Większość nawet nie zgadnie, co spoczywa na dnie Jeziora Czorsztyńskiego. Kiedyś miejsce tętniło życiem

Chociaż wydawać by się mogło, że Jezioro Czorsztyńskie zna każdy, to nie każdy zdaje sobie sprawę co znajduje się na jego dnie. Niegdyś leżała tam wieś Stare Maniowy, której mieszkańcy zostali przesiedleni, a w jej miejscu powstał zbiornik wodny.

Jezioro Czorsztyńskie to zbiornik wodny znajdujący się między Pieninami a Gorcami. Powstało po wybudowaniu w Niedzicy zapory wodnej i miało zabezpieczać rejon w dolinie Dunajca przed skutkami powodzi. Jego powstanie wiązało się jednak z likwidacją pobliskiej wsi.

Stare Maniowy - wieś, która zniknęła pod wodą

Stare Maniowy zostały założone w 1320 roku, a w 1354 roku pojawia się pierwsza wzmianka o statusie wsi parafialnej. Oznacza to, że już w tym czasie były bardzo rozwiniętą miejscowością. 

Zobacz wideo Taki widok na Tatry musisz zobaczyć choć raz w życiu

W 1819 r. wybudowano tam murowany kościół, nawiązujący do tradycji barokowych. Ostał się on jednak jedynie przez nieco ponad 150 lat - świątynia została zburzona w związku z budową zbiornika Czorsztyńskiego. 

 

Budowa zbiornika była planowana jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, jednak prace rozpoczęły się dopiero w latach 70. XX wieku i trwała do 1997 roku. Celem projektu było uregulowanie koryta Dunajca, który wylewając powodował powodzie w okolicy. 

Mieszkańcy zostali przesiedleni

W miejscu planowanej inwestycji znajdowały się 353 zagrody i cmentarz z kościółkiem. Budynki zostały rozebrane, groby z cmentarza ekshumowano, a zabytkowy kościółek cmentarny pw. św. Sebastiana przeniesiono na nowy cmentarz w obecnych Maniowach.

Mieszkańcy wsi początkowo mieli zostać przeniesieni w rejon Bieszczadów, znajdujących się dziesiątki kilometrów dalej. Plan ten wzbudził jednak radykalny sprzeciw miejscowej ludności, który wpłynął na zmianę decyzji. Nową wieś, którą nazwano Maniowy, rozpoczęto budować w latach 70., nieco wyżej na północ.

Archiwalne zdjęcia ze Starych Maniowów pochodzą ze strony staremaniowy.pl.

 

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: