Lato to świetny czas na chwilę oddechu od pracy. Można wówczas wolne dni spędzić na zagranicznym urlopie na egzotycznych plażach, lub zwiedzać w tym czasie najskrytsze zakątki Polski. Te odkryli przed internautami twórcy konta @podlaskie.eu na TikToku. Nie da się ukryć, atrakcji jest tam od groma, a co więcej, wiele z nich można zobaczyć za darmo. Więcej podróżniczych inspiracji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Na Podlasiu nie brakuje atrakcji. Przede wszystkim to świetne miejsce dla wczasowiczów lubiących aktywny wypoczynek. Spacery po okolicznych lasach to przyjemność sama w sobie. Co jednak zobaczyć konkretnie, gdy już nasze nogi staną na podlaskiej ziemi? Według twórców filmiku warto zobaczyć Park kulturowy Korycin-Milewszczyzna. Na terenie Folwarku można zwiedzić wnętrza wiatraków, spróbować lokalnych serów i dowiedzieć się czegoś o tysiącletniej historii regionu. Wszystko to zupełnie za darmo.
Będąc już na miejscu, warto podjechać do Sitawki. Tam turyści, również bezpłatnie, mogą podziwiać deskale. Czym one są? Najprościej mówiąc, są to zachwycające murale malowane na drewnie. Idealnie wtapiają się w krajobraz podlaskiej wsi i robią wrażenie na przyjezdnych. Podobnie jest z Uroczyskiem "Święte Miejsce" w Augustowie. Znajdujące się nad rzeką Rospudą miejsce było kiedyś, jeszcze w czasach pogańskich, centrum lokalnego kultu religijnego. Dziś można zobaczyć tam rzeźbione w drewnie postacie i chrześcijańskie pamiątki. To wszystko również za 0 złotych.
Co jeszcze można zobaczyć na Podlasiu? W filmiku wspomniano o kolejnych atrakcjach, tym razem płatnych. Wszystkie są godne polecenia i na dodatek cieszą się dobrą opinią także wśród innych turystów, którzy choć raz zwiedzili tę część Polski. Gdzie wybrać się podczas weekendu w województwie podlaskim?
Widać więc, że na Podlasiu można spędzać czas tanio, a nawet bezpłatnie, ale znajdą się także atrakcje, które wyniosą nas trochę więcej. To, czy warto wydać kilkadziesiąt złotych więcej jest już kwestią do indywidualnego rozpatrzenia.
W filmiku polecono również miejsca, gdzie można zjeść oraz wypocząć w trakcie pobytu na Podlasiu. Jedną z restauracji, którą polecili twórcy nagrania jest litewska karczma "Sejny", gdzie za dwudaniowy obiad dla dwóch osób i napoje zapłacono 135 złotych. Jedzenie wygląda obłędnie i można łatwo stwierdzić, że porcje są również solidne. Para nocowała w hotelu "Szyszko" w Suwałkach, a nocleg dla dwóch osób wyniósł 410 złotych. Można powiedzieć, że to dużo, ale kwestia standardu, w którym chcemy spędzić noc jest kwestią indywidualną, a znalezienie tańszego noclegu nie sprawia większego kłopotu. Będąc na miejscu obowiązkowo trzeba spróbować też lokalnych przysmaków. Za porcję sękacza i mrowiska, słodkich przekąsek, z których słynie Podlasie, zapłacimy łącznie 50 złotych.
Wiadomo jednak, że nocleg, atrakcje i jedzenie to nie wszystkie koszta, które trzeba ponieść. Liczy się również cena za paliwo, bowiem w każde miejsce najłatwiej dostać się samochodem. Według pary, która nagrała filmik z weekendu na Podlasiu, na przejazdy pomiędzy atrakcjami wydali 250 złotych. Łącznie, podliczając wszystkie atrakcje, nocleg i zjedzenie dwóch obiadów na mieście cała wycieczka wyniosła 1215 złotych na dwie osoby. W komentarzach z tego powodu zawrzało.
2 dni i tyle kasy to ile zarabiacie, że dla was to mało?
- zapytał oburzony internauta. Dostał natychmiastową odpowiedź, że nie była to wycieczka z założenia niskobudżetowa. Pokazano jednak wiele atrakcji, które można odwiedzić za darmo. Należy też pamiętać, że kwestia wyżywienia, transportu i noclegu jest wyborem własnym. Tańszych alternatyw jest na pęczki, a dodatkowo nikt nikogo nie przymusza do jedzenia na mieście. Podliczając więc koszty samych atrakcji, para wydała na zwiedzanie 264 złote, a przy ilości miejsc, które zobaczyli, nie wydaje się to wygórowaną ceną w obliczu szalejącej inflacji i nadmorskiej oraz górskiej drożyzny.