Polska wioska, do której przyjeżdżają z zagranicy. Oglądają Drogę Mleczną

Sopotnia Wielka to nieduża miejscowość w województwie śląskim. Od 2011 roku istnieje tam obszar ochrony ciemnego nieba. Dzięki temu doskonale widoczne są najpiękniejsze zjawiska i obiekty, w tym m.in. Droga Mleczna.

Wioska, do której zjeżdżają ludzie z różnych zakątków świata, aby obserwować nocne niebo, położona jest w otoczeniu szczytów Beskidu Żywieckiego. To właśnie tam w 2011 roku powstał obszar ochrony ciemnego nieba, choć pierwsze działania w tym kierunku zaczęły się już w latach 90. XX wieku.

- W trakcie prowadzonych wówczas obserwacji wygaszaliśmy w miejscowości część, a niekiedy nawet całe oświetlenie uliczne. Pomagało nam w tym kilka instytucji, m.in. Urząd Gminy, Starostwo Powiatowe czy pracownicy Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. W tym celu już w latach 2000-2002 zawarte zostały pierwsze porozumienia z samorządem i mieszkańcami - tłumaczy nam Piotr Nawalkowski ze Stowarzyszenia POLARIS-OPP, które zajmuje się promocją i rozwojem astroturystyki.

Zobacz wideo Trzydzieści pięć lat widziane z kosmosu

Czym w ogóle są obszary ochrony ciemnego nieba (nazywane też obszarami ochrony naturalnej ciemności nocy)? Uważa się za nie te miejsca, w których podjęto działania, aby zmniejszyć zanieczyszczenie sztucznym światłem. Taki rodzaj zanieczyszczenia (po angielsku light pollution) wpływa m.in. na nienaturalne rozświetlenie nieba i niemożność obserwowania występujących na nim gwiazd, galaktyk czy nawet meteorów.

Na stronie ciemneniebo.pl czytamy, że w Europie coraz trudniej znaleźć miejsca, w których bez problemu da się obserwować nocne niebo. Nawet na wysokich szczytach Alp jest ono zanieczyszczone sztucznym światłem. Zarówno profesjonalni, jak i amatorscy astronomowie mają więc problem z dokonywaniem obserwacji.

 

Dlatego działania prowadzone w Sopotni Wielkiej są tak ważne. Choć nie do końca była to pierwsza miejscowość w Polsce, nad którą taki obszar został utworzony. - W 2009 roku powstał testowy obszar w miejscowości Palowice. Jednak tam, pod kątem obserwacji i astroturystyki, wymieniono oświetlenie raptem w jednej dzielnicy. Co prawda gmina później kontynuowała modernizację oświetlenia, ale niestety już nie pod tym kątem i nie do końca zgodnie z zasadami International Dark Sky Association, a tym samym z wytycznymi naszego programu Ciemne Niebo - mówi Nawalkowski. 

Na zdjęciu widoczne Plejady i zanieczyszczenie sztucznym światłemNa zdjęciu widoczne Plejady i zanieczyszczenie sztucznym światłem P. Nawalkowski / Stowarzyszenie POLARIS OPP / zdjęcie użyte za zgodą zarządu

I to właśnie w tym zakresie Sopotnia Wielka bardzo się wyróżnia. Jest bowiem pierwszą w Polsce miejscowością, w której zmodernizowane zostało całe oświetlenie publiczne, aby chronić ciemne niebo i rozwijać astroturystykę. Dzięki temu nocą można podziwiać tam najpiękniejsze zjawiska i obiekty astronomiczne, w tym między innymi Drogę Mleczną.

 

Aby zmniejszyć zanieczyszczenie światłem, zamontowano na przykład specjalne lampy sodowe z płaską szybą zamiast wypukłego klosza. Dzięki temu światło nie rozprasza się do góry i na boki. Wymienione zostały też wysięgniki, aby oświetlenie znajdowało się idealnie nad osią jezdni i wprowadzono rozwiązanie, dzięki któremu wiązka światła pada tylko tam, gdzie rzeczywiście jest to konieczne. 

Z Sopotni Wielkiej wzięły przykład inne gminy i sołectwa, m.in. Chalin czy Izdebno w Wielkopolsce. - Wiele innych miejscowości montuje już prawidłowe oświetlenie, które lepiej chroni ciemne niebo, ale robią to mimo wszystko nieświadomie i nie pod kątem astroturystyki - zwraca uwagę Piotr Nawalkowski. Dodaje, że w wielu przypadkach nawet odpowiednie lampy są źle montowane lub mają złą barwę światła. Zgodnie z wytycznymi międzynarodowej organizacji IDA zaleca się lampy o temperaturze barwowej do 3700K. 

Wioska pod gwiazdami

Choć Sopotnia Wielka jest małym miasteczkiem, tysiące osób przyjeżdżają tam, aby obserwować gwiazdy. Do swoich największych osiągnięć członkowie stowarzyszenia zaliczają wybudowanie obserwatorium astronomicznego z jednym z większych teleskopów w tej części kraju. Znajduje się na dachu miejscowej szkoły i mogą z niego korzystać wszyscy. 

Nocne niebo nad Sopotnią WielkąNocne niebo nad Sopotnią Wielką P. Nawalkowski / Stowarzyszenie POLARIS OPP / zdjęcie użyte za zgodą zarządu

Organizowane są też warsztaty pod gwiazdami, pokazy teleskopowe, a nawet zajęcia z podstaw astrofotografii. Została otwarta również biblioteka i sala wielofunkcyjna, w której odbywają się warsztaty o czynnej ochronie ciemnego nieba. Przyjeżdżają na nie również osoby z zagranicy.

- W marcu tego roku [2018 - przyp. red.] gościliśmy młodzież z sześciu krajów Unii Europejskiej i z Turcji. Okazało się bowiem, że stanowimy przykład racjonalnej polityki oświetleniowej zgodnej z ochroną ciemnego nieba nie tylko dla naszego kraju, lecz także dla wielu innych państw w naszej części świata - przekonuje Nawalkowski.

Początkowo stowarzyszenie organizowało amatorskie zjazdy, obecnie można przyjechać do Sopotni Wielkiej m.in. na coroczny Festiwal Ciemnego Nieba.

Na zdjęciu widoczny OrionNa zdjęciu widoczny Orion L. Malcharek, M. Goraus, K. Dwornik / Stowarzyszenie POLARIS OPP / zdjęcie użyte za zgodą zarządu

Miejsca, w których gwiazdy widać jak na dłoni

Sopotnia Wielka nie jest jedynym miejscem, w którym prowadzi się podobne działania. - W naszej nomenklaturze wyznaczyliśmy cztery rodzaje czynnego chronienia ciemności: obszary ciemnego nieba, parki ciemnego nieba, rezerwaty ciemnego nieba [w polskim prawie brakuje regulacji w tym względzie - przyp. red.] i tzw. inne miejsca - wymienia prezes stowarzyszenia. 

Oznacza to, że pięknie rozgwieżdżone niebo można obserwować jeszcze w kilku innych regionach Polski. Obszarem ochrony ciemnego nieba są wcześniej wspomniane sołectwa Izdebno oraz Chalin, parkami Park Gwiezdnego Nieba Bieszczady oraz Izerski Park Ciemnego Nieba, a do innych miejsc zaliczona została część miejscowości Palowice, o której również pisaliśmy wyżej.

Dzięki redukcji zanieczyszczenia sztucznym światłem, nocne niebo jest dużo lepiej widoczneDzięki redukcji zanieczyszczenia sztucznym światłem, nocne niebo jest dużo lepiej widoczne S. Wnek, J. Gorczyca, P. Śmietana / Stowarzyszenie POLARIS OPP / zdjęcie użyte za zgodzą zarządu

- Można i trzeba walczyć o zachowanie ciemności i naturalnego obrazu nocnego nieba dla kolejnych pokoleń. Bez względu na to, czy są to obserwacje naukowe, amatorskie czy po prostu astroturystyczne - kończy Piotr Nawalkowski.

Więcej o: