Od kilku miesięcy coraz więcej mówi się o tzw. paszportach szczepionkowych nazywanych również paszportami covidowymi. Nad takim rozwiązaniem pracuje Unia Europejska, która przygotowuje Cyfrowy Zielony Certyfikat (Digital Green Certificate). Dokument, w którym będą znajdować się informacje o ewentualnym szczepieniu jego posiadacza, negatywnym wyniku testu lub o posiadaniu statusu ozdrowieńca, ma ułatwić podróżowanie, na razie na terenie Wspólnoty. Polska jest jednym z krajów, który współpracuje z UE, aby wprowadzić go do 25 czerwca.
Propozycja stworzenia takiego paszportu wzbudza wiele emocji i gorące dyskusje, ma zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Badania na ten temat prowadzą również naukowcy. "The Guardian" przywołuje artykuł napisany przez grupę ośmiu badaczy, z których siedmiu znajduje się w organie doradczym rządu Wielkiej Brytanii ds. pandemii Scientific Pandemic Insights Group on Behaviours. Został opublikowany w serwisie medRxiv, w którym pojawiają się wstępne wersje publikacji naukowych, nieopublikowane jeszcze w czasopismach naukowych. Artykuł nie został więc jeszcze zrecenzowany.
Autorzy publikacji przeanalizowali dotychczasowe badania skupiające się na postawach ludzi i ich zachowaniach w kwestii wprowadzenia tego typu certyfikatów zdrowia. Naukowcy zwracają uwagę, że paszporty mają zarówno dobre, jak i złe strony. Uważają, że mogłyby zachęcić ludzi do szczepień. Ponadto ich zdaniem posiadanie takiego paszportu niesie ze sobą wiele innych korzyści ekonomicznych i emocjonalnych przez umożliwienie m.in. powrotu do pracy, organizacji spotkań towarzyskich, większy i bezpieczniejszy dostęp do hoteli, restauracji, wydarzeń, kin czy teatrów.
Mają też jednak obawy, że paszporty czy certyfikaty mogłyby wywoływać wśród ludzi fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Naukowcy mają na myśli zarówno tych, którzy posiadają takie paszporty, jak i pozostałe osoby. To mogłoby skutkować częstszym występowaniem zachowań, które zwiększają ryzyko zakażenia.
Innym zagrożeniem, które według badaczy płynie z wprowadzenia certyfikatów zdrowia, jest ryzyko celowego zakażania się koronawirusem, aby po przechorowaniu uzyskać status ozdrowieńca i stać się posiadaczem paszportu covidowego.
Wspominają także o ewentualnych przeszkodach natury etycznej czy prawnej, jak ingerencja w prywatność, utrata spójności społecznej przez tworzenie nowej hierarchii, dyskryminacja niektórych grup społecznych czy fałszowanie oraz nielegalne zdobywanie dokumentacji bądź danych.
Zespół naukowców nie ma jednak jednoznacznej recepty na to, co zrobić. "Potencjalne korzyści, takie jak umożliwienie ludziom bardziej swobodnego i bezpiecznego uczestniczenia w imprezach oraz podróżowania, należy rozpatrywać w kontekście możliwych krzywd. Jednak ich skala i charakter pozostają niepewne" - podsumowują. Dodają, że uświadomienie sobie korzyści przy jednoczesnym zminimalizowaniu szkód będzie wymagało oceniania rozwiązań na bieżąco i ich odpowiedniego modyfikowania.
Autorami przeglądu są: John Drury i Guanlan Mao z University of Sussex, Ann John ze Swansea University, Atiya Kamal z Birmingham City University, G James Rubin z King's College London, Clifford Stott z Keele University, Tushna Vandrevala z Kingston University oraz Theresa M Marteau z University of Cambridge.