Dla jednych koniec lata to powód do smutku, dla innych zaś do ogromnej radości. Do drugiej grupy niewątpliwie należą wszyscy grzybiarze, którzy każdego roku tylko czekają na pojawienie się pierwszych okazów w lasach. Asia z profilu @wpadajac_w_grzyboholizm regularnie pokazuje, co udało jej się zdobyć podczas grzybobrania. Ostatnie zbiory mogły wywołać ukłucie zazdrości. W jednym z wielkopolskich lasów znalazła siedzunie sosnowe. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Asia interesuje się grzybami od 2017 roku. Mimo to w ciągu tych kilku lat zdobyła ogrom wiedzy, którą dzieli się ze swoimi obserwatorami. Tych jest zaś niemal 18 tysięcy, a wszyscy z podziwem obserwują każde kolejne zdobycze Asi. Zdjęcia pełnych koszy to już norma, co wzbudza (pozytywną) zazdrość wśród internautów. Ostatnio twórczyni konta @wpadajac_w_grzyboholizm pochwaliła się zbiorami siedzuni sosnowych. Zanim je jednak zdobyła, musiała się odrobinę namęczyć z... ich ukrywaniem.
Wczoraj wybraliśmy się z mężem rano na krótki spacerek zobaczyć czy na naszych miejscówkach już są (przyp. red. siedzunie sosnowe). [...] w pewnym momencie minęliśmy rodzinę na grzybach. I teraz pytanie. Znają siedzunie? Zbierają je?
Kobieta wraz z mężem zauważyła, że jeden z zaobserwowanych wcześniej grzybów został wycięty. Postanowili więc wspólnie ukryć kilka okazów, które wpadły im podczas spaceru w oko. Zamierzali przyjść po nie później, podczas kolejnego spaceru.
Zakryliśmy kilka siedzuni gałęziami, pognaliśmy do domu na obiad i wróciliśmy do lasu z psami i koszem
- dodała Asia w opisie posta. Dzięki temu udało im się zebrać pełen kosz przepysznych grzybów. Na całe szczęście wielkopolskie lasy są pełne siedzuni, tak więc dla każdego chętnego z pewnością ich starczy. Internauci nie kryli zachwytu w komentarzach. Wiele osób wspominało ich znakomity smak lub mówiło wprost, że takich zbiorów można tylko pozazdrościć.
Wow, uwielbiam, ale jeszcze w tym roku nie znalazłam.
Wow, wygląda jak kalafior!
Cudne okazy! Takie czyściutkie.
Twórczyni instagramowego konta @wpadajac_w_grzyboholizm zdradziła również, jak najlepiej przygotować siedzunie sosnowe do jedzenia. Asia robi z nich... kotlety. Podobno to najpyszniejsze, co można zrobić z tych grzybów.
Przede wszystkim należy je oczyścić, a ze względu na nietypową fakturę grzybów jest to czasochłonne zadanie. Najlepiej zrobić to z pomocą suchego pędzelka, podobnie jak w przypadku kurek. Następnie należy każdy okaz pokroić w średniej grubości plastry. Wtedy wystarczy grzyby wyłącznie doprawić i opanierować jak mięso. Usmażone w ten sposób siedzunie będą wyśmienite. Jeśli zaś wydaje się to zbyt pracochłonne, można je po prostu wkroić do jajecznicy. W każdej wersji będą smakować wybornie.