Przyroda stale nas fascynuje i zaskakuje. Jednym z przykładów owej fascynacji jest zdecydowanie widmo Brockenu. To pojawia się wyłącznie w górach i w ściśle określonych warunkach. Gdy je spełnimy, choćby przypadkowo, naszym oczom ukaże się widmo ludzkiej sylwetki. Jak będziemy mieli więcej szczęścia, to aureola wokół tej tajemniczej postaci stanie się tęczowa. Jak to się dzieje? Odpowiedź jest dość prosta. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do redakcji TVN Meteo nadesłano zachwycającą fotografię z polskich gór. To jednak nie widok jest tu najważniejszy. Choć w tle widać tatrzańskie szczyty, to całą uwagę przyciąga tajemnicza postać, której widmo rozciąga się na mgle, a dookoła jej sylwetki rozciąga się tęczowa aureola. Idąc szlakiem, można najeść się strachu, widząc taką postać. Już niejeden wędrowiec był pewny, że przed jego oczami stanął duch lub okrutna zjawa. Tymczasem to nic innego niż widmo Brockenu, a więc nasz własny cień. Czym jest to tajemnicze zjawisko?
Widmo Brockenu powstaje tylko w wysokich partiach gór. Aby je zauważyć, trzeba spełnić warunki, które możliwe do osiągnięcia są tylko tam. Człowiek musi znajdować się wyżej od mgły spowijającej przykładowo dolinę pod szlakiem, a za nim musi świecić słońce. Wówczas turysta znajduje się w idealnej linii mgła-człowiek-słońce i może zaobserwować swój własny cień w postaci widma. Jeśli zauważymy to nietypowe zjawisko, wystarczy ruszyć ręką lub nogą. Tajemniczy towarzysz podróży zrobi dokładnie to samo.
W gruncie rzeczy to zwykłe zjawisko optyczne, w którym widzimy najczęściej powiększony cień nas samych. Skąd jednak bierze się tęczowa aureola? Ta świecąca obwódka nazywana jest poprawnie glorią, a jej kolor zawdzięczać można odbijaniu się światła słonecznego od drobinek wody zawartych we mgle lub chmurze. Jeśli bardzo zależy nam na zaobserwowaniu widma Brockenu na własne oczy, trzeba wybrać się w wysokie partie gór z samego rana lub pod wieczór, kiedy słońce znajduje się pod odpowiednim kątem.
Choć dziś jesteśmy zachwyceni wspomnianym zjawiskiem, to nie wszyscy reagowali podobnie na widmo Brockenu. Wiele osób, nieświadomych czym to w zasadzie jest, obawiało się wręcz o własne życie. Widmo wydawało się być zjawiskiem paranormalnym, przez co zdobywanie szczytów dla wielu stało się jeszcze bardziej przerażające. Na temat widma Brockenu powstała nawet niepokojąca legenda, według której zobaczenie własnego cienia we mgle oznacza rychłą śmierć w górach. By odczarować działanie złej wróżby, wędrowcy musieli dostrzec widmo Brockenu jeszcze trzykrotnie. Nie każdy jednak miał okazję, ponieważ zjawisko to nie występuję aż tak często. Ponadto, słuchając głosu rozsądku i wiedząc, że widmo pojawia się w obszarach szczytowych, nietrudno domyślić się, że część z tych osób, która zginęła i napędziła straszliwą legendę, po prostu miała nieszczęście na niepewnym górskim gruncie. Mimo to porzekadło powtarzane jest przez mieszkańców gór do dziś.