Zamek Tenczyn w Rudnie położony jest na najwyższym wzniesieniu Grzbietu Tenczyńskiego, na wysokości niespełna 400 m n.p.m. Początek historii zamku Tenczyn wiąże się z postacią Nawoja z Morawicy, który był pobratymcą Władysława Łokietka i w zamian za udzielone wsparcie, został obdarowany przez króla urzędem kasztelana krakowskiego oraz gruntami. Na otrzymanych ziemiach Nawoj założył wieś Tenczynek, a następnie przystąpił do przygotowywania wzniesienia królującego nad okolicą, pod budowę twierdzy. Zamek w Rudnie został ostatecznie wzniesiony przez syna Nawoja — Andrzeja. Obiekt miał mieć przede wszystkim charakter obronny. Z czasem Tęczyńscy (takie nazwisko przejęli potomkowie Nawoja z Morawicy) przekształcili zamek w rezydencję możnowładczą. Zamek Tenczyn w Rudnie stał się miejscem, gdzie prężnie rozwijała się kultura, a w jego murach gościli wybitni przedstawiciele epoki renesansu, m.in. Mikołaj Rej i Jan Kochanowski.
U schyłku XVI w. zamek w Tenczynie przeszedł największą w swojej historii przebudowę, zmieniającą całkowicie jego charakter. Ze średniowiecznej warowni, zamek stał się piękną renesansową budowlą. Inicjatorem prac remontowych był ówczesny właściciel zamku, kasztelan wojnicki Jan Tęczyński. Zamek został wówczas wzbogacony o dziedziniec arkadowy, przez co zyskał miano "małego Wawelu". Mury zamkowe zwieńczyły ozdobne attyki, typowe dla budowli z okresu odrodzenia. W kilkanaście lat później zamek w Rudnie został wzmocniony o nowe fortyfikacje oraz barbakan, który zachował się do dziś. Dzięki temu budowla została przekształcona w twierdzę bastejową. Zamek Tenczyn, mimo posiadania niebywałych walorów obronnych, został kilkakrotnie zdobyty i ograbiony w czasie wojen. Pierwszy cios zadał zamkowi potop szwedzki. W czasie najazdu wojsk szwedzkich, budowla została nie tylko okradziona z kosztowności, ale też podpalona. Co prawda zamek Tenczyn został odbudowany po zniszczeniach, ale nigdy nie odzyskał już swojej dawnej świetności. Z biegiem lat budowla zmieniała swoich właścicieli, żaden z nich nie zdecydował się jednak na generalną renowację obiektu. W 1768 r. w wyniku uderzenia pioruna, na zamku w Rudnie wybuchł pożar. W jego następstwie część zabudowań zamkowych uległa zniszczeniu i można powiedzieć, że był to początek końca zamku, który nigdy już nie podniósł się ze zniszczeń.
Zamek w Rudnie, jak każdy tego typu obiekt, jest owiany tajemniczą legendą. Podobno głęboko pod warownią ukryte są wielkie skarby, których strzegą piekielne istoty. Tylko śmiałek, którego cechuje niebywała odwaga, jest w stanie dostać się do skarbu. Jednym z takich śmiałków był chłopak o imieniu Jaśko, który w noc Bożego Narodzenia wybrał się do podziemi zamku w Rudnie. Udało mu się pokonać strach i dotarł do skarbu strzeżonego przez groźne, piekielne psy. Aby odwrócić ich uwagę, poczęstował ich kiełbasą i w ten sposób znalazł się przy skrzyni wypełnionej skarbami. Gdy jednak tylko dotknął klejnotów, od razu przemieniły się w węże. Wystraszony chłopak uciekał co sił w nogach, a skarb zamku w Rudnie do dziś czeka na kolejnego śmiałka.
Zamek Rudno oferuje nie tylko spacer po ruinach średniowiecznej budowli z długą i zagmatwaną historią. Malownicze położenie zamku i urokliwa okolica sprzyjają odpoczynkowi i regeneracji sił podczas letnich wycieczek. Zwiedzanie zamku Rudno powinno zająć około godziny, ale warto zarezerwować znacznie więcej czasu na delektowanie się pięknem okolicy. Zamek Tenczyn położony jest nieopodal Puszczy Dulowskiej. Jej powierzchnia zajmuje ok. 20 km2. Jest to pozostałość po prastarej puszczy, która w czasach średniowiecza rozpościerała się między Krakowem a rzeką Przemszą. Puszcza Dulowska niedaleko zamku Rudno, polecana jest dla amatorów wycieczek pieszych i rowerowych oraz nordic walking. Warto zatrzymać się przy urokliwym Czarnym Stawie, który można obejść wąską ścieżką biegnącą wokół. W puszczy mieszka wiele gatunków zwierząt, m.in. łosie, sarny, jelenie, dziki. Zamek Rudno i pobliski kompleks Puszczy Dulowskiej to doskonałe miejsce na relaks wśród zieleni i kontemplację natury.
Zobacz też: Tajemnice zamku Chojnik. Kryje się za nim śmierć wielu rycerzy i tragiczna historia księżniczki Kunegundy