Żeby poczuć się jak pirat, wcale nie musicie planować wyprawy na Karaiby. Wystarczy „nasz" europejski Adriatyk. Z resztą Chorwacja nie ma się tu czego wstydzić. Imponująca liczba 1244 wysp i wysepek sprawia, że każdy wypad w pogoni za morską przygodą będzie zupełnie nowym doświadczeniem. Nawet gdybyście chcieli tylko na jeden dzień odwiedzić każdą z nich, to taki urlop musiałby trwać… blisko trzy i pół roku!
Skoro jednak nie dysponujecie aż taką ilością czasu, to na czym się skupić podczas morskich wojaży?
Warto odwiedzić archipelag Kornati w Dalmacji. Blisko 150 wysp liczy sobie zaledwie… kilkoro stałych mieszkańców. Poza pięknem skalistych wybrzeży możecie tam doświadczyć także ciszy, spokoju i głębokiego poczucia obcowania z naturą.
Kolejną morską atrakcją będą Wyspy Piekielne. Tu uspokajamy – wbrew strasznej nazwie nie będzie tam na Was czyhać żadne niebezpieczeństwo. „Piekielność" w przydomku archipelagu podchodzi od sosnowej żywicy, z której wytwarzano smołę. A na miejscu – konkretnie na wyspie Hvar powita was nie smolny zapach, a winnice. Odwiedzicie miejsce, które od wielu lat uznawane jest za jedną z 10 najpiękniejszych turystycznych destynacji w skali całego świata i jest rajem dla koneserów dobrego jedzenia i picia. A poza tym Hvar to świetna okazja by przesiąść się z jachtu na kajak i pozwiedzać wyspę właśnie z takiej perspektywy.
Kolejną atrakcją, która jest punktem obowiązkowym w morskiej trasie będzie znajdująca się w Istrii miejscowość Savudrija. Najbardziej wysunięty na zachód fragment Chorwacji słynie z dwóch rzeczy. Pierwszą jest latarnia morska, licząca sobie ponad 200 lat. Drugą – nietypowy widok łódek, wiszących na linach na wybrzeżu. Skąd taki pomysł? Wszystkiemu winien jest nielubiany przez miejscowych wiatr – lebić. To właśnie z jego winy Chorwaci wolą „zaparkować" łódkę w taki sposób. I trzeba przyznać, że taki widok jest egzotyczny i niecodzienny!
Jeśli jednak nie macie w sobie żyłki do bycia morskim wilkiem, kontynentalna Chorwacja przywita Was mnóstwem innych możliwości.
Góry, jeziora, lasy i świetna infrastruktura to okazja do co najmniej kilku różnych rodzajów aktywności. Zacznijmy od roweru. Dwa kółka doskonale sprawdzą się na krótkie wypady w okolicę, ale jeśli lubicie naprawdę się zmęczyć, to miłośników kolarstwa górskiego czekają setki kilometrów do przejechania w malowniczych warunkach. Z pewnością wycisną z Was ostatnie krople potu i solidną dawkę adrenaliny.
Chorwacja zadowoli również miłośników kajakarstwa. Mnogość tras do spływów to jedno, ale poza klasycznym machaniem wiosłami możecie podnieść poziom emocji i zdecydować się np. na spływ na nadmuchiwanej tratwie labo dętce. Walka z wodnym żywiołem, lodowaty nurt wody i niezapomniane przeżycia gwarantowane.
Jeśli czujecie, że po roku siedzenia na home-office pora nadrobić braki w kondycji i rozruszać mięśnie, o których na jakiś czas zapomnieliście, to warto zdecydować się na wspinaczkę. Kontynentalna Chorwacja przyniesie Wam niespotykane możliwości, dostosowane do poziomu każdego – obojętnie, czy jesteście w temacie od wielu lat, czy macie za sobą dopiero kilka lekcji na ściance. Mekką wspinaczy jest Park Narodowy Paklenica z imponującą, wysoką na prawie 350 metrów i niemal prostopadłą do poziomu podłoża trasą w górę. Ale nie musicie od razu brać byka za rogi – w całym kraju czeka na Was wiele mniej wymagających wyzwań, które sprawią, że poczujecie się jak człowiek-pająk.
Fot: Luka Tambaca/CNTB
Tym, którzy zamiast wdrapywania się pod górę wolą inny kierunek, pozostaje nurkowanie – zarówno w wersji morskiej, jak i słodkowodnej. Druga wersja posiada opcję dla tych, którzy naprawdę są uzależnieni od adrenaliny. Kompleksy podwodnych jaskiń są jak najbardziej otwarte dla śmiałków i pod okiem instruktora można posmakować przygody. Uczciwie ostrzegamy - „cavern diving" uzależnia i wciąga!
Chorwacja urzeka na każdym kroku. To kraj różnorodny, oferujący niespodzianki dla miłośników aktywnego wypoczynku na każdym kroku. Nieistotne, czy dopiero stawiacie swoje pierwsze kroki w temacie żeglarstwa, wspinaczki, czy pasjonujecie się tym od lat.
Fot: CNTB
A co z bezpieczeństwem, w tak zwanym międzyczasie, kiedy po chorwackich przygodach odpoczywacie w restauracji czy hotelu? Odetchnijcie pełną piersią. Chorwacja jako środkowoeuropejski turystyczny raj już dawno temu wprowadziła politykę bezpieczeństwa, w trosce o spokój i komfort odwiedzających. Oznaczenia „Safe Stay in Croatia" i „Safe Travels", przyznawane przez Ministerstwo Turystyki i Sportu Republiki Chorwacji oraz Światową Radę ds. Podróży i Turystyki są jak pewne drogowskazy na górskim szlaku. Jasno informują Was o tym, że jesteście w dobrym miejscu, nie tylko jeśli chodzi o atrakcje, ale także o bezpieczeństwo w tych trudnych czasach.
Natomiast ryzyko, na jakie jesteście narażeni, to możliwość uzależnienia się od aktywnego wypoczynku, chęć zostania adriatyckim piratem albo… dziwny wewnętrzny głos w środku wołający, żeby wrócić do tego magicznego miejsca po zakończonej przygodzie.