Nowe obostrzenia ogłoszone przez rząd wprowadzają m.in. zakaz działalności lokali gastronomicznych. Będą mogły świadczyć usługi tylko na wynos. Okazuje się, że nie dotyczy to wszystkich miejsc. Na stronie gov.pl czytamy, że dozwolone jest prowadzenie restauracji w hotelach, ale wyłącznie dla gości, którzy nocują co najmniej jedną dobę hotelową.
Ponadto posiłki muszą być podawane tylko do stolika. Obowiązuje też reżim sanitarny, czyli zakrywanie ust i nosa przez klientów i obsługę oraz zachowanie odległości.
Wcześniej na stronie Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego zamieszczone zostało pismo do premiera, w którym przedstawiciele Izby apelowali o wyłączenie gastronomii hotelowej z nowych obostrzeń. "Z doniesień medialnych dowiedzieliśmy się, że może zostać wprowadzony zakaz działalności restauracji i barów na terenie Polski, włączając w to gastronomię hotelową" - piszą. Autorzy pisma posłużyli się argumentacją, której użyli w apelu do Mateusza Morawieckiego z kwietnia tego roku.
(...) zwracaliśmy uwagę, że: '…bezpieczniejsza jest obsługa gości w restauracji hotelowej przy zachowaniu reżimu sanitarnego, zachowaniu odległości między osobami i innych ograniczeń, niż umożliwienie im szukania wyżywienia poza hotelem'.
Przedstawiciele branży hotelarskiej przekonywali, że pół roku funkcjonowania w ostrzejszym reżimie sanitarnym pozwoliło hotelom wyspecjalizować się w "bezpiecznej obsłudze gastronomicznej, bez której funkcjonowanie naszych obiektów jest ułomne".
W apelu zapewniono, że standardy sanitarne opracowane przez IGHP, a także Ministerstwo Rozwoju, Główny Inspektorat Sanitarny oraz Polską Organizację Turystyczną zostały powszechnie wdrożone. Poza tym hotelarze argumentują, że obecnie w hotelach przebywa niewiele osób, więc nie ma niebezpieczeństwa naruszenia wymaganego dystansu społecznego w restauracjach hotelowych.
Od 24 października cały kraj staje się czerwoną strefą. Wiąże się to z nowymi obostrzeniami, o których poinformował premier. Poniżej lista nowych ograniczeń: