Legenda głosi, że Kinga, królewna węgierska, miała wyjść za Bolesława Wstydliwego. Poprosiła ojca, by w jej wianie była sól. Chciała, by poddani mogli korzystać z białego złota. Król podarował córce najlepszą kopalnię na Węgrzech, a Kinga pierścień zaręczynowy do szybu wrzuciła. Po latach przypomniała sobie o nim i kazała szukać biżuterii. Ta znalazła sie małej wiosce pod Krakowem - Wieliczce. Przy okazji górnicy odkryli, że znajduje się tam kopalnia soli.
Więcej ciekawych informacji o perełkach z Polski znajdziesz na stronie Gazeta.pl.
Chociaż podanie o świętej Kindze jest ciekawe, to oficjalna historia powstania kopalni soli nie jest aż tak magiczna. Powstała 14 milionów lat temu, gdy Morze Sarmackie zaczęło zanikać, a odkryto ją na przełomie XII i XIII wieku. Do roku 1964 eksploatowano w niej sól. Dzisiaj się już tego nie robi, ale kopalnia soli w wiosce pod Krakowem stoi otworem dla turystów. Bez odwiedzenia tego miejsca jednodniowa wycieczka do Wieliczki nie istnieje.
Zobaczycie tam zapierające dech w piersiach krajobrazy, na przykład solankowe jeziora. Odwiedzicie kaplicę świętej Kingi i posłuchacie historii o dawnych dziejach. Przewodnicy chętnie opowiadają o narzędziach i sposobie wydobywania soli. To wszystko czeka was, gdy wybierzecie trasę turystyczną. Jeśli szukacie większych wrażeń, trasa górnicza stoi przed wami otworem. Będziecie wykonywać typowo górnicze zadania, na przykład poszukiwanie soli. Do tego czeka was eksplorowanie podziemnych labiryntów.
Możecie też zwiedzić tężnię solankową, w której odpoczniecie i ukoicie swoje zmysły.
Informacje o biletach i rezerwacji znajdziecie na stronie kopalnia.pl. Pamiętajcie o tym, by miejsca bookować wcześniej, gdyż kopalnia soli cieszy się ogromną popularnością.