Katakumby w Polsce? Zastanawiasz się gdzie są? Dla osób zainteresowanych zwiedzaniem tego typu miejsc wiele do zaoferowania ma Kraków. W mieście znajdziemy ciekawe obiekty, które w swoich podziemiach skrywają ludzkie szczątki. Najpopularniejszym z nich jest oczywiście Wawel. Krypty zamku królewskiego na Wawelu są miejscem doczesnego spoczynku wielu osób na stałe wpisanych w karty historii naszego państwa, w tym: królów, poetów, bohaterów narodowych. W podziemiach katedry wawelskiej pochowani zostali m.in.:
Wawel to nie jedyne miejsce w Krakowie, gdzie w podziemiach pochowane są ludzkie szczątki. W mieście znajdują się także jedne z najbardziej mrocznych katakumb w skali całego kraju. Mowa tu o podziemiach kościoła św. Kazimierza przy ul. Reformackiej. Począwszy od 1672 r., przez blisko 300 lat chowano tam szczątki zakonników oraz świeckich mieszkańców miasta. Niezwykły mikroklimat tego miejsca sprawił, że szczątki zachowały się w bardzo dobrym stanie, mimo że nie zostały poddane mumifikacji. Mroczność katakumb pod kościołem św. Kazimierza wzmacnia fakt, że nie wszystkie ciała zostały pochowane w trumnach. Przykładem są zakonnicy, których szczątki spoczywają bezpośrednio na piachu. Miejsce to obecnie zmaga się z ogromnym problemem wilgoci oraz pleśni i na chwilę obecną została zawieszona możliwość odwiedzenia go przez turystów.
Gdzie jeszcze mieszczą się ciekawe katakumby w Polsce? Do zwiedzania swoich podziemi zachęcają klasztory położone na terenie województwa świętokrzyskiego. W podziemiach kościoła św. Trójcy na Świętym Krzyżu znajdują się szczątki księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, który zasłużył się podczas wojny z Kozakami. Ciekawostką dla odwiedzających świętokrzyskie katakumby z pewnością będzie fakt, że zmumifikowane szczątki okrywa strój, w którym występował odtwórca roli księcia Wiśniowieckiego w filmie "Ogniem i mieczem". Oprócz księcia Wiśniowieckiego, podziemia klasztoru na Świętym Krzyżu, są miejscem pochówku duchownych. Znajdują się tam szczątki benedyktynów, którzy dawniej zamieszkiwali klasztor. Pozostając w województwie świętokrzyskim, warto wspomnieć o katakumbach położonych w podziemiach katedry sandomierskiej. Zgodnie z przekazami, katakumby w Sandomierzu są miejscem spoczynku wielu mieszkańców miasta, którzy zostali brutalnie wymordowani przez Tatarów w 1260 r. w czasie tzw. rzezi sandomierskiej. Jeszcze w pierwszej połowie XVIII w. w podziemiach katedry chowano duchownych i zamożnych przedstawicieli stanu świeckiego. Od XIX w. natomiast katakumby są miejscem pochówku już tylko biskupów sandomierskich. Możliwość zwiedzania jednych z najbardziej tajemniczych katakumb w Polsce, jest ciekawą propozycją dla osób odwiedzających Sandomierz w listopadzie. Wraz z początkiem miesiąca, podziemia katedry sandomierskiej stają się otwarte dla zwiedzających i trwa to zazwyczaj przez okres jednego tygodnia.
Kudowa-Zdrój to ciekawe miejsce na mapie dla osób zainteresowanych zwiedzaniem katakumb. Gdzie się znajduje? Jest to miejscowość uzdrowiskowa, położona na południu Polski, nieopodal granicy z Czechami. W Kudowie-Zdroju stoi niewielka kaplica, która z zewnątrz nie wyróżnia się niczym szczególnym. Tajemniczość, a wręcz makabryczność tego miejsca, wyłania się dopiero po przekroczeniu progu kaplicy. Jej wnętrze "zdobi" ponad 3 tys. ludzkich czaszek i kości. Historia powstania kaplicy jest bardzo ciekawa. Jej pomysłodawcą był miejscowy ksiądz — Wacław Tomaszek — który przypadkiem odkrył szczątki ludzkie wystające ze skarpy. Jak się później okazało, ilość ciał tam skrytych była ogromna. Liczbę szczątków ludzkich pochowanych w podziemiach kaplicy czaszek, szacuje się dziś na 20-30 tys. Znalezione szczątki należały prawdopodobnie do ofiar wojen prowadzonych na tym terenie w XVII i XVIII w., a także szerzącej się epidemii cholery. Według przekazów inspiracją do utworzenia tego miejsca była wizyta księdza Tomaszka w katakumbach rzymskich, które wywarły na duchownym ogromne wrażenie. Ksiądz postanowił stworzyć w swojej parafii podobne miejsce refleksji i zadumy nad sądem ostatecznym. Efekt z pewnością został osiągnięty. Katakumby w Kudowie-Zdroju mają prawdziwie mroczny klimat, a ich zwiedzanie zarezerwowane jest jedynie dla osób o mocnych nerwach.
Zobacz też: Nawiedzone miejsca w Europie na wakacje z dreszczykiem. Od niektórych aż włos jeży się na głowie