocleg poza centrum z pewnością wyśpią się bez zarzutów.
Połąga, za sprawą arystokratycznej rodziny Tyszkiewiczów, w 1824 roku stała się popularnym kurortem nadmorskim, który po latach niesławy ponownie odzyskał swój blask. Rozwój miasta i prestiżowa renoma zaczęły skłaniać turystów do odwiedzania Połągi, a z czasem kierunek ten stał się jednym z najbardziej obleganych na litewskim wybrzeżu. Dziś jest podobnie, a turyści mogą zobaczyć na własne oczy cenione zabytki. Jednym z nich jest oczywiście Pałac Tyszkiewiczów i Muzeum Bursztynu. Te dwa obiekty stanowią niemalże ikonę miasta. To właśnie Feliks Tyszkiewicz, założyciel i właściciel posiadłości, zaczął kolekcjonować skarby Morza Bałtyckiego - bursztyny. W połączeniu ze zwiedzaniem pałacu możemy zdobyć ogrom wiedzy na temat historii polsko-litewskiej.
Innym docenianym przez turystów obiektem jest stare uzdrowisko. Tak zwany Kurhaus początkowo służył jako dom hrabiego Tyszkiewicza. Po kilku latach postanowił przeznaczyć go na ośrodek dla kuracjuszy, którzy ochoczo przyjeżdżali do Połągi w ramach leczenia. Jest niezwykle klimatyczny, bowiem zbudowano go z drewna według mody panującej w XIX wieku. Do dziś w dobrym stanie uchowała się także stara apteka, gdzie według legendy powstał przepis na litewską nalewkę "999". Można więc z łatwością stwierdzić, że pobyt w Połądze będzie prawdziwą gratką nie tylko dla spragnionych nadmorskiego wypoczynku, ale również dla miłośników i pasjonatów historii.